Concorde, czysta perełka w historii lotnictwa, arcydzieło inżynierii. Samolot poruszający się z naddźwiękową prędkością, oferując zarazem komfort pasażerom. Nawet dziś budzi podziw i uznanie. Lecz ta piękną i ciesząca skądinąd oko maszyna miała jedną podstawową wadę, a mianowicie była po prostu… za dobra.
Osiągi samolotu przypłacono wysokimi kosztami w eksploatacji. Statystycznie, wydatek na przeniesienie jednego pasażera Concordem był znacznie wyższy, aniżeli przeciętnym samolotem. Wobec tego o ile dobrze pamiętam, jego trasy przelotu ograniczono do linii Londyn – Nowy Jork. Jednak i to okazało się nazbyt drogo.
Aeroplan sprawiał też inne kłopoty. Wymagał sporego nakładu pracy i konserwacji od personelu naziemnego. Ponadto, na skutek prędkości jakie pokonywał, wytwarzał tzw ,, grom dźwiękowy’’ powodujący m.in. pękanie szyb w budynkach. Przez to zabraniano mu nawet przelatywania nad niektórymi miejscami.
I tak kalkulacja ekonomiczna uziemiła ten cud techniki. Rynek wolał maszyny o gorszych parametrach, lecz tańsze w eksploatacji i przynoszące większe zyski.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura