Zaledwie kilka dni temu w Piasecznie Donald Tusk po raz kolejny zaatakował Kościół, jako jednego z winowajców zła, jakie według niego ma miejsce w Polsce, a już znalazł się niezrównoważony osobnik, który postanowił wprowadzić jego słowa w czyn. Czy na takie działanie swoich wyznawców liczył szef Platformy mówiąc, że po wygranych przez Platformę wyborach nastąpi „odspawanie Kościoła od pieniędzy publicznych”: - "Pierwszymi decyzjami, jakie podejmiemy, to skasowanie pieniędzy, jakie płyną do Kościoła. Bo te pieniądze rujnują Kościół, a nie budują. Jest to w interesie państwa, uczciwości ale też w interesie Kościoła jest to, żeby odspawać Kościół od władzy i od pieniędzy"?.
W niedzielę w Chełmie podczas niedzielnej mszy świętej, w której której brał udział biskup Robert Chrząszcz został zaatakowany nożem kierowca, który go chwilę wcześniej przywiózł. Stan rannego był bardzo ciężki. Doznał on obrażeń ciała w postaci ran kłutych głowy, klatki piersiowej, oraz ręki. Kilka godzin później policja zatrzymała podejrzanego o czyn mężczyznę. Okazał się nim 30 letni Krzysztof K. Znajomi mężczyzny, do których udało się dotrzeć, twierdzą, że był on zdeklarowanym antyklerykałem. Negatywnie wypowiadał się o kościele. Mówił o wykorzystywaniu dzieci, bogactwie, zakłamaniu. Ciekawe, czy "niezależne media", które od kilku dni trąbią bezustannie o "dawaniu w szyję" będą również zainteresowane, aby połączyć oba te fakty i jednoznacznie wskazać inspiratora, czy ich uwaga skierowana jest raczej tylko w jedną stronę?
Komentarze