Technologia na usługach?
Dodano: 14.07.2013 [20:05]
foto: arch. GP
Obecne działania Państwowej Komisji Wyborczej już powinny alarmować partię opozycyjną. Nie tylko dlatego, że kierownictwo tej instytucji wzięło udział w dwudniowym szkoleniu w Moskwie, prowadzonym przez rosyjską Centralną Komisję Wyborczą. Wiele wskazuje, że scenariusz wyborczy z roku 2011 może zostać powtórzony, a przetargi organizowane obecnie przez PKW powinny wzbudzić zainteresowanie opinii publicznej.
„Musimy się nieustannie przygotowywać do przejęcia władzy, do upilnowania uczciwości wyborów. To wielkie zadanie Prawa i Sprawiedliwości” – oznajmił Jarosław Kaczyński podczas obrad kongresu PiS w Sosnowcu. Zapowiedzi kontrolowania procesu wyborczego, a nawet powołania „ruchu pilnowania wyborów”, słyszymy od wielu polityków PiS-u i ludzi środowisk opozycyjnych. Przypomina to sytuację sprzed wyborów parlamentarnych 2011 r., gdy w podobnym tonie deklarowano nadzór nad prawidłowym przebiegiem głosowania, a nawet powołano w tym celu Korpus Ochrony Wyborów.
Niestety, na deklaracjach się skończyło, bo mimo wsparcia udzielonego przez kluby „Gazety Polskiej” i Solidarnych 2010 w ramach akcji „Uczciwe wybory.pl” nie udało się znaleźć 25 tys. wolontariuszy ani powołać mężów zaufania w większości komisji wyborczych. Nie zadbano również o kontrolowanie przetargów organizowanych przez PKW oraz obsadę stanowisk pełnomocników ds. obsługi informatycznej, nadzorujących pracę operatorów obsługujących obwodowe komisje.
Wadliwe oprogramowania, czyli złe przeliczanie głosów na mandaty
Jak istotne były to zaniedbania, mogliśmy się przekonać we wrześniu 2012 r., gdy „Gazeta Polska” opublikowała treść raportu zatytułowanego „Państwowa Komisja Wyborcza uzależniona od rosyjskich serwerów”.
Sporządzony pod kierunkiem prof. Jerzego Urbanowicza raport zawierał sugestie, że „sfałszowanie ostatnich wyborów było możliwe i stosunkowo proste”. Wskazywano, że sieć PKW była obsługiwana przez serwery DNS firmy
InternetPartners wchodzącej w skład firmy rosyjskiej GTS, działającej w Polsce pod nazwą GTS-Energis Polska. Firma ta obsługiwała przez wiele lat Wojskowe Służby Informacyjne i kilka ważniejszych instytucji państwowych. W raporcie napisano m.in.:
„Nasi eksperci obejrzeli z zewnątrz sieć DNS-ów, które brały udział w agregacji danych wyborczych. DNS-y są własnością Krajowego Biura Wyborczego. Jeden serwer znajdował się w firmie
Internet Partners, drugi w firmie ATM. Firma ATM zbudowała rejestrator (tzw. czarną skrzynkę) dla Tu-154M. Potem wygrała przetarg w PKW na obsługę wyborów (GTS przegrała przetarg). Znając polskie realia, przypuszczaliśmy przed wyborami, że GTS, dysponująca nieporównanie większą siecią niż ATM, będzie faktycznym [ostatecznie funkcjonowała jako podwykonawca ATM – przyp. red.] zwycięzcą tego przetargu. I tak się stało.[…] Wątpimy, czy ATM wspólnie z rosyjską firmą
Internet Partners mogą gwarantować nam rzetelność wyborów”.
W lipcu 2011 r., kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi, w tekście „Gry wyborcze w technologii IT” opublikowanym w „Gazecie Polskiej”, zwracałem uwagę, że kluczowe znaczenie dla wyniku wyborczego może mieć tryb przekazywania danych za pośrednictwem sieci elektronicznych, a następnie sposób ich obliczania przez PKW. Informowałem też, że łącza do sieci publicznej i infrastrukturę techniczną dla Krajowego Biura Wyborczego ma zapewnić spółka ATM SA, wybrana w bezprzetargowym trybie zapytania o cenę, a oprogramowanie dostarczy spółka cywilna Pixel Technology.
