balzak balzak
743
BLOG

Pora zejść „pod ziemię”

balzak balzak Polityka Obserwuj notkę 28

 

Zastanawiam się nad zawieszeniem bloga. Nie, tym razem nie w proteście przeciwko „jankesom”. Oni sami za chwilę mogą stać się ofiarą reżimu.

 

Kilka dni temu, jak czytałem na portalu „WPolityce”, antyterroryści wdarli się do prywatnego mieszkania. Całą rodzinę rzucili na podłogę i skuli. Potem, kiedy dotarli do dowodów tożsamości, okazało się, że to była pomyłka. „Przeprosili” i wyszli. „Wesoły pan” w okularach, który lekcje „rzecznikowania”, jak mniemam, pobierał u samego Jerzego Urbana, stwierdził w TVP Info, że: „przecież społeczeństwo oczekuje skuteczności”.

 

No to sprawdźmy, o co chodziło. Czyżby groził nam zamach terrorystyczny i stąd takie radykalne działania? Nie! Panowie poszukiwali niejakiego „starucha”, kibica, oskarżanego o złamanie „zakazu stadionowego”.

 

Wczoraj wdarto się do mieszkania Internaty, prowadzącego stronę internetową, nieprzychylną dla władzy.

 

Przedwczoraj zaaresztowano demonstrantów, wykrzykujących antyrządowe hasła.

 

Czy, jeśli następnym razem jakiś dzieciak ukradnie batonik w sklepie za rogiem, albo „pójdzie do księdza na jabłka”, to należy się liczyć z tym, że następnego dnia, o 5 na rano antyterroryści spacyfikują cały blok, w którym obwieś mieszka? Wyciągną wszystkich mieszkańców, skutych na ulicę, aby swobodnie przeszukać dom i znaleźć ukradzione jabłka?

 

To, niestety – coraz bardziej prawdopodobne.

 

Jeśli, powtarzam - JEŚLI nawet w opisanych przypadkach nastąpiło jakieś naruszenie prawa, to z pewnością w warunkach tzw. „małej szkodliwości społecznej”. Żaden z tych „skutecznie” zatrzymanych nie zagrażał bezpieczeństwu publicznemu. Można było ich wezwać na komendę w celu przesłuchania i wyjaśnienia.

 

Dlaczego postąpiono inaczej? Nie ma wątpliwości, że władzy zależy na tym, aby wzbudzić strach w społeczeństwie. Taka prezentacja siły i jawne łamanie praw obywatelskich, temu mają służyć.

 

O ile po 10 kwietnia poprzedniego roku nie miałem wątpliwości, że Polska ponownie została oddana w strefę wpływów rosyjskich, to dzisiaj nie mam wątpliwości, że wraca również „reżim milicyjny”, znany dobrze z PRL-u.

 

Są jeszcze drakońskie wyroki za głoszenie opinii, niezgodnych z „widzimisię” władzy - które dotykają ludzi dawnej opozycji i dziennikarzy.

 

A wszystko to czynią „niezawisłe”: policje, prokuratury i sądy. Niezawisłe, jak mniemam, ale od sprawiedliwości i przyzwoitości.

 

W tej sytuacji, jak mówił „klasyk”: „nie ma co się kopać z koniem”. Na „SOLIDARNOŚĆ” nie ma co liczyć, bo gniew społeczny, skutecznie „schładzany” przez reżimowe media, jeszcze nie osiągnął apogeum. Bloga politycznego można prowadzić tylko w wolnym i demokratycznym kraju.

 

Ludzie z mojego pokolenia pamiętają, że w PRL-u nikt nie biegał z gazetkami, machając nimi radośnie. Przeciwnie – działalność opozycyjną prowadziło się anonimowo, tak, aby władza była nękana skutkami, a jednocześnie w miarę możliwości – miała utrudnione zadanie z dotarciem do autorów.

 

Kilka rad:

 

  1. Jeśli piszecie „matoł”, to nie zestawiajcie z nazwiskiem. Wszyscy i tak się domyślą, o kogo chodzi, a udowodnić nic się da.

 

  1. Pisząc o „bolku” również unikajcie zestawiania z nazwiskiem. Przecież nie ma drugiego, tak znanego „bolka” w Polsce.

 

  1. Jakiś portal zamieścił zdjęcia „panów”, bijących dziennikarza. No i zaczęły się pogróżki. Bo, jak się okazało, panowie bić lubią, ale anonimowo. Czy to oznacza, że nie należy czegoś takiego demaskować? Przeciwnie - należy, ale na portalach, umieszczonych na zagranicznych serwerach i sygnowanych przez kogoś, kto nie mieszka w Polsce.

 

Nie ułatwiajmy im zadania.

 

„Ojczyznę Wolną racz na zwrócić Panie”

balzak
O mnie balzak

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka