Patryk Gorgol Patryk Gorgol
43
BLOG

Bez happy endu. Dotkliwa klęska Saakaszwiliego

Patryk Gorgol Patryk Gorgol Polityka Obserwuj notkę 21
Stało się to, co część publicystów przewidywała od razu. Gruzja przegrała wojnę o Osetię Południową. Jedyną szansą, o czym piszę w poprzedniej notce, jest doprowadzenie do rozejmu. Niewyobrażalnym szczęściem dla Gruzji bylby teraz powrot do statusu quo. Gdyby Wladimir Putin i Dmitrij Medwiedew pozwolili teraz zainstalować tam wojska międzynarodowe i pokornie się wycofali - byliby idiotami. Posądzam ich o cynizm (bo czym innym jest mówienie o obronie ludności Osetii i wysyłanie samolotów do bombardowania Gruzji?), ale nie o głupotę. Rosja wygrała to starcie i teraz rozdaje - znaczone - karty. Po cichu sprząta też w Abchazji, o czym prawie wszyscy zapominają. Saakaszwili nie tylko wyszedł na oszołoma, ale i na idiotę, bo z parą dziewiątek blefował przeciwko karecie, po czym krzyknął "sprawdzam".

Gruzini zapowiadają wycofanie wojsk. Widzą w tym szanse na rozejm. Czy Rosjanie wejdą na terytorium Gruzji? Nie przypuszczam, by odważyli ise na to. Zresztą, po co mieliby to robić? Ich linia obrony propagandowej oparta na stabilizowaniu Osetii ostatecznie padłaby. Poza tym walki w Osetii Płd., a walki w centrum Gruzji to zupełnie co innego. Tutaj nie poszłoby im tak gładko. Większość celów strategicznych Rosjanie już osiągnęli i jeżeli Saakaszwili nie popełni kolejnej głupoty, to Gruzja powinna przetrwać. Szybka wojna zakończy się sukcesm Rosji, po co komplikować sytuację atakując Tblisi? Operacje specjalne może przeprowadzić Specnaz.

Tak jak pisałem wcześniej, Gruzja popełnila olbrzymi błąd, ale trzeba ją z tego bagna wyciągnąć. Wiadomo, że Osetii Płd. i Abchazji nie uda się odzyskać. To ostateczna cena polityczna porażki prezydenta Gruzji. Osobiście uważam, że powinien zostać usunięty ze stanowiska, lecz nie wiem, czy pozwoli na to gruziński estabilshment.

W życiu często układa się tak, że za błędy się płaci. Naprawdę plan Saakaszwiliego był ambitny, ale też szalony. Gdzie się podziały te wpisy o tym, jak to Gruzja pokona Rosjan w powietrzu? Że przeprowadzi kontrnatarcie za pomocą Gruzinów z Iraku? Że przy pomocy Izraela uda się pokonać wielką Rosję? Że Ameryka musi o wszystkim wiedzieć i zaraz pomoże Gruzji? Że odzyskanie Osetii Południowej tuż tuż?

Nie ma już ich, bo to było science-fiction. Propaganda jest bardzo ważna, wiara w sojuszników również, ale czasem należy spojrzeć na wydarzenia obiektywnym okiem. Od wczoraj pewne jest to, że jedynie negocjacje mogą ocalić jakikolwiek honor Gruzinów (a wiadomo, że oni na tym punkcie są czuli). Nie będzie żadnego bohaterskiego wejścia Amerykanów, Lech Kaczyński ani Wiktor Juszczenko nie wyślą wojsk. Nikt nie przewidział braku rozsądku Saakaszwiliego. Na jego błędach Rosja odzyskuje swoją dawną pozycję. Władzom rosyjskim dużo łatwiej będzie teraz straszyć Białoruś, Ukrainę i Gruzję. "Carat" pokazał, że jest silny, efekt psychologiczny jest zabójczy. Z każdą minutą sytuacją Gruzji się pogarsza, zamiast poprawiać, a Unia Europejska spokojnie debatuje sobie dopiero w poniedziałek. Na luzie.

Po raz kolejny okazało się, że Europa nie ma skutecznych mechanizmów reagowania, ale twierdzenie, że całą ssytuację uratuje Traktat Lizboński jest równie naiwne. Europejskie siły szybkiego reagowania to na razie sen, a w dodatku UE nie mogłąby ich tak "po prostu" sobie wysłać. Zabrakło determinacji i chęci, zarówno Brytyjczykom, Francuzom, jak i Niemcom. Amerykanie też ine wyglądali na zbytnio zdopingowanych. To dlatego, że wszyscy wynik wojny już przewidzieli, tylko Polacy i Ukraińcy się czaowali.

Pora przestać liczyć na cud, a spojrzeć na przyszłość. Co można zrobić, by ograniczyć wpływy rosyjskie na Kaukazie? Jak to można zrobić, za pomocą instrumentów gospodarczych i politycznych, by zrobić z Gruzji naprawdę silne państwo? Gruzja wydaje na zbrojenia 45 razy mniej niż Rosja. Trudno się dziwić, że taki jest wynik starcia. Instrumeny militarne więc odpadają. Należy zrobić coś, by siły proeuropejskie utrzymały się w Tblisi przy władzy, ale Saakaszwili jest już spalony. Jest popularnym "golasem", nikt z nim w pokera nie będzie grać. Za stary już jest, aby się nauczyć. Pytanie brzmi jednak, czy Saakaszwiliego można usunąć? Jak pisałem, to wariat, ale nasz wariat. Rurociągi do Europy są nam naprawdę potrzebne, tak jak instrument nacisku na Rosję na Kaukazie, czyli Gruzja w NATO.

Napisz do mnie wiadomość GG: 1131180 Więcej artykułów na stronie autora - www.patrykgorgol.pl "Kącik Dyplomatyczny" na Facebooku! Na twitterze: @PatrykGorgol

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Polityka