jedrek27 jedrek27
273
BLOG

Dorwać diabła

jedrek27 jedrek27 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Na życie Adolfa Hitlera łącznie próbowano lub zamierzano przeprowadzić w granicach 42 zamachów. Wszystkie spaliły na panewce, i wódz III Rzeszy wychodził z nich cało. Miał jakieś diabelskie szczęście, sam zresztą uważał, że czuwa nad nim opatrzność.

 

Najgłośniejszą próbą targnięcia na jego życie był znany plan pułkownika von Stauffenberga z 1944 roku w Kętrzynie, gdzie ulokowano ,,Wilczy Szaniec’’, czyli kwaterę Hitlera. Jednak ktoś w pomieszczeniu przestawił teczkę z bombą za drewnianą nogę solidnego, dębowego stołu. Mocny mebel osłonił fuhrera, i dzięki temu przeżył eksplozję. Skończyło się na powierzchownych obrażeniach. Samego zamachowca za ten czyn skazano na śmierć. Należy tu jednak obalić mit o szlachetnym oficerze poświęcającym się by wyzwolić świat od tyrana. Prawda wyglądała nieco inaczej. Jeśli się nie mylę, to ów pułkownik planował uwięzienie bądź w ostateczności zabicie Hitlera, a następnie przejęcie władzy aby dogadać się z Aliantami zachodnimi, postarać się osiągnąć rozejm, a wtedy wszystkie dostępne siły przerzucić na front wschodni do walki z Sowietami. Warto również podkreślić, że nie od zawsze był przeciwny wodzowi. Zdanie zmienił dopiero podczas kampanii w Afryce, gdzie został poważnie ranny. Także nie wiadomo, czy los ludności na terenach okupowanych byłby lepszy, choć sądząc po listach jakie pisał do żony np. na temat Polaków, należy w to wątpić.

 

Trzeba jednak sprawiedliwie powiedzieć, że nie wszyscy niemieccy wojskowi przyklaskiwali despocie. Dla części z nich Adolf Hitler był hańbą dla Niemiec, byli zniesmaczeni zbrodniami jakich dokonywały ich wojska na terenach okupowanych. Uważali, że doprowadzi Niemcy do zagłady. Grupa oficerów w składzie pułkownik von Gersdorff, von Tresckow i porucznik von Schlabrendorff planowali uśmiercić fuhrera 13 marca 1943 roku. Akcja się nie udała, gdyż Hitlera wraz ze świtą nagle opuścili berliński Stary Arsenał.

 

Generalnie co do niemieckich wojskowych, to przed wybuchem wojny nieliczni sprzeciwiali mu się, i myśleli o odsunięciu go od władzy. Aczkolwiek pierwsze lata konfliktu wprawiły większość w euforię, a wrogie nastroje odżyły na dobre dopiero po klęsce pod Stalingradem.

Pozostając jeszcze na moment przy przedwojennych próbach zgładzenia tyrana, to chciał to uczynić np. Georg Elser instalując bombę w kolumnie bawarskiej piwiarni, gdzie przemawiał Adolf. Nagle wyjechał z niej przed czasem, nim nastąpił wybuch. Swoich sił próbował pewien młody Francuz, widzący w Hitlerze antychrysta, lecz nie udało się mu go zastrzelić przy pomocy małego pistoletu. Za ostatnią próbą, choć lepiej byłoby rzec planem zlikwidowania Adolfa Hitlera stał Alber Speer, minister uzbrojenia. Na pomysł zdecydował się pod koniec wojny, gdy Hitler kazał niszczyć wszystko co mogłoby przydać się Aliantom. Chciał wrzucić trujący gaz do pomieszczenia Hitlera, acz ostatecznie wycofał się z tych zamysłów.

 

Również przedstawiciele innych narodowości pragnęli śmierci wodza III Rzeszy. Poważnie o tym myślał Winston Churchill, powstał nawet zamysł operacji o kryptonimie ,, Foxley’’ , gdzie zlikwidować fuhrera miała w jego górskiej rezydencji grupa komandosów. Odstąpiono od tego, gdyż z tego co pamiętam uznano, że Hitler nieudolnie dowodząc swoimi armiami bardziej przyda się żywy.

 

Także Polacy chcieli dorwać go. Jeszcze podczas Kampanii Wrześniowej bliski był tego snajper, gdzie kula minimalnie minęła cel. Nieco później, tuż po ustaniu walk, gdy Hitler wybierał się na defiladę do Warszawy, tuż pod ziemią na trasie przejazdu podłożono gigantyczną wręcz ilość materiałów wybuchowych, mających zmieść zbrodniarza z powierzchni ziemi. Do eksplozji nie doszło, zapewne z obawy na straszną zemstę Niemców na ludności cywilnej.

Nieco później już ruch oporu czyhał na Hitlera. Akcja jeśli się nie mylę nosiła miano ,, Płomień’’ i jej celem było ostrzelanie pociągu w którym jechał Adolf. Niestety, na ostatniej stacji kolejowej przed miejscem opanowanym przez partyzantów, fuhrer się rozmyślił i nakazał jechać innym torem. Częste i nieoczekiwane zmiany planów były zresztą typowe dla Hitlera, co bardzo utrudniało zadanie potencjalnym zamachowcom.

 

Co interesujące, wbrew pozorom jego ochrona nigdy nie była szczelna i niezawodna. Już wiele razy otarł się o śmierć, ale jak sam twierdził najbardziej ufał swojemu niesamowitemu szczęści, aniżeli obsadzie. Jakby tego było mało, sam szef obstawy był alkoholikiem, awanturnikiem i w dodatku miał zeza. Hitler miał powiedzieć, że nie chciałby znaleźć się na linii jego strzału, gdyby ten został zmuszony sięgnąć po broń.

 

Podsumowując, zastanówmy się, co by się stało, gdyby któraś z akcji dopięła swego. Czy wojna dobiegłaby szybciej końca? Czy może schedę po Adolfie Hitlerze przejąłby jeden z jego zauszników – Goering, Himmler, Goebbels i dalej kontynuował tę politykę? Pamiętajmy, że wciąż w ryzach kraj zapewne trzymałaby liczące ponad milion członków SS, oraz demoniczne Gestapo. Jak powiedział dowódca lotnictwa bombowego Arthur Harris ,, Niemcy muszą ponieść dotkliwą klęskę, a nazizm musi zostać wykorzeniony, by nie prędko zachciało im się próbować ponownie’’. Czyli na dobrą sprawę niezależnie od tego czy Hitler by żył czy nie, tak czy siak trzeba byłoby rozprawić się z Niemcami, i rozwalić nazistowski beton raz na zawsze u samych zalążków. A kto wie, może gdyby do władzy doszli generałowie wojna potrwałaby dłużej i pochłonęła wiele ofiar? Z drugiej strony historia nie lubi gdybania, i snucia teorii alternatywnych. Na szczęście i tak zginął w bunkrze, chociaż wedle niektórych teorii spiskowych miał uciec do Argentyny wraz z innymi nazistowskimi dygnitarzami.

 

jedrek27
O mnie jedrek27

Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Kultura