Z komunikatu PKW wynikało, że ATM nigdy wcześniej nie obsługiwała wyborów, a jej ofertę przyjęto ze względu na niską cenę usługi. Druga z wyłonionych firm miała większe doświadczenie, bo w ostatnich latach była bohaterem kilku skandali związanych z wadliwym funkcjonowaniem systemu informatycznego.Począwszy od wyborów samorządowych z roku 2002, gdy Pixel Technology zainstalował oprogramowanie zawierające błąd, który spowodował opóźnienie w obliczaniu ostatecznych wyników, po wybory z 2006 r., gdy w ich trakcie spółka musiała w ekspresowym tempie dostarczyć komisjom wyborczym w całej Polsce nową, poprawioną wersję systemu komputerowego. Dotychczasowy groził bowiem błędami w przeliczaniu głosów na mandaty. Pomimo złych doświadczeń PKW nadal powierzała spółce wykonanie i obsługę oprogramowania wyborczego, a Pixel Technology obsługiwała również proces obliczania wyników w wyborach prezydenckich 2010 r.
Można przypuszczać, że gdyby partia opozycyjna zainteresowała się wówczas przebiegiem przetargów organizowanych przez PKW, uniknięto by niespodzianek związanych z obecnością rosyjskich serwerów.
Z raportu prof. Urbanowicza wynikało bowiem, że wybór firmy ATM SA sprawił, iż w procesie wyborczym pojawiły się serwery rosyjskiej firmy
Internet Partners. W raporcie napisano: „Bezpośrednio przed wyborami pojawił się nowy serwer w PKW. Nie podejrzewamy, że na tym serwerze były zaprogramowane wirtualne wybory, ale kto wie? Udział dwóch firm ATM i
Internet Partners w wyborach źle rokuje. Zdajemy sobie sprawę, że lista zagrożeń niepochodzących od firmy Internet Partners, ale od innych firm obsługujących wybory, może być równie długa. W najbardziej prymitywnym przypadku mogło to być zaszycie szkodliwego oprogramowania w oprogramowaniu wyborczym dostarczonym przez małe dyspozycyjne firmy, które wygrały zapewne nie do końca rzetelne przetargi”.
Kapitał rosyjski przy polskich wyborach
W raporcie znalazł się postulat powołania w sejmie zespołu parlamentarnego, który zajmie się nadzorowaniem procesu wyborczego i zadba, by nie powtórzyły się zdarzenia z 2011 r. Zatrudnieni przez zespół specjaliści mieliby monitorować sieć komputerową PKW oraz sprawdzać oprogramowanie wyborcze.
Wydaje się, że ten postulat należałoby potraktować poważnie. Obecne działania PKW już powinny alarmować partię opozycyjną. Nie tylko dlatego, że kierownictwo tej instytucji wzięło udział w dwudniowym
szkoleniu w Moskwie, prowadzonym przez rosyjską Centralną Komisję Wyborczą. Wiele wskazuje, że scenariusz wyborczy z 2011 r. może zostać powtórzony, a przetargi organizowane obecnie przez PKW powinny wzbudzić zainteresowanie opozycji.
20 lutego br. w trybie przetargu ograniczonego PKW dokonała wyboru firmy ATMAN SA na „Kolokację serwerów z łączami do sieci publicznej” dla Krajowego Biura Wyborczego.
Do przetargu PKW zaprosiło dziewięć firm, m.in. NETIĘ, BSB, EXATEL i NASK. Wybór firmy ATMAN uzasadniono najniższą ofertą cenową – 79 696,68 zł. Właścicielem ogólnopolskiej światłowodowej sieci ATMAN jest oczywiście spółka ATM SA. Oznacza to, że PKW ponownie wynajmie od tej firmy serwery obsługujące wybory. Na razie do końca maja 2014 r., jednak to rozstrzygnięcie niesie z pewnością zapowiedź decyzji dotyczących organizacji wyborów 2015 r. PKW nie zapomina również o drugiej z firm obsługujących wybory 2011 r. Spółce cywilnej Pixel Technology powierzono bowiem administrowanie infrastrukturą teleinformatyczną w wyborach samorządowych do maja 2014 r.
