Józef  Wieczorek Józef Wieczorek
85
BLOG

Implementowanie Zachodu czy utrwalanie Wschodu

Józef  Wieczorek Józef Wieczorek Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

Degradacja domeny akademickiej po transformacji ustrojowej, aż do dziś, jest znanym faktem, ale przyczyny tego stanu rzeczy nie do końca są wiadome. Są opinie, że to implementacja standardów Zachodu do naszego systemu, po zachłyśnięciu się wolnością, pogorszyła stan domeny, bo na Zachodzie mamy kryzys uniwersytetu, no i aberracje marksizmu kulturowego. I jak ta zachodnia fala do nas dotrze na dobre, to dopiero będzie u nas źle. Radzono, aby od Zachodu trzymać się z dala i środowisko beneficjentów negatywnej selekcji kadr PRL walczyło o zachowanie status quo, broniło się przed zerwaniem ze swoją przeszłością, nie chciało nawet poznać swej historii i zmian systemu.

Postulaty wdrożenia u nas elementów systemu anglosaskiego nazywano – trzymając się kurczowo standardów wypracowanych w sys­temie komunistycznym – małpowaniem zagranicy. Nieśmiałe próby reform systemowych były torpedowane przez środowisko, bo tytuły to my lubimy nade wszystko i profesura oraz habilitacja muszą zostać, bo to było nasze, a małpowania nie chcemy. Nepotyzm także, bo może dać nam Nobla. Mobilność to nie u nas, bo na to trzeba mieć pieniądze, choć przez wieki właśnie bieda wywoływała mobilność Polaków. Ustawianie konkursów to recepta na zatrudnianie „naszych” na etatach.

Pleciona, i to jeszcze w PRL, pajęczyna akademicka przetrwała czasy transfor­macji, aby nie niszczyć etyki cywilizacji komuni­stycznej.

Kompatybilność systemu z krajami (post)komuni­stycznymi przetrwała wejście do UE i skłaniała do turystyki habilitacyjnej na Wschód, bo na Zachód nie było sensu jeździć po tytuły tam nieznane. Nawet blokowano powroty naukow­ców z zagranicy, aby nie obniżać (sic!) poziomu polskiej nauki, określanego liczbą tytułów profesora i habilitacji. Staliśmy się potęgą tytularną, ale w rankingach uwzględniających osiągnię­cia naukowe równamy się z krajami postkomunistycznymi i tzw. trzeciego świata, choć nieraz jesteśmy w tyle. Utrwalanie standardów Wschodu, choć to chroni nas przed zarazą Za­chodu, nie daje większych szans na osiągnięcie poziomu, jaki nauka w Polsce, kraju o kulturze jednak zachodniej, winna reprezentować.

Kojarzony w przestrzeni publicznej z walką o naprawę domeny akademickiej, ujawnianiem plag akademickich i dokumentowania trądu panującego w pałacu nauki 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo