Patryk Gorgol Patryk Gorgol
35
BLOG

Irańskie zagrożenie, czyli róbmy ludziom wodę z mózgu

Patryk Gorgol Patryk Gorgol Polityka Obserwuj notkę 1
Jest zagrożenie! Nadchodzi apokalipsa. Koniec. Depresja.

- Co się stało?
- Jak to co? Irańczycy testują nowe rakiety i grożą, że załatwią wszystkich, którzy odważą się ich zaatakować.

Skrótowo, znając chociaż trochę specyfikę tamtego regioniu i zasad geopolityki. Żal. Najgorsze jest to, że media robią dużo hałasu i chaosu o nic.

Irańczycy są tak groźni, że aby wzmocnić przekaz posunęli się do metody ostatecznej. Dokleili rakiety w photoshopie. Teraz to dopiero Jerozolima zadrży. Ehud Olmert nie będzie spał po nocach. Grozi nam III wojna światowa...

A może to wszystko mistyfikacja?

Przecież żadnego zagrożenia nie ma, Irańczycy mają rekiaty, ale nie mają czego nimi przenosić. Co więcej, rakiety są nieprzetestowane, a nie wiadomo, ile z nich jest produkcją przemysłu (rosyjskiego? irańskiego? koreańskiego?), a ile informatyków. Nawet jeśli będą chcieli coś przenieść, to izraelski Arrow prawdopodobnie "to" zestrzeli. Atak Iranowi się nie opłaca, bo ich systemy przeciwrakietowe nie są takie skuteczne, poza tym Izrael dysponuje stosownymi łodziami podwodnymi oraz - ale o tym cicho sza - niezliczoną liczbą bomb atomowych. Z drugiej strony atak nie opłaca się też Amerykanom, ani Żydom. Amerykanie siedzą już do pasa w bagnie w malowniczym Iraku, zaś Żydzi wiedzą, że OPEC uraczy ich sympatycznym haraczem w zamian za jakiekolwiek gwałtowne ruchy w Zatoce Perskiej. Miło. Szantaż naftowy tyczy się też Amerykanów. Irańczycy mogą też zablokować cieśninę Ormuz i zastopować tym samym kilkadziesiąt procent światowego wydobycia ropy. Ciekawe jak tam irańskie myśliwce? Kto wie, może piloci dostaliby rozkaz przelecenia nad saudyjskimi złożami ropy. Turystycznie oczywiście. Chociaż wtedy przydałyby się też te rakiety z photoshopa. Mam znajomego grafika. Obiecał pomóc Irańczykom w takim przypadku.

Jesteśmy więc skazani na status quo. Przynajmniej na razie, póki Bush rządzi w USA, a Ahmadineżad w Iranie. Znaczący wpływ ma też sytuacja w Iraku. Śmieszy mnie, gdy ktoś mówi o irańskim zagrożeniu, bo go nie ma. Ajatollahowie chcą przetrwać, ulotna chwila, w której cokolwiek zrzucą, będzie ich ostatnią. Im takie zamieszanie na rękę, bo koncerny zachodnie i wschodnie podbijają cene baryłki. Społeczeństwo traci, koncerny zarabiają.

Polaków i Amerykanów trzeba jednak czymś nastraszyć. Przecież to obciach przyznać, że tarcza antyrakietowa służy zdobyciu przewagi strategicznej w Europie, a nie obronie przed osią zła. Amerykanie z kolei muszą mieć wroga. Wyimaginowanego, ale wroga! Jestem zażenowany, szczególnie dlatego, że duża część osób to "kupuje".

... a przy okazji ktoś zarobi parę dolarów.

I jak tu nie mówić, ze telewizja kłamie?

Napisz do mnie wiadomość GG: 1131180 Więcej artykułów na stronie autora - www.patrykgorgol.pl "Kącik Dyplomatyczny" na Facebooku! Na twitterze: @PatrykGorgol

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka