Pod ostatnią moją notką odezwał się znany komentator Salonu pan Amstern /jak sam twierdzi mieszka w Niemczech i tylko komentuje sytuacje w „tymkraju”/. W wymianie zdań między nami raczył był jako prawdziwy znawca udowodnić że w Niemczech jest prawdziwa demokracja, nie to co w szykuje nam PiS w reformie sądownictwa. Stwierdził mianowicie co jest zgodne z prawdą, że sędziów sądu najwyższego wybierają w kraju wzorowej demokracji i wzorowego trójpodziału władzy po połowie /po 16/ :federalny minister sprawiedliwości po konsultacjach z ministrami landowymi oraz komisja Bundestagu /w której zasiadają wszystkie siły parlamentarne/.
Pan Amstern nie zauważył wszak jednej zasadniczej sprawy otóż totalna opozycja twierdzi, że mamy trójpodział władzy czyli sędziowie wybierają się sami I TAK MA BYĆ.
I że władza wykonawcza i ustawodawcza nie może wybierać, wpływać etc na władzę sądowniczą bo inaczej jest faszyzm, komunizm, bolszewizm, koklusz i frytki…..
Z tego co wiem to minister sprawiedliwości nie ważne czy federalny czy landowy to władza wykonawcza a komisja Bundestagu to władza ustawodawcza.
Panie Amster żyjesz Pan w faszystowskim kraju !!!! Uciekaj człowieku !!!!!
Na poważnie zupełnie, tym co projekt ustawy piszą czy nie dobrym pomysłem byłby wybór sędziów do SN w połowie przez parlament przez większość 3/5 a w połowie bardziej demokratycznie niż Niemcy bo przez Prezydenta /największy mandat/.
Komentarze