Wielka trwoga musiała nastać w „układzie”. Chociaż najbliższe wybory nie przyniosą w konsekwencji zmiany rządu, układu sił w Sejmie – to jednak mają one wielką rolę, znaczenie. Głównie psychologiczne. Ewentualna porażka, a gdyby to była jeszcze porażka dotkliwa, mogła by zaowocować utrwaleniem się niedobrego dla aktualnie rządzącego obozu trendu – dalszemu spadkowi notowań rankingowych, kto wie czy nie równi pochyłej do klęski w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. A do tego dopuścić „nie nada”.
Dlatego, obok zaklinania rzeczywistości przy pomocy instytutów „urabiania opinii publicznej” (wyniki są takie – jakich oczekuje zleceniodawca… inaczej pójdzie do konkurencji… a kto wykłada najczęściej kasę?) –wyciągnięto jak królika z kapelusza zgraną kartę – Korwina-Mikke. Ten posądzany o agenturalność przez wielu komentatorów jak nikt nadaje się do tego. Postanowiono nadać mu ogromny rozgłos, nagłośnić jego aspiracje. Zaplanowano taki scenariusz – Korwin-Mikke może „ukraść” choć niewiele –ale jednak – głosów innym ugrupowaniom prawicowym, a przede wszystkim PiS. Ponieważ w taki właśnie elektorat „celuje’ od lat Mikke. Prawicowy, liberalny, konserwatywny – obojętnie jak go zdefiniujemy – nigdy nie lewicowy. Nawet jak by miał zabrać 2% głosów wyborców - to będą to głosy niezadowolonych z istniejącego stanu rzeczy, aktywnych wyborców, którzy nigdy by nie zagłosowali na rządzącą koalicję. Taki wynik wart byłby poniesionych nakładów. Jego ewentualny (jakikolwiek) sukces to jest to - co jest potrzebne dzisiejszemu układowi rządzącemu. Za wszelką cenę. Dlatego pompuje się sondaże tego kanapowego ugrupowania. Zapewnia mu nadreprezentację w mediach. Tysiące komentarzy. Obojętnie jakich – mogą być nawet krytyczne. W myśl starej zasady obowiązującej w mediach – koniecznie skandal. Nic jak skandal, rozgłos nie przywraca do istnienia z niebytu. Nawet politycznego. W jakim od lat - wydawało by się że już na wieki – przebywał Korwin-Mikke. Dla mnie to śmieszne i pobożne życzenia bez jakichkolwiek szans na spełnienie. Ale kto wie, zobaczymy – w świecie lemingów wszystko jest dziś możliwe.
Inne tematy w dziale Polityka