Przeszla fala oburzenia po słowach przedstawicieli obozu władzy odnośnie ideologii LGBT. Można się spierać z twierdzeniem, czy to jest ideologia, ale czy to są ludzie, jest to bezporne. Język jest tak niechlujnie stosowany, artystycznie lub humorystycznie naginany, potocznie rozumiany, że nie uchodzi jako błąd powiedzenie, że Polska to ludzie, Solidarność to ludzie, Biedronka to ludzie, LGBT to ludzie. Jest to oczywiście skrót myślowy, daleko posunięte uproszczenie, by nadać świętości i praw ludzkich jakiemuś przedsięwzięciu. Prawidłowo brzmieć by to musiało mniej więcej tak: Polska to kraj tworzony przez ludzi dla ludzi, Solidarność to organizacja zrzeszająca ludzi, Biedronka to działalność zatrudniająca masę ludzi, LGBT to ruch biorący w opiekę specyficznych ludzi.
Ten błąd językowy tysiące razy powtarzany wszedł tak w krew niektórym, że powiedzenie prawdy, że LGBT to nie ludzie, albo Polska to nie ludzie, oburza ich członków i zwolenników, jakby to im odbierano człowieczeństwo, a nie owej organizacji. Nie chodzi raczej o tak silne utożsamianie się z owymi strukturami do tego stopnia, że myślimy "Polska to ja" lub "LGBT to ja" tylko podejrzewam właśnie gebelsowskie wypaczenie rozumienia języka powtarzaniem tysiące razy ładnie brzmiącej nieprawdy.
Skoro już wiemy, że organizacje, struktury, działalności, ruchy, ideologie i religie to nie są ludzie, choć złożone z ludzi i służące ludziom, wypada jeszcze ocenić, czy LGBT jest ideologią.
Osobiście nie będę kategoryzował, ale pomogę każdemu zrobić to indywidualnie swoimi autorskimi streszczeniami definicji.
Idea - pomysł na lepszy świat
Ideologia - pomysł na lepszy świat wraz z instrukcją jego realizacji, czyli z pomysłem zniszczenia starego świata, by stworzyć miejsce na nowe.
Religia - pomysł na lepszy świat wraz z procedurami, instytucjami i strażnikami do jego wprowadzenia i utrzymania oraz zwalczania wszelkiej konkurencji, zarówno starego świata, jak i nowych ruchów.
Nic dziwnego, że idea kojarzy się niewinnie i szlachetnie, ale niestety zawsze z biegiem czasu prowadzi do lepszej lub gorszej ideologii lub religii, która coś musi zwalczać i niszczyć w imię tej niepozornej idei.
PS czym według czytelników jest narzucana izolacja społeczna w ramach walki z pandemią?
