Takie oto pożegnalne słowa australijscy żołnierze umieścili na grobie niemieckiego asa Manfreda von Richthofena, legendarnego ,, Czerwonego Barona’’, najskuteczniejszego myśliwca Wielkiej Wojny z 80 pewnymi zestrzeleniami na koncie ( aczkolwiek prawdopodobnie Francuz Rene Fonck uzyskał ich aż 130, tyle że nie udokumentowanych).
Te słowa dużo mówią o istocie lotnictwa – na niebie byli wrogami, ale teraz są ze sobą solidarni, są przecież i oni i on pilotami. Łączy ich specyficzna więź, solidarność ,, ludzi nieba’’, ,, rycerzy przestworzy’’.
I wojna światowa to jeszcze były czasy, że respektowano – może to dziwnie zabrzmi – ale pewien rodzaj ,,honoru wojennego’’. Alianci potrafili docenić niezwykłe umiejętności, męstwo swojego przeciwnika w uczciwej walce. I w ten symboliczny sposób go uczcili.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura