Koncepcja tankowania w powietrzu przewinęła się jeszcze podczas II wojny światowej, lecz poza planami nic z tych zamysłów nie wyszło. Dopiero po jej zakończeniu udało się tę metodę wcielić w życie.
Nie jest to łatwy manewr, zarówno dla ‘’cysterny’’ jak i samolotu tankującego paliwo. Spowodowane jest to niewielkimi odległościami jakie dzielą maszyny, oraz praktycznie zerowym marginesem błędu. Wszystko musi być wykonane perfekcyjnie. Tankowanie odbywa się za pomocą z tego co mnie pamięć nie myli specjalnego ramienia, ale też wykorzystywano wąż.
Niegdyś dodatkowym kłopotem były ‘’cysterny’’ latające z prędkościami poddźwiękowymi, gdyż np. szybkie myśliwce musiały zwalniać podczas tankowania do ich poziomu, co w ich przypadku mogło grozić nawet przeciągnięciem, czyli utratą siły nośnej samolotu, a mówiąc po ludzku maszyna mogła zacząć spadać. Obecnie ‘’cysterny’’ są już dużo szybsze co ułatwia prace ich załogom a także samolotom tankującym.
Tankowanie w powietrzu sprzyja pokonywaniu dużych odległości bez konieczności lądowania i zaopatrywania się w paliwo na ziemi. Jest to bardzo przydatne rozwiązanie dla lotnictwa, choć trudne do wykonania i wymagające od pilotów najwyższego skupienia i sporych umiejętności.
Interesuję się rozmaitą tematyką, jestem zafascynowany światem, jego bogactwem i różnorodnością
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie