JohnLow JohnLow
165
BLOG

Polski wymiar niesprawiedliwości

JohnLow JohnLow Społeczeństwo Obserwuj notkę 4

Głośny i tragiczny wypadek na A1 pokazał coś równie tragicznego jak sam wypadek. Obnażył to, że w Polsce nie ma żadnego "wymiaru sprawiedliwości". Nie będę pisać o samym wypadku, bo już zostało wiele na ten temat napisane, ale chcę zwrócić uwagę na to, że w Polsce nie liczy się sprawiedliwość, nie liczy się prawda, a liczą się tylko pieniądze i układy. To zdarzenie z 16.09.2023 dobitnie to pokazało. 

Nie będąc ani specjalistą, ani ekspertem, ani biegłym, używając tylko logicznego myślenia i analizując dowody upublicznione z tego tragicznego zdarzenia, naprawdę można bez większych problemów stwierdzić co się stało na A1 tego wrześniowego wieczoru. Ale Policja miała problem. Dla Policji "KIA uderzyła z niewyjaśnionych przyczyn w bariery ochronne i zapaliła się". Gdyby nie  nieprawdopodobne wręcz nagłośnie sprawy przez zwykłych ludzi, winą za tę tragedię zostałby zapewne obciążony kierowca KII. Nie żyje, nie może się bronić. Po sprawie.

A proszę sobie wyobrazić, że wypadek wydarzyłby się koło północy, gdyby nie byłoby świadków i nikt nie nagrałby zdarzenia, nikt by nic nie widział. Jak wówczas potoczyłyby się sprawy? Czy trudno się domyślić? 

Sprawcy za szaleńczą jazdę i spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi kara do 8 lat więzienia. Przez opieszałość Policji i prokuratury (można podejrzewać, że zamierzoną), sprawca gdzieś znikł i do tej pory nie postawiono mu zarzutów. Pan Ziobro jawnie powiedział, że sprawca ma możliwość wynająć najlepszych adwokatów. Więc jak to? nie są ważne fakty, prawda, sprawiedliwość, tylko fakt tego, że sprawca jest bogaty, ma układy i może się wybronić. Czego nie rozumiecie?

Na tym blogu została opisana sprawa Bartka Rondo. Został oskarżony i skazany na 15 lat więzienia(!) za przemoc i próbę zabójstwa swojej żony. Rodzina Bartka po niesprawiedliwym wyroku wzięła akta sprawy w swoje ręce i okazało się, że akta są pełne dowodów niewinności Bartka. Już nie chcę tego wszystkiego tutaj powtarzać, bo wyczerpująco zostało to tutaj na blogu opisane, ale chociaż z grubsza, w punktach podam, bo sprawa jest skandaliczna. 

  • Sędzia sobie zmieniła zeznania świadka, w ten sposób wykreowała zmyślne zdarzenie i nim obciążyła Bartka,
  • Sędzia zmyśliła sobie dowody, którymi obciążyła Bartka (rzekome zdjęcia z pobitą żoną, których nie ma w aktach),
  • rzekoma ofiara (żona Bartka) zeznawała fałszywie, co bez problemu można wykazać, porównując jej zeznania z nagraniami zdarzeń o których zeznawała. Nagrania sama realizowała ukrytą kamerą, bo miała konflikt o mieszkanie ze swoim ojcem. Nagrania te, dokumentują cały ten konflikt, ale Sędzia je odrzuciła bez żadnego uzasadnienia, a później kazała zniszczyć dysk na którym były,
  • Sędzia w uzasadnieniu wyroku opisała rzekomą próbę zabójstwa tak, że Bartek wypchnął żonę z balkonu, gdy ta stała oparta plecami o barierkę balkonu i jego żona w wyniku tego wypchnięcia fiknęła do tyłu i spadła z pierwszego piętra. Tylko ciekawe, że po takim zdarzeniu na plecach żony Bartka nie ma żadnego śladu po tym fikołku (zdjęcia z obdukcji), jakby przefrunęła nad barierką balkonu, która byłą bardzo szeroka na pół metra(!). Zresztą sama żona Bartka zeznawała wciąż, że sama wyszła przez balkon, bo podobno tak chciała uciec przez bijącym ją, metalowym prętem/rurką/pałką Bartkiem. Żona Bartka nie mogła się zdecydować czym było to narzędzia rzekomego bicia. No i nikt nie znalazł nigdy tego metalowego przedmiotu, który powinien się znaleźć, ponieważ mieszkanie gdzie miało miejsce to zdarzenie, zostało przez ojca żony Bartka bardzo szybko sprzedane i opróżnione do ostatniej rzeczy. Dla Sędzi to nie było ważne, że nie ma tego czegoś, czym podobno Bartek bił swoją żonę, że aż musiała uciekać przez balkon. Ciekawe dlaczego nie zawołała o pomoc, skoro na wyciągnięcie ręki, tuż pod balkonem byli ludzie, a wybrała wyjście przez balkon na oczach tych ludzi?
  • Świadkowie byli wałkowani tak, aby zeznali, że widzieli to, jak Bartek wypchnął swoją żonę. Jeden ze świadków powiedział, że miał zeznawać tak, jak chciała Pani prokurator,
  • w aktach jest też zawiadomienie na policję, złożone przez ojca żony Bartka, że ta, nęka jego rodzinę. Żona Bartka podobno była ofiarą przemocy w swoim małżeństwie, ale to nie przeszkadzało jej nękać swojego ojca i matkę i siostrę. Sędzia zignorowała to zawiadomienie. W ogóle nie było brane od uwagę. No bo jak wyjaśnić to, że ojciec zawiadamia POLICJĘ, że córka go nęka, a przecież podobno ta córka jest ofiarą przemocy swojego męża.. 

W aktach jest mnóstwo dowodów Bartka niewinności, a pomimo to, został skazany na 15 lat więzienia. 15 LAT! od ponad siedmiu lat i Bartek i jego rodzina pisze wszędzie, wskazuje na bezdyskusyjne dowody jego niewinności, których jest w aktach bardzo dużo i nikt, absolutnie nikt nie chce mu pomóc. Mogę powiedzieć śmiało, że cała Polska, cały wymiar podobno sprawiedliwości został powiadomiony o tej sprawie, ale NIKT absolutnie NIKT nie odniósł się do żadnego dowodu niewinności, które były przedstawiane w tych pismach. Odpowiedzi na wszystkie pisma zawsze są takie same: "nie bo nie". 

Bartek nie jest bogaty, nie stać go na dobrego adwokata. Ci, co go "bronili" jakoś nie widzieli dowodów jego niewinności, a wzięli w sumie kilkadziesiąt tysięcy wynagrodzenia, na które składała się cała rodzina, która niestety nie ma nigdzie układów.

Ilu winnych w Polsce chodzi wolno, a ilu niewinnych jest skazanych? Ciekawe jak zakończy się sprawa z wypadkiem na A1? czy sprawca poniesie karę? Ma pieniądze na najlepszych adwokatów, więc pewnie nie....

JohnLow
O mnie JohnLow

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo