Są ludzie, którzy traktują tzw ,, ciężką’’ muzykę niepoważnie, jako łomot bez ładu i składu, nie mający wiele wspólnego ze sztuką.
Że jest to błędnie rozumowanie, celnie wyjaśniają słowa Małgorzaty Ostrowskiej. Ta m.in. była wokalistka zespołu Lombard uważa, że ostre granie pozwala jej wyzwolić z siebie ekspresję, pomimo tego, że na co dzień jest osobą raczej spokojną.
Moim zdaniem wypada się zgodzić z artystką. Ta forma grania właśnie do tego się nadaje się idealnie, by ,, wyrzucić’’ to co tkwi we wnętrzu duszy w sposób spektakularny i dobitny. Zatem nie powinno jej się tak piętnować i patrzeć na nią z góry.
Zresztą muzyka ma tyle form wyrazu zależnie od gatunku, że powinno się do każdego z nich podchodzić indywidualnie, uwzględniając jego specyfikę. Wtedy jego odbiór zapewne będzie optymalny i łatwo przyswajalny dla odbiorcy.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura