Człowieka od zawsze trapiła chęć podróży w kosmos, poznawania nowych światów, planet, gwiazd. Na przeszkodzie stoją niestety niewyobrażalne odległości, jakie musiałby pokonać. Taki lot zająłby tysiące lat, odbywałyby go całe pokolenia. Na szczęście są pomysły, jak tę wyprawie znacznie ukrócić.
Fizyk Friedwardt Winterberg widzi rozwiązanie w napędzie termojądrowym. Jego zdaniem dzięki zastosowaniu tego napędu, dla przykładu podróż na Marsa wynosiłaby zaledwie tydzień. Z jego pomocą astronauci mogliby się wybierać na krańce Układu Słonecznego, a nawet dalej.
Wizje uczonego nie są wcale wyssane z palca. Już wcześniej zamysły Winterberga okazały się prorocze – chociażby sugestia z roku 1955, żeby umieścić w kosmosie zegary atomowe. Następnie wynikło z tego to, iż wysłane sygnały czasowe nadane z kosmosu perfekcyjnie lokalizują miejsca na Ziemi. Tym samym fizyk stał się jakby protoplastą późniejszego systemu GPS.
Jak twierdzi słusznie zresztą sam naukowiec, człowiek i tak musi zdecydować się na taki krok, z uwagi na to, że kiedyś nastąpi śmierć Słońca, i zmuszeni będziemy poszukać sobie nowego domu.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie
