Ludzka psychika to intrygujący twór – pełen zagadek, niewiadomych, często wykluczających się, a zarazem egzystujących obok siebie sprzeczności. Skrajności popadających w skrajność.
Żeby to dobrze zademonstrować, uwidocznię to poniżej w kilku bardzo jaskrawych przypadkach.
Adolf Hitler i Józef Stalin, jedni z największych zbrodniarzy jakich znał świat. Mają na sumieniu miliony ofiar, byli bezwzględni i okrutni. Zarazem jednak Hitler uwielbiał operę zwłaszcza Wagnera, próbował też sił w malarstwie. Także jego zausznik Herman Goering posiadał w swej posiadłości pokaźną kolekcję obrazów, czego nie mogła pojąć jedna z ofiar reżimu - ,, nie rozumiem, jak człowiek, który posłał na śmierć milion ludzi, może jednocześnie pojąć piękno i wyjątkowość sztuki’’. Również Stalin miał pociąg do twórczości, a konkretnie pisarstwa.
Idźmy dalej – Al Capone, gangster który dopuścił się wiele poważnych przestępstw, podobnie jak wódz III Rzeszy z chęcią uczęszczał do opery, i nie rzadko z tego co pamiętam zdarzało mu się uronić łzę na spektaklu.
W słynnym więzieniu Alcatraz swego czasu przebywał wielokrotny morderca o pseudonimie ,, Ptasznik’’. Człowiek ten jednocześnie troskliwie opiekował się gołębiami. Zwierzęta kochał też szef jednej z południowoamerykańskich mafii, również wielokrotny zabójca.
Na powyższych przykładach widzimy, jaka potrafi być przerażająca ludzka psychika, że w niej degeneracja może istnieć równolegle z dobrem i wrażliwością, oczywiście w ograniczonym zakresie i w niektórych aspektach ale jednak. To często jest balansowanie pomiędzy mrokiem a światłością, i często te granice bardzo się zacierają.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości