Anne Applebaum - Amerykańsko-polska dziennikarka, felietonistka “The Washington Post”, pisarka specjalizującą się w historii komunistycznej i postkomunistycznej Europy. Absolwentka Uniwersytetu w Yale oraz London School of Economics, gdzie obecnie jest wykładowcą. Autorka książek „Czerwony głód”, „Za żelazną kurtyną” „Gułag”, za którą w 2004 roku zdobyła nagrodę Pulitzera. Pracowała w „The Washington Post”, była zastępcą redaktora naczelnego magazynu „Spektator” oraz korespondentką „The Economist” w Warszawie. Wykładała na wielu uniwersytetach, w tym Yale, Harvard, Columbia, Oxford, Cambridge, Zurych i Humboldt. Obecnie jest wykładowczynią w Johns Hopkins University w Baltimore. Pisze regularnie do “The Washington Post”, “New York Review of Books”, “Gazety Wyborczej”, “Foreign Affairs”. Mieszka w Londynie, Warszawie i Chobielinie pod Bydgoszczą. Jej mężem jest Radosław Sikorski – były minister spraw zagranicznych RP, mają dwóch synów.
W życiorysie Radosława Sikorskiego pojawiają się informacje, które można porównać do znanych dowcipów z Radia Erewań. Gdy w mediach ukazały się informacje o jego rzekomym pokrewieństwie z gen. Władysławem Sikorskim – nie dementował. Prawda jest natomiast taka, że rzeczywiście Radosław Sikorski miał stryja, ale nie Władysława, lecz Klemensa. I rzeczywiście był on wojskowym, ale nie w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie, lecz w podległym Sowietom Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego. Postać Klemensa Sikorskiego zasługuje na szczególną uwagę – był on strzelcem KBW zwalczającym „reakcyjne podziemie”. Brał udział m.in. w walkach z VI Brygadą Wileńską i w akcji „Wisła”. – To jest brat dziadka – miał powiedzieć do swoich gości Sikorski, wskazując na portret generała Władysława Sikorskiego powieszony w jego dworku w Chobielinie. Wśród zaproszonych był pewien mężczyzna, który natychmiast skomentował te słowa. – A to ciekawe, bo Sikorski nie miał brata – powiedział gość Sikorskiego. Według tygodnika po tej rozmowie portret Sikorskiego został zdjęty.
Sikorscy byli szykowani, niczym para królewska w Polsce, temu też miał służyć zakup przez bogatego teścia okazałego dworu w Chobielinie. Tym też podyktowane były starania o polskie obywatelstwo, które uzyskała dopiero 9 lat temu. Jednak plany prezydenckie Sikorskiego, a w tym i jego żony, spełzły na niczym i dał się wyrolować sprytniejszym od siebie. Od kilku lat widać narastającą frustrację, w kolejnych, coraz bardziej kontrowersyjnych wypowiedziach. Zaczęło się od obrażania Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, później była sławna wataha, którą miał dobić, a ostatnio furorę zrobił tweet sugerujący udział Amerykanów sabotażu na Bałtyku, za który osobiście dziękowali mu Rosjanie. Do Anne Applebaum dotarło w końcu, że ma durnia za męża, który na własne życzenie zatrzasnął sobie drzwi do przyszłości w polityce. "Prawica stara się ukrywać swoje związki z Rosją i podziw dla Putina - oświadczyła w sposób mało przekonywujący i daleki od faktów. W ten sposób stara się rozmyć skandal, jaki ma miejsce po durnym wpisie jej małżonka, do którego bardziej, niż do prawicy, ta wypowiedź pasuje.
Inne tematy w dziale Polityka
