Broń rodziny Winchester nierozerwalnie związana jest z Dzikim Zachodem. Handel nią przyniosła im krociowe zyski. W późniejszym czasie fortunę odziedziczyła Sara Winchester.
Niestety dla niej zaczęła się ni stąd, ni zowąd dziwnie zachowywać, jakby traciła zmysły. Twierdziła, że nawiedzają ją duchy ofiar zabitych z ich uzbrojenia, i żeby je uspokoić, musi rozbudowywać w nieskończoność swój dom.
I tak oto pani Winchester nie szczędząc środków powiększała niestrudzenie swą posiadłość. Jakby to już samo w sobie nie było wystarczająco dziwne, to zwraca uwagę sam charakter obiektu – często schody i korytarze prowadzą w zasadzie nigdzie, kończą się na ścianach.
Rozbudowa trwała przez jej całe życie, z tego co mnie pamięć nie myli pani Winchester w ogóle go nie opuszczała. Gdy zmarła, z tego co pamiętam dom ten stał się największą tego typu budowlą na świecie.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości