ju2 ju2
84
BLOG

Europo...kyga uduow?

ju2 ju2 Polityka Obserwuj notkę 0

O czym to ja miałem pisać...? 

Że wali się świat? Na pewno Unia Europejska... Kanclerz Merkel być może nie umie liczyć, ale jej doradcy powinni to potrafić i dokonać prostej kalkulacji, że przy obecnej polityce emigracyjnej Niemiec, braku zdolnosci asymilacyjnych i utrzymujących się tendencjach demograficznych za kilkadziesiąt lat Polska bedzie graniczyć z kalifatem niemieckim...bądź wcześniej doczekamy się czegoś co później zostanie nazwane być może islamokaustem. Oczywiście siła przyciągania Niemiec i innych krajów Europy zachodniej jest związana z polityką socjalną, która może z czasem ulec zmianie, ale nie zlikwiduje to zbudowanej przez emigrantów struktury wsparcia...zaczyna się oczywiście od kebabów, poprzez ośrodki kultury, meczety, szkoły koraniczne, rodzinne biznesy, administrację lokalną itd... 

Oczywiście ruchy migracyjne w Europie i w ogóle nie są niczym nowym i są naturalne... Jako ludzie szukamy lepszego miejsca do życia, o którym gdzieś tam słyszeliśmy...a teraz nawet możemy je zobaczyć w telewizji lub sieci... Bogatsi oczywiście chętnie akceptują początkowo nowych przybyszów, którzy chętnie wykonują niechętnie podejmowane przez tubylców rodzaje pracy i są łatwiejsi do wykorzystania przez lokalne...organizacje przestępcze lub po prostu ludzi bez skrupułów...i tu akurat z rodzianami islamskimi tubylcy natrafiają na poważny problem...ich struktury...rodzinne są silniejsze co widać chociażby ostatnio w Rimini...

Jako samotnemu facetowi przychodzi mi do głowy jedno pytanie, na które odpowiedzi nie znam? czy islamscy emigranci przejmują również biznesy związane z seksem? Z innymi działami podziemnej "gospodarki" najwyraźniej sobie radzą i wypierają z niej lokalne "firmy". NIe przeszkadzają im w tym najwyraźniej ograniczenia kulturowe i religijne...

No tak... ale czy mamy jakieś rozwiązanie niewątpliwego problemu, który obecnie obserwujemy? Powinniśmy mieć, bo nie wszystkich stać na chowanie głowy w piasek jak to czynią komisarze unijni i mówienie, że nic się nie stało... Niektórzy z nas są po prostu na to za młodzi lub mają dzieci, dla których chcą lepszej...dobrej przyszłości...

Co potrafimy zaoferować emigrantom z Syrii, Libii, Algierii i czarnej Afryki? Poprzez sam dostęp do internetu i działalność portali społecznościowych moim zdaniem nie jesteśmy w stanie ich asymilować i zmienić ich mentalności, kultury itp. Związki rodzinno-religijne są zbyt silne. Moglibyśmy próbować dostosować dla nich naszą edukację, media, ofertę kulturalną, propagandę, ale w ten sposób zmienimy nasz styl życia czego podobno właśnie nie chcemy... 

Czy może raczej paradoksalnie architekci naszego kontynentu chcą za pomocą zdrowej? rodzinnej emigracji uzdrowić nasz zgniły europejski świat?

Jak poradziła sobie (i czy poradziła?) z tym zjawiskiem Ameryka Północna, gdzie mamy do czynienia z ogromną hiszpańskojęzyczną lecz jednak chrześcijańską emigracją?

Dokąd zmierzasz Europo? To pytanie nadal pozostaje otwarte...

ju2
O mnie ju2

Szczery

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka