jlv2 jlv2
140
BLOG

Keynesiści mają problem.

jlv2 jlv2 Polityka Obserwuj notkę 20

Dowiadujemy się, że Bank Anglii chce wydrukować kupę pustego pieniądza (fiducjarnego), bo to ponoć ma rozkręcić gospodarkę, której grozi deflacjaOtóż sama deflacja, sama w sobie, zła nie jest. Była w głównych gospodarkach XIX wieku i jakoś społeczeństwa się od tego bogaciły, a nie biedniały. No, ale dla keynesistów to nie do pojęcia. Musi być inflacja i już. 

A co to jest infllacja. Jest to nadpodaż pieniądza w stosunku do towarów na rynku. I zobaczmy, kto na tym zarabia. Upraszczamy, ale chodzi o wyjaśnienie idei. 

Załóżmy, że wszelkie dobra konsumpcyjne w Polsce są warte, dla równego rachunku, 1 mld złotych. Wobec tego w obiegu powinny być banknoty i bilon o łącznej wartości 1 mld złotych. Teraz NBP chce "pomóc" gospodarce w czasach kryzysu i drukuje 100 mln złotych. Te pieniądze trafią do banków. Oczywiste jest, że bank ma zysk z tego, że pożycza x, ale dostaje z powrotem x + y, czyli odsetki. Bank ma już te ekstra 100 mln. Więc teraz idzie dalej. Daje kredyty. Pojawia się większa ilość pieniędzy, niż towarów. Siłą rzeczy ceny rosną, ale po jakimś czasie. 

Ale potem okazuje się, że jak wzrosły ceny, to za daną kwotę Kowalski może mniej kupić. Więc pojawia się nacisk, by Kowalski miał wyższą pensję, bo inflacja. Ale to znowu trochę trwa. 

W efekcie od czasu wpompowania 100 mln do czasu wzrostu pensji Kowalskiego trochę czasu upływa. I przez ten czas jest on dojony przez system finansowy (przy czym nie jest powiedziane, że jego podwyżka skompensuje inflację).

Czyli: dodruk pustego pieniądza (inflacja) jest jedynym podatkiem, którego nie muszą zatwierdzić władze danego państwa. I to wyjaśnia te plany ratunkowe. Mają zarobić banki, a ściślej bankierzy.

 

jlv2
O mnie jlv2

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Polityka