Tusk, ogłaszając wczoraj projekt ustawy wydłużającej wiek emerytalny postraszył Polaków, że jeżeli nie zostanie ona uchwalona, to zajdzie konieczność podniesienia podatku VAT o 8%.
Zasygnalizuję wstępnie, że nie istnieje konieczność podnoszenia podatków, ani wydłużania wieku emerytalnego. Wystarczy likwidacja przywilejów emerytalnych oraz likwidacja zbędnych przepisów prawa, blokujących gospodarkę.
Teraz ad rem: jeżeli faktycznie istnieje alternatywa: wydłużenie wieku emerytalnego, albo podniesienie podatków, to bardziej uczciwe i sprawiedliwe będzie podniesienie podatków. Ta druga opcja obciąża bowiem wszystkich obywateli, a nie tylko pracowników pozbawionych przywilejów emerytalnych. Wcześniej wszelako należałoby zlikwidować wszystkie przywileje emerytalnie.
Trudno uznać za uczciwe obciążanie niektórych obywateliskutkami błędów wszystkich poprzednich rządów, skoro beneficjentami są najczęściej wcześni emeryci górniczy, nauczycielscy, policyjni, wojskowi i im podobni oraz sędziowie i prokuratorzy w stanie spoczynku.
Jednakże o wiele prościej i szybciej będzie naśladowanie premiera Rakowskiego, który wprowadził reformę Wilczka, likwidując wszystkie przepisy utrudniające funkcjonowanie prywatnych firm i znosząc zezwolenia, zgody, licencje i inne ograniczenia, pozostwiając jedynie sześć dziedzin objętych reglamentacją.
Skutek ustawy Wilczka do dzisiaj wzbuda podziw. Miliony bezrobotych z upadających państwowych fabryk, zostały wchłonięte przez setki tysięcy firm i firemek założonych dzięki tej ustawie.
Późniejsze rządy, z dużym udziałem premiera Bieleckiego, obecnego doradcy Tuska, kolejno ograniczały swobodę gospodarczą doprowadzając do dzisiejszej zapaści w tej dziedzinie.
Bielecki, jako doradca Tuska, który wcześniej ograniczał swobody gospodarcze, nadal forsuje swoje złe pomysły na gospodarkę.
Jestem katolikiem, swoją wiarę traktują bardzo serio. Mam poglądy konserwatywne jak chodzi o sferę obyczajowości, i liberalne, gdy chodzi o gospodarkę.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka