To oczywiste, że w obecnej sytuacji eskalacji konfliktu na Ukrainie znacząca część tekstów tutaj zamieszczanych tych wydarzeń dotyczy. Teksty przeważnie na żenującym poziomie. Plączących fakty, propagandę biorące za informację. Ukazujące całą sprawę jak w krzywym zwierciadle.
Ich autorom pod rozwagę przytoczę te kilka uwag.
Przede wszystkim chcę zanaczyć, że zwracam uwage wyłącznie na fakty. Sentymenty, życzeniowe myślenie - co dla nas lepsze czy gorsze - odkładam na stronę. Wydarzenia ukraińskie zapoczątkował Majdan. Ta celowo wywołana zawierucha, inspirowana z zewnątrz, zorganizowana została w bardzo konkretnym momencie – w trakcie trwania Olimpiady Zimowej w Soczi. Gdy władze ukraińskie tak jak i Putin miały związane ręce. I nie mogli podjąć działań brutalnie ostatecznych, co oczywiste. Putinowi musiało zależeć na dobrym odbiorze Igrzysk w świecie, rozlew krwi na Ukrainie by to wrażenie skutecznie zatarł. Moment był doskonale wybrany. Piszę, że władze ukraińskie miały również związane ręce. Oczywiście, że tak. Wkrótce miało się okazać, że Janukowycz był w istocie rosyjskim namiestnikiem ukraińskiej prowincji. Nie było by zapewne Majdanu gdyby Janukowycz nie zablokował wejścia Ukrainy do UE. Ale tak sie stało właśnie. A perspektywa późniejszego wejścia stanęła pod znakiem zapytania ze względu na przyznanie Rosji praw do oceny takiej możlowości ze względu na jej interesy.
Wydarzenia Majdanu zmiotły z powierzchni legalne władze Ukrainy. Wyłoniono nowe władze, których legitymacja formalno-prawna była co najmniej wątpliwa. Jednak większość krajów szybko uznała ten rząd. Federacja Rosyjska także. Dlaczego? Myślę, że nie jest to zbyt zawiłe. Co dało by Putinowi nie uznanie nowych władz? To było bez znaczenia wobec planów rosyjskich w zaistniałej sytuacji. Putin inaczej zaplanował rozwiązanie problemu. Na akt agresji (wg niego Majdan był takim wydarzeniem) postanowił także agresją odpowiedzieć. Można wiele faktów przytoczyć na potwierdzenie lub zaprzeczenie takiej wersji – kto odpowiada za eskalację wydarzeń na Ukrainie. Ale kilka faktów na pewno jest zupełnie obiektywnych. Po pierwsze – NATO kiedyś w przeszłości zapewniło – i podpisało stosowną umowę z Rosją – że nie zbliży się w przyszłości do granic Rosji. Miało to miejsce w 1987 roku i zapewne było gwarantem tych przemian, które się w naszej części Europy niedługo później dokonały. Czy Majdan był inspirowany z zewnątrz..... Osobiście uważam, że tak. Ale w tej sytuacji najważniejsze jest to, jak to odbiera strona rosyjska. Nie ma żadnych watpliwości, że Majdan został uznany przez Kreml za akt agresji z zewnątrz, z cudzej inspiracji, planowania, szkolenia aktywistów etc.Wielokrotnie się na ten temat władze rosyjskie i sam Putin wypowiadały.
Majdan zburzył dotychczasowy porządek, był ewidentnym złamaniem wspomnianych porozumień. Myślę, że pewnym kluczem do zrozumienia tej sprawy jest ponadto niedawna wypowiedź Putina (w jednym z wywiadów) , że ….”Federacja Rosyjska nigdy nie zaakceptuje nawet częściowej okupacji”. Mieliśmy takie status quo – Ukraina samostinna – ale nie będąca ani krajem w UE ani NATO. Proszę pamiętać, że w końcówce rządów Janukowycza przyjęto ścieżkę dochodzenia Ukrainy do członkostwa w UE - najpierw miały być wypełnione wszystkie wyraźnie zdefiniowane zastrzeżenia strony rosyjskiej. Czyli – Ukraina nie miała szans wejść do UE bez zgody Rosji. I Zachód się na to zgodził. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Teraz pora jeszcze raz spojrzeć na Majdan, na to kto najwyraźniej za tym stał, i spróbować na nowo zdefiniować własny stosunek do tych wydarzeń – kto wywołał świadomie konflikt, wiedząc, że Ukraina jest tak ważna dla FR, kto i w jakim celu. I co z tego dla nas może wynikać. A o czym bredzą tutejsi „mędrcy”? A sytuacja jest coraz poważniejsza. Chyba nikt już nie ma żadnych w tym względzie złudzeń. Jaką wartość stanowi ostatnio zawarte porozumienie? Przecież nigdy, nawet na godzinę, nie weszło w życie.... Co wobec tego znaczy zdanie Merkel, całej UE? Nic? Co wobec tego może się wkrótce wydarzyć? Czy ktokolwiek to wie? Ma jakiś choćby zarys programu, śladowy pomysł - jak ten konflikt rozwiązać?
Inne tematy w dziale Polityka