jedrek27 jedrek27
138
BLOG

To dobry program

jedrek27 jedrek27 Rozmaitości Obserwuj notkę 5

 

Społeczeństwo mocno elektryzuje ostatni odcinek programu National Geographic z serii ,, Katastrofa w przestworzach’’. Z oczywistych względów, wszak zginął prezydent i wielu ważnych ludzi w państwie. Ja go nie widziałem, więc siłą rzeczy nie mogę się do niego odnieść. Chciałem tylko powiedzieć, że oglądam ten program od lat, i osobiście bardzo go cenię.
 
Moim zdaniem nigdy nie unikano w nim trudnych tematów, i zawsze starano się zbadać każdy wypadek rzetelnie, dokładnie i sprawiedliwie. Kiedy było trzeba, krytykowano i wytykano wpadki, zaniedbania, błędy, niedociągnięcia a nawet celowe zaniechania producentów samolotów, linii lotniczych. Piętnowano pomyłki pilotów, personelu naziemnego. Zarazem, usprawiedliwiano osoby odpowiedzialne za loty samolotów, gdy dochodziło do tragedii nie z ich winy, gdy wpływ na nie miał czynnik losowy, bądź sytuacja była tak ekstremalna, absorbująca i stresująca, wymagająca do tego błyskawicznych decyzji, że bardzo łatwo o pomyłkę. Głos często zabierali emerytowani lotnicy, mechanicy, badacze katastrof a ich opinie jak dla mnie były wyważone, przemyślane, podparte bogatym doświadczeniem, uwzględniające przebieg i warunki oddziaływujące na załogi podczas tych feralnych chwil.
 
Pamiętajmy, że katastrofa lotnicza to niezwykle złożony proces. Wpływ na nią mają bardzo różne czynniki, i rzadko, żeby nie rzec praktycznie nigdy, tylko jedno zdarzenie doprowadza do tragedii. Badanie jej przyczyn zajmuje zazwyczaj masę czasu – tygodnie, często miesiące, nawet długie lata. I niestety bywa czasem tak, że ekipy ekspertów nie mogą ustalić dokładnie co doprowadziło do nieszczęścia.
 
Zatem Smoleńsk mógł być sumą różnych zdarzeń, składających się na obraz wypadku – mało doświadczona załoga ( nie zapominajmy, że na Zachodzie maszyny z głowami państw np. w USA pilotują piloci co najmniej w randze pułkownika, przeważnie po 50 roku życia, z wylatanymi wieloma tysiącami godzin na koncie), usterki samolotu ( przecież z prezydenckim Tupolewem były już problemy znacznie wcześniej, kilka razy musiał lądować awaryjnie) złe warunki atmosferyczne i jeśli dobrze pamiętam marne wyposażenie lotniska, jego kiepska infrastruktura, błędy, bądź jak chcą zwolennicy teorii o spisku, celowe złe informacje z wieży kontrolnej lotniska itd. Czyli jak widzimy mamy tu złożony całokształt tragedii, który nie jest niczym nowym w historii lotnictwa, z tą różnicą, że w tamtych ginęli zwykli ludzie, a nie czołowi przedstawiciele państwa.
 
Jednak u nas jest rzecz niespotykana w światowej awiacji, gdyż w niej z każdego złego zdarzenia okupionego krwią pasażerów wyciąga się wnioski, uczy się na błędach, żeby nie dochodziło do powtórki. My już mieliśmy wcześniej wypadki VIP-ów – rozbicie śmigłowca z ówczesnym premierem Millerem, potem Mirosławiec gdzie zginęło dowództwo sił powietrznych, no a później nieszczęsny Smoleńsk. Prasa lotnicza i fachowcy nie raz podnosili larum, że są błędy w szkoleniu pilotów, że sprzęt wymaga wymiany. Że te zaniedbania niechybnie doprowadzą do najgorszego. I niestety, ich słowa okazały się prorocze.
 
Ale żeby ,, wyczerpać temat’’ i mieć do niego jakiś punkt odniesienia z naszej historii, wspomnę jeszcze o innym nieszczęsnym wydarzeniu – śmierci generała Sikorskiego. Jako wielki miłośnik lotnictwa zajmujący się nim od lat stwierdzam, że ta rzekoma katastrofa była w moim odczuciu grubymi nićmi szyta. Liberator to raczej ciężki samolot, a wyglądało to tak, jaby po starcie czeski pilot Prchal ,, posadził’’ go na wodzie, wyłączył silniki, a nie to, że aeroplan huknął z impetem o jej taflę ( bo katastrofy przy starcie i lądowanie to swoją drogą jedne z najczęstszych przyczyn tragedii w awiacji). Również z tego co pamiętam zeznania Czecha były jakieś mgliste i nieprzekonujące. Można by jeszcze długo o tym opowiadać, acz mnie zaintrygowała pewna rzecz apropos śmierci Sikorskiego. W programie poświęcony temu tematowi na kanale BBC Knowledge powiedziano intrygującą rzecz, mianowicie że na Polaka już wcześniej jeśli mnie pamięć nie myli udaremniono około trzech zamachów, które też miały mieć miejsce w samolocie.
 
Troszkę się rozpisałem, i zszedłem z głównego wątku, ale musiałem to zrobić, by naświetlić dobrze cały zakres sytuacji, przedstawić wszystkie elementy tego tematu. Starałem się jako miłośnik lotnictwa znający się co nieco na nim, pokazać głównie argumenty, omijając i zachowując dla siebie jakieś emocjonalne uniesienia. Bo przecież najważniejsza w tym wszystkim jest tylko i wyłącznie prawda.
 
Zatem twierdzę, że ,, Katastrofy w przestworzach’’ to jest dobry program, i polecam każdemu, kto zaczyna swoją przygodę z tematyką lotnictwa. Tłumaczone są tam często skomplikowane zagadnienia przystępnym, jasnym językiem, nie brakuje przejrzystych animacji pracy samolotu w kluczowych momentach itd.
 
Kończąc mój artykuł sądzę, że jeżeli pojawią się ostateczne wyjaśnienia w kwestii Smoleńska, nigdy te postanowienia nie zostaną przyjęte przez naród jednomyślnie. Z uwagi na to, iż każdy ma swoją wersję, i nie zważając na argumenty, będzie się jej trzymał. Gdyż ta katastrofa ma zbyt duży ładunek emocjonalny, aby Polacy podeszli do niej ,, na chłodno’’. A ta ,, chłodna głowa’’ jest niezbędna, gdy chodzi o badanie katastrof lotniczych, i wyciąganie z nich miarodajnych postanowień i wniosków.
jedrek27
O mnie jedrek27

Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Rozmaitości