jedrek27 jedrek27
191
BLOG

Nieliczni, ale ważni

jedrek27 jedrek27 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Po raz pierwszy pojęcie asa myśliwskiego pojawiło się w trakcie trwania I wojny światowej. Za takowego uważano lotnika, która zaliczył na swoim koncie co najmniej pięć zestrzelonych samolotów nieprzyjaciela.

 

Niemcy takich pilotów czcili jako bohaterów narodowych, czyniąc na dobrą sprawę z nich gwiazdy, cieszące się splendorem takim, jakim dzisiaj obdarza się czołowe postaci kina.

 

Nieco inne podejście mieli Brytyjczycy. Nie obnosili się swoimi asami, nawet ich zwycięstwa odliczali nieoficjalnie, aczkolwiek też obdarzali ich szacunkiem i pewną estymą.

 

Wbrew temu co mogłoby się wydawać, as myśliwski to dość rzadkie zjawisko. Zaledwie pięć procent pilotów osiąga to miano, ale i tak ta mała grupka przyczyniała się podczas wojen do co najmniej połowy zestrzeleń.

 

Już podczas wspomnianej Wielkiej Wojny wyróżniający się myśliwcy żyli w lepszych warunkach, w porównaniu np. z piechociarzami. Mieli lepsze wyżywienie, zakwaterowanie itp. Jednak nie trwało to długo, gdyż średnie życie w przestworzach trwało średnio kilka tygodni. I często nie była to łagodna śmierć – zwłaszcza sen z powiek spędzała myśliwcom świadomość, że mogą zginąć na skutek pożaru maszyny, a to straszliwy koniec.

 

W Wielkiej Wojnie uznawano ich za szlachetnych wojowników, nazywano ,, rycerzami przestworzy’’. Stanowili oni elitę elit. Niemniej oni na starcia te częściej mówili ,,dogfight’’, i panicznie bali się śmierci w płomieniach.

 

Aczkolwiek występowało coś, co można nazwać honorowym zachowaniem walczących na niebie stron np. gdy niemieckiemu asowi Ernstowi Udetowi zacięły się karabiny maszynowe, widząc to legendarny Francuz Georges Guynemer zasalutował mu, i oddalił się. Inna historia to pogrzeb z pełnymi honorami wojskowymi ze strony Sprzymierzonych dla słynnego ,, Czerwonego Barona’’ – Manfreda von Richthofena, z myślą pożegnalną ,, dla naszego rywala i przyjaciela’’.

 

Myśliwcy sami w sobie byli osobowościami barwnymi, charyzmatycznymi i specyficznymi. Korzystali z krótkiego życia, ciesząc się możliwie najlepiej każdą chwilą. O każdym z nich w sumie można by napisać oddzielną książkę, nakręcić ujmujący film. To ludzie bez dwóch zdań nietuzinkowi, jeśli w ogóle można użyć takiego sformułowania to oni nadawali pewnego kolorytu konfliktom, w których uczestniczyli. Wyróżniali się na tle bezimiennej masy wojskowej, posyłanej na front. Dodawali nadziei i tworzyli pewną iluzję szlachetniejszego świata w tych strasznych czasach, jakie chciało mieć społeczeństwo po obu stronach barykady.

 

 

jedrek27
O mnie jedrek27

Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura