Jednym z najciekawszych argumentów za istnieniem Boga jest sformułowany w średniowieczu „dowód św. Anzelma”. Prezentację tego argumentu rozpocznę od przedstawienia współczesnego jego rozumienia. Argument składa się z dwóch części:
-
Samo istnienie idei Boga stanowi wystarczającą podstawę do tego, by rozważać Jego istnienie. Ta myśl św Anzelma została podjęta przez Jana Pawła II w encyklice "Fides at Ratio". Papież pisze tam: "Już sama zdolność poszukiwania prawdy i stawiania pytań podsuwa pierwszą odpowiedź. Człowiek nie podejmowałby poszukiwania czegoś, o czym nic by nie wiedział i co uważałby za absolutnie nieosiągalne." ["Fides at Ratio" 29]
-
Akceptując pojęcie Boga jako bytu najdoskonalszego, musimy uznać iż byt ten istnieje realnie. Skoro bowiem Bóg jest bytem najdoskonalszym, to „w taki sposób realnie istnieje, że nawet nie można pomyśleć, iż nie istnieje” [2].
Oryginalne sformułowanie
'A wierzymy zaiste, że jesteś czymś, ponad co niczego większego nie można pomyśleć. Czy więc nie ma jakiejś takiej natury, skoro powiedział głupi w swoim sercu: nie ma Boga? Z całą pewnością jednak tenże sam głupiec, gdy słyszy to właśnie, co mówię: "coś, ponad co nic większego nie może być pomyślane", rozumie to, co słyszy, a to, co rozumie, jest w jego intelekcie, nawet gdyby nie rozumiał, że ono jest. Czymś innym bowiem jest to, że rzecz jest w intelekcie, a czymś innym poznanie tego, że rzecz jest. Kiedy bowiem malarz zastanawia się nad tym, co zamierza wykonać, to bez wątpienia ma w intelekcie to, czego jeszcze nie zrobił, ale nie poznaje jeszcze, że to jest. A więc także głupi przekonuje się, że jest przynajmniej w intelekcie coś, ponad co nic większego nie może być pomyślane, ponieważ gdy to słyszy, rozumie, a cokolwiek jest rozumiane, jest w intelekcie. Ale z pewnością to, ponad co nic większego nie może być pomyślane, nie może być jedynie w intelekcie. Jeżeli bowiem jest jedynie tylko w intelekcie, to można pomyśleć, że jest także w rzeczywistości, a to jest czymś większym. Jeżeli więc to, ponad co nic większego nie może być pomyślane, jest jedynie tylko w intelekcie, wówczas to samo, ponad co nic większego nie może być pomyślane, jest jednocześnie tym, ponad co coś większego może być pomyślane. Tak jednak z pewnością być nie może. Zatem coś, ponad co nic większego nie może być pomyślane, istnieje bez wątpienia i w intelekcie, i w rzeczywistości.' [3].
Analiza argumentu
Aby zrozumieć poniższą analizę, należy posłużyć się modelem w którym treść wypowiedzi jest odwzorowana na siatkę pojęć. Pewne elementy wypowiedzi są charakterystykami lub nazwami obiektów (bytów). Odpowiadają im pojęcia. Na przykład gdy określimy sąsiada jako: 'Jan Kowalski mieszkający za ścianą', to mamy w umyśle pojęcie Jana Kowalskiego, które kojarzymy z konkretną osobą (bytem): Janem Kowalskim. Czyli pojęcie stanowi znaczenie wyrażenia (określenia lub nazwy własnej), a byt do którego wyrażenie się odnosi jest tym co to wyrażenie oznacza.
Założenia:
-
Pojęcie Boga jest określone w każdym świecie możliwym (nawet głupiec zawsze je rozumie).
-
Dla każdego pojęcia Boga zrozumiałe jest też pojęcie Boga istniejącego (nie odrzucamy z góry istnienia Boga).
-
Byty można porównywać według różnych kryteriów, tworząc relację doskonałości. Relacja ta przenosi się na pojęcia odnoszące się do bytów. Dodatkowo uznaje się, że pojęcie odnoszące się do bytu istniejącego doskonalsze od pojęcia bytu nie istniejącego.
Definicja:
Bóg jest bytem doskonałym, czyli doskonalszym od każdego innego bytu.
Teza:
Bóg istnieje w sposób konieczny, czyli zdanie "Bóg istnieje" jest w sposób konieczny prawdziwe (prawdziwe w każdym świecie możliwym).
Dowód:
-
Dla każdego pojęcia Boga (B) możemy utworzyć (pojąć) pojęcie Boga istniejącego (B').
-
Z założenia 3 wynika iż B' > B lub B jest tożsame z B'. Ale pierwsza alternatywa jest sprzeczna z definicją, musimy więc przyjąć że pojęcie Boga jest pojęciem Boga istniejącego.
-
Na podstawie założenia 1 wiemy, że pojęcie Boga jest zawsze zrozumiałe (w każdym świecie możliwym), a powyżej wykazaliśmy, że zawsze gdy to pojęcie się pojawia, musi chodzić o Boga istniejącego. A więc sensowne jest tylko pojęcie Boga istniejącego w sposób konieczny. Akceptując pojęcie Boga, uznajemy więc iż Bóg istnieje w sposób konieczny.
Aby upewnić się, że rozumowanie jest poprawne, należy dokonać jego formalizacji. Formalizacja 'dowodu' Anzelma nastręcza wiele problemów. Próbę wykonania tego zadania podjął Gyula Klima (zob. [6]). Jednak ta próba zastosowania formalizmów nowoczesnej logiki do średniowiecznego rozumowania nie była w pełni udana. Przy powyższej interpretacji rzecz staje się stosunkowo prosta.
Oznaczenia:
ix = deskrypcja określająca konkretny obiekt (byt), na przykład: 'Ex (x jest stworzycielem) ^ VxVy (x jest stworzycielem ^ y jest stworzycielem ^ x=y) ^ Vx (x jest stworzycielem => x jest wszechmocny, wszechobecny, wszechwiedzący i doskonale dobry)'
gdzie:
E – kwantyfikator szczegółowy (istnieje)
V – kwantyfikator ogólny (dla każego)
^ – koniunkcje
=> – implikacja
d = charakterystyka obiektu w postaci deskrypcji określonej (d=ix) lub nazwy własnej (na przykład d='Jahwe');
P(d) = funkcja zwraca pojęcie, które powstaje na podstawie charakterystyki d obiektu;
Pi(d) = funkcja zwraca na podstawie charakterystyki d pojęcie, które odnosi się do obiektu istniejącego w sposób przygodny (niekonieczny), w pewnym świecie możliwym (może istnieć);
x == y = tożsamość pojęć – czyli pojęcia odnoszące się do tego samego bytu istniejącego w tym samym świecie możliwym (na przykład pojęcie "Gwiazda Poranna" jest tożsame z pojęciem "Gwiazda Wieczorna" – oba w świecie realnym dotyczą planety Wenus);
x > y = relacja doskonałości x > y oznacza, że pojęcie x odnosi się do czegoś doskonalszego niż pojęcie y
koniecznie_istnieje(X) = pojęcie X odnosi się do bytu istniejącego w sposób konieczny, czyli:
a) w każdym świecie możliwym dla jakiegoś d zachodzi: P(d)=X (czyli pojęcie X jest zawsze zrozumiałe)
b) jeśli P(d)=X to P(d)==Pi(d) – czyli pojęcie X odnosi się zawsze
do obiektu (bytu) istniejącego w świecie o którym mowa w pkt a);
Definicja:
definicja pojęcia odnoszącego się do bytu doskonałego:
B =df X: dla każdego x różnego (nie tożsamego) od X: X > x
czyli: jeśli ~(x==B) to (B>x)
Założenia:
-
P(d)=B jest określone dla pewnej charakterystyki d w każdym świecie możliwym (nawet głupiec zawsze rozumie pojęcie Boga)
-
Pi(d) jest określone dla każdej charakterystyki obiektu doskonałego, czyli dla takich d, że P(d)=B (możemy pomyśleć o Bogu istniejącym = być może Bóg istnieje).
-
Jeśli X=Pi(d) oraz Y=P(d) to X==Y lub X>Y (pojęcie odpowiadające bytowi który może istnieć jest większe od innych)
-
Jeśli X > Y i X<>Y to ~(Y > X)
Teza:
koniecznie_istnieje(B)
Dowód:
-
Dla każdej charakterystyki d takiej, że P(d)=B możemy zdefiniować
B'=Pi(d) – na mocy założenia 2
-
Jeśli B'<>B to B' > B lub B'==B – na założenia 3. Odrzucamy B' > B jako sprzeczne z definicją (przy uwzględnieniu założenia 4). A więc musi być: B'==B
-
Mamy więc:
a) w każdym możliwym świecie dla jakiegoś d zachodzi P(d)=B – na podstawie założenia 1
b) jeśli P(d)=B to Pi(d)==P(d) – wykazane w pkt 1 i 2
Czyli: koniecznie_istnieje(B) c.b.d.u.
Łatwo sprawdzić, że dowód ten zadziała także dla najdoskonalszej wyspy szczęśliwości! Jest to związane z tym iż w formalizacji pominięto inne poza istnieniem cechy doskonałości. Jeśli dodamy inne atrybuty, to pojęcie najdoskonalszej wyspy szczęśliwości staje się absurdalne.
Argument Anzelma jest więc poprawny. Ale dowodzi on jedynie, że pojęcie
Boga nie istniejącego nie jest możliwe (jeśli mówimy/myślimy o Bogu, to tylko jako o doskonałym bycie istniejącym).
Podsumowanie
Argumentacja Anzelma nie jest dowodem na istnienie Boga. Pokazuje ona jedynie iż rozważając zagadnienie istnienia Boga nie możemy sensownie zaprzeczyć Jego realności. Nadal jednak do akceptacji istnienia Boga potrzebna wiara. Odrzucić argumentację w całości jest bowiem stosunkowo łatwo.
1. Ktoś może stwierdzić iż on nie rozumie pojęcia Boga jako istoty doskonałej. Nawet jeśli sami żywimy od zawsze głębokie przekonanie iż jest inaczej – nie ma sposobu by temu zaprzeczyć.
2. Rozumiejąc pojęcie Boga jako bytu najdoskonalszego i akceptując argument Anzelma możemy uznać iż nasze pojęcia nie są w pełni adekwatne do opisu rzeczywistości. Dlatego ufamy wyłącznie temu co mówią nam zmysły. Teorie które konfrontujemy z rzeczywistością są zawsze fragmentaryczne i nie ma sensu wprowadzać pojęć uniwersalnych (wykraczających poza jedną teorię).
3. Można też odrzucić sensowność stosowania nieskończoności w odniesieniu do bytów realnych. Jeśli na przykład uznamy iż doskonałość mierzy się ilością miejsc w których Bóg może istnieć równocześnie, to argumentacja Anzelma prowadzi do wniosku iż musi on być w nieskończonej ilości takich miejsc (wszechobecny).
Wszystkie te argumenty pokazują, że nadal sensownym pozostaje ateizm negatywny, który ogranicza się do wyrugowania zagadnienia istnienia Boga ze sfery interesujących dla niego kwestii.
Dla człowieka religijnego argument Anzelma pozostaje doskonałym przykładem użycia rozumu w dążeniu do zrozumienia Boga. Nie należy przeceniać roli rozumu w religii. Ale też nie ma powodu, by uważać iż religia jest irracjonalna. Papieska metafora dwóch skrzydeł (z encykliki "Fides at Ratio") jest doskonałym wyrażeniem możliwego kompromisu.
Współcześnie zostało sformułowanych kilka modalnych wariantów „dowodu ontologicznego”. Będzie o nich mowa w następnych odcinkach cyklu.
Literatura
[1] Jan Paweł II, "Fides at ratio"
[2] Mieczysław Gogacz, "Problem istnienia Boga u Anzelma z Canterbury i problem prawdy u Henryka z Gandawy" http://otworzksiazke.pl/images/ksiazki/problem_istnienia_boga_u_anzelma_z_canterbury_i_problem_prawdy_u_henryka_z_gandawy/problem_istnienia_boga_u_anzelma_z_canterbury_i_problem_prawdy_u_henryka_z_gandawy.pdf
[3] Anzelm z Cantenbury, "Proslogion", W-wa, PWN 1992
[4] J. Hick, "Argumenty za istnieniem Boga"
[5] P. Moskal "Spór o racje religii"
[6] Grzegorz Bułka "Analiza dowodu ontologicznego na istnienie Boga w ujęciu św. Anzelma z Canterbury" http://www.sbc.org.pl/dlibra/plain-content?id=3487
[7] John L. Mackie, "Cud teizmu"
PS.
Jest to 4-ta część cyklu "Argumenty za (nie)istnieniem Boga.
Pełna wersja tekstu znajduje się na portalu "Fondy": http://www.fronda.pl/jurekw/blog/anzelm