Zdarza się, że do jakiegoś wykonawcy, zespołu przylegnie jedna konkretna piosenka, i potem szeroka publika będzie rozpatrywała cały dorobek artysty przez pryzmat tego utworu.
Myślę, że tak chociażby stało się z zespołem Wilki, i ich wakacyjnym sprzed lat przebojem ,, Baśka’’. Kawałek to niezbyt ambitny, prostolinijny, który tak szybko się zapomni, co go usłyszało. Niektórzy ludzie pomyślą, że tak właśnie wygląda całokształt ich twórczości.
A to błąd, bo to grupa, która wylansowała nagrania pokroju ,, Son of the blue sky’’, ,, Beniamin’’, ,, Eli lama sabachtani’’, ,,Urke’’ czy też moim zdaniem najlepszy utwór, solowe wykonanie Roberta Gawlińskiego ,, Cherman’’.
Tak to już jest, że czasem artysta staje się niewolnikiem jednej piosenki, która jest później swoistym piętnem i brzemieniem, ciągnącym się za wykonawcą długimi latami, odbijając się czkawką.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura