Zobaczmy zatem na wykresie, jak działa ta trucizna ze znieczuleniem. Wprowadzenie Euro zwiększa wynagrodzenia, więc daje poczucie zamożności. Oczywiście dopóki nie ma bezrobocia, wszystko jest pięknie. Wszyscy zarabiają więcej, bo po wyższych cenach udaje się sprzedawać swoją pracę. Inaczej jest, gdy nadchodzi kryzys, czyli praca nie chce się sprzedawać. Istnieje psychologiczna bariera w opuszczaniu swojego wynagrodzenia, więc ludzie tracą pracę przez brak zgody na pogorszenie warunków pracy. Bezrobocie nie służy gospodarce. Większe wydatki na socjal zmuszają do większego zadłużania się państwa lub podnoszenia podatków, co może być błędnym kręgiem prowadzącym do powtórzenia sytuacji z Grecji.
Oczywiście wspólna waluta to też liczne korzyści, ale należy patrzeć, komu najbardziej zależy na jej wprowadzeniu. To on zamierza zyskać najwięcej, a im bardziej do tego dąży, tym bardziej jest tego pewien.
Inne tematy w dziale Gospodarka