Jerzy Terpiłowski Jerzy Terpiłowski
55
BLOG

Deklaracja polskości

Jerzy Terpiłowski Jerzy Terpiłowski Polityka Obserwuj notkę 3

Współpracownicy Jakuba Karpińskiego będą pewnie zdziwieni, dowiadując się, że w ostatnich latach życia ich kolega z Instytutu Socjologii UW zainteresował się narodową polską tradycją. Był nawet jednym z założycieli inicjatywy pod  nazwą Pospolite Ruszenie dla Ochrony Tradycji Polskiej oraz współtwórcą jej deklaracji ideowej. Spotykaliśmy się w Stowarzyszeniu Pisarzy Polskich, żeby "ucierać"  poglądy na Polskę. Wraz z  Jakubem i Krzysztofem Czabańskim zabiegaliśmy (bezskutecznie) u minister Wnuk-Nazarowej o dotację na rozruch pisma - miało upowszechniać polskość i oczyszczać ją z wszelakich brudów, którymi jest obrzucana. Niedługo po odejściu Jakuba, inicjatywa została zarejestrowana jako stowarzyszenie (organizacja pożytku publicznego) a od trzech lat miesięcznik "Tradycja" ukazuje się nie tylko w internecie ale także w wersji tradycyjnej. W deklaracji ideowej "Pospolitego ruszenia" być może rozpoznacie Państwo wkład Jakuba Karpińskiego. Oto ona:
* Polska ma historyczną szansę budowy zamożnego, a jednocześnie wysoce moralnego społeczeństwa, możliwość umocnienia państwa zintegrowanego z odpowiednimi dla jego racji stanu – wybranymi dobrowolnie – strukturami międzypaństwowymi. Zagrożeniem realizacji tych celów, umniejszeniem wspólnego dobra Polaków jest osłabianie narodowej świadomości – siły warunkującej trwanie narodu i unikalnych wartości kultury.  
* Przedstawiajmy racje przemawiające za tradycją narodową i przekonajmy do nich Polaków pozostających biernymi obserwatorami, nie zdających sobie sprawy z efektywnej siły rodzinnych i narodowych powiązań lub omamionych wiarą w istnienie narodów, czy kultur, rzekomo bardziej godnych szacunku. Kierujmy się Prawdą rozumianą jako zgodność z rzeczywistością, w której nie zapomina się o Stwórcy. Wskażmy atrakcyjną drogę do źródeł tradycji narodu.
* Wielu Polaków cierpi na kompleks niższości. Jest on skutkiem wielusetletnich starań zaborców, okupantów, rezultatem działań utrwalanych obecnie przez  zewnętrznych i wewnętrznych wrogów Polski. Konieczne jest przyjęcie postaw asertywnych*. Nie mówmy źle (w kategoriach uogólnień) o Polsce, Polakach i tradycji, w którą wpisany jest Kościół. Przeciwstawiajmy się jawnemu i zakamuflowanemu szkodzeniu polskości. Wskazujmy te działania i poglądy, które szkodzą Polsce. Bierzemy także w obronę tych członków mniejszości narodowych i społecznych, których ranią boleśnie slogany walki politycznej.
* Zasadą pospolitego ruszenia jest spontaniczne i bezinteresowne podjęcie koniecznych działań wedle wszystkich swoich sił. Założyciele stowarzyszenia pozostaną wierni tej idei, upatrując w niej powodzenia w osiąganiu wytyczonych celów. W sytuacji wymagającej szczególnego zaangażowania wśród Polaków ujawnia się bowiem szczególna energia tego ruchu.
Dokument zatwierdzony przez Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia dla Ochrony Tradycji Narodowej Polskiej 31 marca 2005 roku.
     *Asertywne postawy
Na świecie wydaje się wiele książek poświęconych temu jak zrobić karierę, zdobyć  pieniądze, być szczęśliwym. Ich wspólną cechą jest potwierdzone przez naukę przekonanie, że przystępując do spełnienia ambitnych planów trzeba najpierw ocenić samego siebie. Każdy i każda z nas ma, bowiem sobie tylko przynależne, nośne właściwości, których odpowiednia pielęgnacja, kształtowanie i ćwiczenie pomoże mu najbardziej w osiągnięciu wytkniętego celu. Nie naśladownictwo cech innych ludzi, ale kształcenie własnych wyzwoli w nas niespodziewane siły. To postawa asertywna. Nie bezpodstawne samozadowolenie, ale spokój płynący z poczucia własnej wartości. Rozumiejąc to, cenimy siebie i cenimy innych ludzi. To samo dotyczy rodziny i narodu. Tylko rodzina świadoma swoich niepowtarzalnych wartości niesionych przez poprzednie pokolenia, a także naród składający się z setek tysięcy rodzin, świadomy swej historycznej odrębności, osiągają swe cele. Tak samo rasa, cywilizacja, wreszcie ludzkość. Ludzie, rodziny, narody i rasy, które popadają w kompleks niższości, szukają obcych wzorców przegrywają życiową szansę. Jeżeli, w kolejnym tysiącleciu, ludzkość ma podążać we właściwym dla niej kierunku, to najpierw musi ruszyć odpowiednią drogą każdy i każda z nas, potem nasze rodziny, narody, rasy i cywilizacje. A nie odwrotnie.

Niezależny polski myśliciel epoki cywilizacyjnego przełomu, pisarz, eseista, dramaturg, tłumacz literatury anglo-amerykańskiej, prezes Stowarzyszenia dla Ochrony Tradycji Narodowej Polskiej “Pospolite Ruszenie”, redaktor naczelny miesięcznika kulturalno-społecznego „Tradycja”, członek Société Européenne de Culture, Stowarzyszenia Tłumaczy Polskich i innych związków twórczych. Książki: Imperium obłudy, Ujrzanów, Wielkość lub zguba, Bagaż duszy. Dramaty: Izolator, Lustracja. Autor publikacji w Przeglądzie Demokratycznym, Ładzie, Solidarności , a ostatnio głównie w miesięczniku "Tradycja". Bezpośredni kontakt: jotter26@gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka