W ostatnim czasie przedstawiciele kilku środowisk zwrócili się do mnie z prośbą o pomoc w sprawach dla nich niezwykle istotnych, a mianowicie bezpieczeństwa na drogach. Przedstawiam po kolei problemy:
- Pasy na drodze w Babicy
- Problem obwodnicy Wadowic w kierunku Suchej Beskidzkiej
- Chodnik na drodze – Świątek, inicjatywa internetowa itd.
Przed kilkunastoma dniami Pan Jacek Mydlarz, jeden z radnych Rady Gminy Oświęcim, zwrócił się do mnie z prośbą o pomoc w przywróceniu przejścia dla pieszych – zlikwidowanego pod osłoną nocy – na drodze w miejscowości Babice. Wziąłem więc udział w spotkaniu z mieszkańcami gminy – w dniu 22 sierpnia i wysłuchałem argumentów przytaczanych przez nich. W spotkaniu uczestniczyło wiele osób. W zachowanie przejścia dla pieszych bardzo mocno zaangażowali się: Mirosław Smolarek – były wicewójt Gminy Oświęcim, Jacek Mydlarz i Grzegorz Hatłas – radni Gminy Oświęcim, a przede wszystkim Pani Sołtys Gabriela Buchała. W czasie spotkania dowiedziałem się, że mieszkańcy i ich przedstawiciele zainteresowali problemem także innych przedstawicieli polskiego Parlamentu, z których poseł Marek Sowa i senator Andrzej Pająk wystosowali pisma do krakowskiej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, w których prosili o przywrócenie przejścia dla pieszych. W spotkaniu 22 sierpnia nie brał udziału wójt Gminy Oświęcim Pan Albert Bartosz.

Podczas spotkania zobowiązałem się, że pojadę z grupą delegatów mieszkańców do Krakowa do siedziby GDDKiA i poprę ich prośbę. W środę w takim spotkaniu, obok mojej skromnej osoby, wzięli udział: Gabriela Buchała, Grzegorz Hatłas, wójt Gminy Oświęcim Albert Bartosz i dwie osoby, których nazwisk niestety nie pamiętam – prawdopodobnie sądząc po relacjach z wójtem byli to urzędnicy gminni (proszę ich o wybaczenie, że nie zapamiętałem nazwisk). Ze strony GDDKiA uczestniczyli w spotkaniu: Agnieszka Wachowska – Z-ca Dyrektora ds. Zarządzania Drogami i Mostami, wraz z pracownikiem referatu.
Podczas spotkania przedstawiciele krakowskiej GDDKiA przytoczyli bardzo wątpliwe i wręcz kuriozalne argumenty za likwidacją przejścia dla pieszych w Babicach. Stwierdzili, że jest to spowodowane tym, iż polskie drogi są „przeznakowane” i kierowcy nie zwracają uwagi na znaki. Przyznali też, że przyczyną likwidacji przejścia nie były względy związane z intensywnością strumienia samochodów podążających drogą, w przejście spowalniałoby ruch samochodów, ale częstotliwość korzystania z przejścia przez pieszych. Przedstawiciel GDDKiA w Krakowie twierdził nawet, że usunięcie przejścia będzie zapewniało bezpieczeństwo pieszych, bo i tak przechodzą oni w dowolnych miejscach i to wzmocni czujność kierowców. Uznał również, że w polskich przepisach nie ma określonego wskaźnika korzystania z przejścia dla pieszych i jest on niedookreślony w przepisach. Przedstawiciele GDDKiA proponowali, by usunąć przejście na rok i potem przedstawić analizę sytuacji. Nie brali pod uwagę faktu, że brak przejścia uniemożliwi zdobycie danych do analizy. Przecież nikt nie będzie liczył osób przechodzących (przebiegających) przez drogę mimo ruchu samochodów.
Ja na spotkaniu stwierdziłem, że nie rozumiem ani stanowiska GDDKiA, ani opinii pozytywnej dla likwidacji przejścia wyrażonej przez policję, ani braku determinacji ze strony Urzędu Gminy Oświęcim w celu zachowania przejścia. Przytoczyłem argumenty, że przejście to wcale nie spowalnia ruchu, gdyż i tak – ze względu na jego intensywności i fakt istnienia w terenie zabudowanym jest niezbyt wielki. Przytoczyłem też argument, że pieszy powinien być tak chroniony, jak za granicą (Czechy, Słowacja, Węgry), gdzie jest to szczególnie widoczne. Stwierdziłem, że przywrócenie przejścia jest konieczne teraz, a nie po roku, bo nie będzie danych do analizy, a stan prowizoryczny generalnie jest stanem najbardziej trwałym.
Na spotkaniu bardzo mocno bronili przejścia: Sołtys Gabriela Buchała i Radny Grzegorz Hatłas. Dodawali, że przejście to jest konieczne ze względu na młodych ludzi uczęszczających do szkół, obecność pobliskiego przystanku i ułatwienie poruszania się osobom starszym i inwalidom.
Wójt Gminy Oświęcim Albert Bartosz podniósł sprawę złej metodologii obliczania korzystania z przejścia, na co przedstawiciele GDDKiA zwrócili mu uwagę, że gdy pomiary były robione nie kwestionował tego. Wójt zdeklarował też, że Gmina może sfinansować lepsze oznakowanie – za pomocą światłą impulsowego – przejścia dla pieszych, co zostało uznane za zbędne, gdyż przejście jest dobrze oznakowane i oświetlone.
Wójt zaproponował w Krakowie też spotkanie, które miałoby się odbyć w dniu 30 sierpnia 2017 r., ale się nie odbędzie, bo GDDKiA z Krakowa zobowiązała się w ciągu dwóch tygodni przywrócić przejście dla pieszych. I zasługę w tym względzie trzeba przede wszystkim przypisać mieszkańcom i ich przedstawicielom wymienionym wyżej. Gdyby nie ich determinacja nie doszłoby do tego. Pan Wójt – jak wykazała Agnieszka Wachowska – niewiele zrobił wcześniej, by przejście zostało utrzymane. Dlatego to tym ludziom trzeba bardzo podziękować, że rozumieją potrzeby swoich sąsiadów.
O reszcie wspomnianych w tytule problemów w następnych newsach.
dr hab. Józef Brynkus
Poseł na Sejm RP
dr hab. prof. UP Kraków Józef Brynkus - wykładowca akademicki, poseł VIII kadencji Sejmu RP Ruch Kukiz'15, wybrany z okręgu nr 12 (Małopolska zachodnia). Mój fanpage na FB: https://www.facebook.com/brynkusjozef/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka