Groźba karalna – art. 190 Kodeksu karnego, do dwóch lat, na wniosek osoby, która czuje się zagrożona. To zapowiedział prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. Kiedyś uważałem, że nie trzeba się w to bawić, ale teraz trzeba – powiedział w „Salonie Dziennikarskim” mecenas Marek Markiewicz, odnosząc się do gróźb ze strony Donalda Tuska wobec prezesa NBP i podjętych przez Adama Glapińskiego działań. Groźby Tuska wobec prezesa NBP to zapowiedź zwykłej bandyterki - dodał.
Mecenas Markiewicz zwrócił uwagę, że „od czasu, kiedy znowelizowano Konstytucję, że kandydatem na posła nie może być osoba karana, to warto spróbować”. Jeśli tak, to niech sąd orzeknie, czy tego typu groźby są karalne. To znakomity sposób na wyrównanie szans wyborczych – wskazał prawnik. Czy tego typu zapowiedzi ostudzą zapędy oszalałego z nienawiści Donalda Tuska, czy będzie dalej brnął w skrajny oportunizm, który wybrał ostatnio? Skąd u niego ta wściekła zajadłość, z podłości samego charakteru, czy oczekiwań sponsorów, którzy latami w niego inwestowali, a którym obecnie nie może sprostać?
To, co proponuje były premier, jest zapowiedzią zwykłej bandyterki – ocenił mec. Markiewicz dopytując, „po co mamy doprowadzać faszystowskimi metodami do demokratycznych wyborów, żeby za chwilę doszło do bandyterki?”. W ocenie Jacka Łęskiego działania Donalda Tuska są pewnego rodzaju desperacją. Jest to także – jak mówił dziennikarz - „chęć zastraszenia ludzi”. Stanisław Janecki wskazał, że w przypadku polityków do tej pory nie było zapowiedzi, że „przyjdzie bojówka”. Czekamy na rozwój wydarzeń, jeśli "bandyta" z Sopotu trafi przypadkiem na nie dość rozgrzanego sędziego spoza Iustitii, czy Themis i zostanie skazany prawomocnym wyrokiem, to sam wyeliminuje się z polityki i oby nie miał wtedy do nikogo pretensji. Nawet takich "cwaniaków" jakies normy i reguły obowiązują i sami Niemcy mu tu nie pomogą, no chyba, że odkryje karty i wystartuje bezpośrednio u nich?
