Było poważnie, no to teraz będzie słitaśnie. Proponuję od razu przygotować sobie papierowe woreczki na wymioty i odsunąć się na bezpieczną odległość od monitorów i klawiatur:
cyknąłem wczoraj... zachód słońca..!
Prawdę powiedziawszy, to miałem nadzieję, że z tych chmurek coś nam w nocy spadnie. Lokalna prognoza pogody dopuszczała taką możliwość. Bo robi się już sucho - wczoraj chwilkę popieliłem w ogródku, ziemia jest już twarda i spękana.
Niestety - nic z tego. Prognoza dopuszcza możliwość niewielkich opadów także i teraz. Coś tam się nawet i chmurzy na horyzoncie, lubo nie aż tak widowiskowo jak wieczorem.
No to, na drugą nóżkę! Woreczki do ust, klawiatura i monitor dalej od twarzy, jedziemy..:
A koniowie..? Koniowie wieczorem rozlokowują się w siódemkę pod wiatą - po czym rano znajduję ich w tym samym miejscu i w identycznych pozach. I tylko porozciągane, a czasem i rozpięte ogrodzenia dowodzą, że w nocy - imprezka była..!
bloguję od 2009 roku, piszę od 1990 - i ciągle nie brak mi nowych pomysłów...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości