de Valmont de Valmont
1218
BLOG

Syria...Putin. Patrzcie i podziwiajcie!

de Valmont de Valmont Polityka Obserwuj notkę 49

Tocząca się od kilku lat wojna domowa w Syrii,odbywa się zupełnie poza sferą percepcji polskiego społeczeństwa. Po likwidacji sensownej publicystyki miedzynarodowej i redakcji zagranicznych w polskich mediach, centra ogłupiania narodu typu Gazownia, TVN  itp serwują narodowi papkę w stylu GG. Od czasu do czasu otrzymujemy wiadomości, ktore są bladym odbiciem informacji zachodnich. Tymczasem po włączeniu się do tej wojny Rosji , temat stal się według mnie jednym z najważniejszych dla polskiej strategii.

Strategia amerykańska w wojnie pomiędzy dotychczasowym reżimem Assada, Kurdami , Kalifatem Islamskim i opozycją antyassadowską czyli umiarkowanymi  sunnitami, opierała się na wspieraniu tych ostatnich pieniędzmi, wyszkolonymi ludźmi , sprzętem i nalotami. Strategia ta, okazała się chybiona we wszystkich możliwych zakresach, zarówno pod względem celów, jak użytych środków. Bo po pierwsze antyassadowscy umiarkowani sunnici okazali się niezdolni do pokonania przeciwników. Jedyni ich możliwi sprzymierzeńcy czyli Kurdowie byli bombardowani przez teoretycznego sojusznika USA czyli Turcję,dla której pierwszoplanowym celem w regionie jest powstrzymanie rewolty kurdyjskiej. USA nie są w stanie nad tym zapanować. Po drugie granica pomiędzy umiarkowanymi sunnitami a sunnickimi dżihadystami z Państwa Islamskiego okazała się płynna i do opinii publicznej co i rusz przenikały informacje o ucieczce ludzi i sprzętu finansowanych przez Amerykę do islamistów. Wszystko więc wskazuje na to, że amerykańska strategia prowadzi albo do powstania na terenie Syrii państwa upadłego, albo do reżimu muzułmańskiego jak w Libii lub Egipcie. Dodatkowo również środki użyte przez USA okazały się nieadekwatne do wyznaczonych celów, a trwające od wielu miesięcy naloty na ISIS nie przyniosly rozwiązania. Abstahując od kwesti polityki wewnątrzamerykańskiej, której istoty polska opinia publiczna z przyczyn wymienionych powyżej nie pojmuje, obecna sytuacja w Syrii jest według mnie jednoznacznym potwierdzeniem słabości przywództwa prezydenta Obamy.

Pojawienie się w Europie  fali uchodźców syryjskich stalo się nową jakością polityczną. I w tym momencie postanowił działać Putin  (a raczej rosyjskie centrum strategiczne ). Dla Rosjan izolowanych w chwili obecnej z powodu wojny w Donbasie,sytuacja wydawała się być wymarzoną okazją do przelamania impasu. Putin przybywa do Syrii jako rycerz na białym koniu i ratuje Europę przez falą uchodzców, a świat przed problemem islamskiego dżihadu. Dzięki temu przełamuje izolację swojego kraju. Odzyskuje również wpływy na Bliskim Wschodzie i daje prztyczka w nos Ameryce. Strategia Putina ma właściwie same plusy, a wpisany w nią antagonizm z USA, o ile nie przekroczy pewnej granicy ( a nie przekroczy ) jest dodatkowym bonusem. Zresztą wbrew pozorom, Rosjanie przeprowadzili solidne działania przygotowujące tego rodzaju operacje. Posiadając śródziemnomorską bazę w Syrii od poczatku wspierali dyskretnie Assada, obecnie poszli na całość i rozbudowali swoją syryjską bazę, a także przerzucili do niej lotnictwo, jak się wydaje działające efektywniej niż amerykańskie i przede wszystkim dzialające we wsparciu z ofensywą lądową. Ofensywa lądowa też nie jest sprawą improwizowaną tylko wymagała wielomiesiecznych, dyplomatycznych i organizacyjnych dzialań przygotowawczych . Okazało się, że oprócz wspieranych lotniczo i przygotowanych do ofensywy wojsk Assada, jako sojusznicy Rosjan ujawniły się milicje szyickie, szyicki Hezbollah i szyicki Iran ( kłania się sprawa rosyjskiej pomocy Iranowi w rakietach przeciwlotniczych S-300 negocjowana przez kilka lat) , który wprowadził na teren Syrii swoje oddziały ( według polskich pseudomediów, tylko jak jeśli Iran nie ma granicy z Syrią?). Wszystkie te strony były przygotowane i uzbrojone ( prawdopodobnie dzięki Rosji) i obecnie koncentrują się pod Aleppo celem odzyskania tego miasta z rąk ISIS. W tej strategi jako pierwszy, i to w ostatniej chwili zorientował się Izrael i premier Nataniahu z wojskowymi natychmiast poleciał do Moskwy ( bezpośredni sojusz Moskwy z Iranem i Hezbollahem to dla Żydów życiowa sprawa) . Co tam w Moskwie ustalono tego polskie media nie podały, bo akurat nadawały ważniejszy kolejny odcinek tańca z gwiazdami i telewizję śniadaniową. Kto by się tam w Warszawie przejmował sprawami , które dzieją się w Moskwie!

Jak na razie strategia Putina nie ma słabych punktów, a u mnie jako obserwatora ręce same składają się do oklasków, tak jakbym słuchał wirtuoza w stylu Mozarta albo Beatlesów. Podobnie bylo zresztą z rosyjską strategią w trakcie II wojny czeczeńskiej- też mistrzostwo. Przykre jest , że naszymi sojusznikami są Stany Zjednoczone ze swoją strategią wojny materiałowej i haslem "szapkami zakidajem", a nie wirtuoz Putin. Putin wygrywa i pokazuje nowe możliwości swojego państwa i jego sił zbrojnych. Sił, które wyprzedzają nas organizacyjnie o conajmniej 5 lat do przodu ( nasza armia jest jak wojska koronne przy armiach państw wojny siedmioletniej).   I niestety ten Putin  jest naszym głównym, jawnym wrogiem.

 

de Valmont
O mnie de Valmont

"Drogi są coraz gorsze, ale na ulicach pojawiły się fotoradary. Polacy mają być kontrolowani w każdym miejscu. Utrudnić ludziom życie do maksimum, a na końcu ich skontrolować wszystkich bez wyjątku. To jest filozofia PiS. Tylko facet który nie ma prawa jazdy, może wydawać pieniądze na fotoradary, a nie na drogi".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka