Przed wyborami parlamentarnymi jako wyborca i czytelnik Newsweeka oczekuję, że ten newsa łyk będzie rzetelną analizą czterech lat mijającej kadencji wszechobecnej PO, w sytuacji zachwiania trójpodziału władzy. Całość władzy została przejęta wszak przez PO. Tymczasem tygodnik Ringier Axel Springera w numerze 34/2011 z 28 sierpnia 2011 roku już samą okładką z reklamą artykułu zastanawia. Na okładce zestawienie tematu „Czas zalegalizować narkotyki „ i zdjęcie Marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny – samo wiele sugeruje. Skoro zarówno narkotyki są obecne i powszechne ( ostatnio widziałem jak przed blokiem, na łąwce, gimnazjaliści kręcili skręta) , a w polityce dzieją się rzeczy sprawiające, iż czasem można się zastanowić czy politycy nie są na haju więc hasło do legalizacji maryśki jest całkiem zasadne.
Ale do rzeczy. Stawiam tezę, że media w sposób skrajnie nieodpowiedzialny promują polityczną nieodpowiedzialność. Chciałbym by Newsweek różnił się o Faktu w sposób znaczący. Wracam do wywiadu z politykiem, który nie był dość godny by być dalej Ministrem w rządzie Donalda Tuska po wybuchu afery hazardowej, ale wystarczająco już pełen kompetencji by zostać Marszałkiem Sejmu.
Jest złym Marszałkiem. Dlaczego ? Doprowadził swoją niekompetencją do sytuacji gdy Prezydent Elekt nie złożył wymaganej przepisami prawa przysięgi – co powoduje, że od roku Bronisław Komorowski czynem ciągłym z takim zamiarem popełnia przestępstwo przekroczenia uprawnień. Jest wszak wciąż tylko Prezydentem elektem. To fakt na wykazanie niedopełnienia obowiązków przez Schetynę i popełnienia przez niego przestępstwa. Ale przejdźmy do tego co ważne ze względu na praxis życia codziennego suwerena. Wielu przedstawicieli wykonujących zawód prawniczy wskazuje na trudności związane z nieustanymi nowelizacjami Ustaw nieujmowanymi w ujednolicone teksty Ustaw. Wydanie aktu prawnego w takiej formie niesie wiele oszczędności i czytelność. Skutkujacą zaufaniem do Państwa. Wszak dziś rządzenie to administrowanie na podstawie czytelnych i jasnych przepisów prawa. Taka perspektywa jest jednak obca Marszałkowi Schetynie i jego partii. Służba suwerenowi to termin nie z języka polskiego dla nich.
Wczoraj w przeglądzie prasy dokonanym przez Wyborczą Marcin Wojciechowski zachwyca się wypowiedzią Schetyny, który twierdzi, że to dzięki PO polska polityka wygląda normalnie. Na czym polega normalność ? Tego Newsweek nie dowiaduje się ( polecam zapoznanie się z teorią uważności Jon'a Kabat – Zinn'a,) . Czym jest normalność dla PO ? Unikaniem podejmowania wyzwań cywilizacyjnych. Jest niszczeniem przyszłości finansowej ubezpieczonych kosztem tu i teraz bezpieczeństwa finansowego rządzących. Znów wszak słyszy się o pomysłach „genialnej” Minister Fedak o wstrzymaniu przepływów finansowych do OFE. Po wyborach, w razie wygranej PO , tak będzie. Wbrew naszym interesom. Raz kolejny okazuje się, że prof. Balcerowicz ma rację. Wskazywał taki kierunek „rozwoju” dla OFE.
Stankiewicz i Wojtkowska, autorzy artykułu nie reagują gdy Schetyna mówi o tym ,że kraj się rozwija a PO właśnie gwarantuje przewidywalność. Rzeczywiście jest to przewidywalność do bólu. Nic się nie zmieni.
Nic nie mówią, gdy ten polityk mówi o pomaganiu młodym ludziom w starcie w dorosłe życie. Szkoda, że nie dodał iż za granicą.
Dziennikarze nie reagują, gdy Schetyna od uznania, że inni nie mają kompetencji do rządzenia przechodzi do pomniejszania win Donalda Tuska w kontekście katastrofy Smoleńskiej wynikającej z jego i PO niekompetencji właśnie. A katastrofa, druga z rzędu za rządów PO, to dowód na niedopełnienie obowiązków( a więc przestępstwo) ale i celowe działania wielu opłacanych z podatków publicznych funkcjonariuszy publicznych co wynika z niekompetencji właśnie tychże i braku predyspozycji do zarządzania takim organizmem jakim jest Państwo właśnie. Arogancja Schetyny i Tuska związana z poczuciem bezkarności jest zagrożeniem dla Polski. Ci ludzi by uniknąć odpowiedzialności muszą wygrać wybory.
Od Newsweeka oczekuję, że postawi pod murem polityków, którzy w drodze zaniechania, ale i celowych działań powodują, że szanse na przyszłość ludzie szukający pracy znajdują tylko za granicą. I to tam budować będą dobrobyt. Nie w Polsce.
Chcę by Newsweek, ale i inne media zajmowały się konkretnymi sprawami dotyczącymi funkcjonowania Państwa i odpytywały polityków na okoliczność wykazania jakie posiadają recepty na przyszłość lub wyjaśnienia obecnej sytuacji.
Dziennikarze pozwalają umknąć Schetynie o pytań o nepotyzm, o nieuzasadnione przywileje tzw. mundurówki, dlaczego PO stała się partią władzy i nie umie i nie chce rozmawiać z ludźmi. Nie dowiedziałem się co z patologią w Wałbrzychu, która przecież nie byłaby możliwa nie będąc refleksem zwyczajów wewnątrz partii władzy jaką jest PO.
Nie dopytują rozmówcy czym jest dla niego odpowiedzialność o której mówi i skąd księżycowa teza, że PO nie jest partią władzy. Dlaczego uważa, że Borowski i Rosati miejsca w partii władzy się nie wstydzi ? W partii odpowiedzialnej za śmierć Prezydenta i degrengoladę kraju.
Nie reagują na zwykły obrzydliwy cynizm stwierdzenia o niepodważaniu konstytucyjności instytucji Państwa. To przecież cały czas robi PO właśnie.
Pozwalają na pozostawienie bez odpowiedzi tyrady o Trybunale Stanu bo przecież zginął człowiek ( tu B.Blida). Kierując się taką logiką winni zapytać o Trybunał Stanu dla Tuska i Schetyny właśnie oraz Komorowskiego. To przecież Państwo PO zabiło Prezydenta RP z małżonką i wielu innych Obywateli.
Newsweek nie dostarcza mi więc wiedzy o powodach dla których winienem lub nie oddać głos w wyborach np. na PO lub PiS. Stał się medium dla celebrytów, którymi stali się tzw. politycy.
Inne tematy w dziale Polityka