Taki pracuś, a już się zmęczył? Donald Tusk ogłosił, że... idzie na urlop: "Żebym się nie zajechał". Tusk odbył wizytę w jednym mieście poza Warszawą i zapowiedział, że… idzie na urlop. Po 3 dniach w polityce w Polsce się zmęczył i idzie na urlop, bo jak twierdzi, nie widział jeszcze rodziny, choć podobno od 2 miesięcy jest w Sopocie.
Ci, którzy jeszcze pamiętają, że to skończony bumelant, leń i nierób nie są zdziwieni, natomiast ci, którzy liczyli, że zmienił się od czasu polskiej polityki muszą być autentycznie rozczarowani taką postawą i przypomnieniem realiów. Do tego dojdą jeszcze przecież ucieczki do szafy przed problemami dużymi i mniejszymi, z których jest także znany. Ot i cały heros i nadzieja opozycji.
Inne tematy w dziale Polityka