Minister Sikorski "zarządził" ("rządzić" jest w Polsce ulubionym słowem, nagminnie stosowanym przez polska administrację, bez względu na jej szczebel) dobrowolną ewakuację polskich obywateli z Gruzji. Ja bardzo przepraszam, ale jako obywatel amerykański, nie za bardzo rozumiem co to właściwie znaczy. Czyli bez "zarządzenia" ministra Sikorskiego, polscy obywatele nie mogliby się dobrowolnie ewakuować? Znaczy się obywatel polski musi mieć wytyczne od rządu, bo inaczej nie jest w stanie sam decydować o swoim losie w chwili zagrożenia? Czy to ma oznaczać, że jeśli może być "zarządzona" dobrowolna ewakuacja, to polski minister może również "zarządzić" przymusowa ewakuację? Czyli jak ktoś się wtedy nie ewakuuje przymusowo i go złapią na tym, to dostanie pałką po grzbiecie?
Skąd się biorą tacy ludzie jak Sikorski? Facet podobno spędził część swojego życia w UK i USA, ma ponoć nie lubić komuny, a zachowuje się jakby go dopiero wyciągnięto z sowieckiego zamrażalnika, odlodzono i przywrócono do życia.
Minister Sikorski może POLECIĆ polskim obywatelom ewakuację z Gruzji, ale nie może jej "zarządzić"! Minister Sikorski może co najwyżej zarządzić ewakuację swoich pracownikow.
Inne tematy w dziale Polityka