Jednym z operatorów Centrum Danych ATMAN, z którym PKW podpisała umowę, jest spółka GTS Energis należąca do grupy telekomunikacyjnej GTS Central Europe. Posiada ona spółki telekomunikacyjne w Czechach, Polsce, Rumunii, Słowacji i na Węgrzech, a dodatkowo świadczy usługi na terenie Ukrainy, Łotwy, Słowenii, Bułgarii, Chorwacji i Serbii. GTS Central Europe należało do konsorcjum finansowego Group Menatep z kapitałem rosyjskim, działającego później pod nazwa GML Ltd. W styczniu 2011 r. nastąpiło połączenie spółek GTS Poland i GTS Energis, a 4 maja 2011 r. GTS Poland sp. z o.o. przejęła spółkę GTS Energis.
Cały tekst w tygodniku "Gazeta Polska"
WYBORY PREZYDENTA 2010
Spanikowany Niesiołowski myślał o ucieczce z Polski
Niesiołowski: ”Ja miałem o 11-stej przeciek. Kaczyński prowadzi 56 ? 54.46%.
Ja myślę, Boże no ! No katastrofa ! No muszę wyjeżdżać chyba?
- Na starość mnie czeka emigracja."
- Niesiołowski mówi wyraźnie "o godzinie 11",czyli przed 1- wszym komunikatem PKW, z wynikami z godziny23:50
100% - 54,46% (J.Kaczyński) = 45,54% (B.Komorowski)
Różnica = Strata (- 8,92%) dla Komorowskiego z przecieki Niesiołowskiego
Tyle wynosiła “nieodrabialna” strata Komorowskiego, zgodnie z “przecieku Niesiołowskiego”. - W “drugiej połowie” Komorowski notował już nawet 18%-tową “przewagę cząstkową”. To nadrobiło stratę z “pierwszej połowy” i w efekcie dało mu końcowe zwycięstwo. - Tylko że na 99,99% to było fałszerstwo wyborcze - Matematyka nie kłamie.
- Jeśli J. Kaczyński miał o 23:00 przewagę 8,92% to Komorowski nie mógł wygrać.
"Wynik Komorowskiego" wykazany przez PKW z 23:50 wykazał stratę już tylko (-0,82%) z 51,50% Obwodów Wyborczych,oraz przewagę (+12,50%) z pozostałych 48,50% Obwodów Wyborczych. Innymi słowy: Komorowski "I-wszą połowę" przegrał, ale znaczące zwycięstwo w drugiej połowie" dało mu wygraną "w całym meczu" - Wbrew prawom logiki?
Donald Tusk / Wieczór wyborczy:
http://www.youtube.com/watch?v=Jz8SoAFIeB8
“Ja pamiętam, co się działo dwa tygodnie temu, Państwo już dawno spali, kiedy ja o 3-ciej nad ranem…część z Państwa, kiedy ja o trzeciej nad ranem, otrzymałem te wyniki z PKW,które pokazywały, że tam się prawie wyrównało. Później się znowu zmieniło. Więc mamy świadomość, że ta noc będzie nocą pełną nerwów.”
- Mowa o I-wszej turze Wyborów Prezydenta 2010 r. i informowaniu w trakcie liczenia głosów. - Co to oznacza? - Oznacza to że:
Państwowa Komisja Wyborcza dzwoniła do premiera Tuska, podczas liczenia głosów w Wyborach Prezydenta 2010 r.? Jeśli robiła to w pierwszej turze, to jest prawdopodobne, że robiła to też w drugiej turze (bo skąd Niesiołowski miałby "przeciek") - W jakim celu PKWE to robiła i o czym informowała premiera? - Czyżby "niezależne ciało" konsultowało wynik wyborczy z szefem rządu?
WSZYSTKO WSKAZUJE NA TO, ŻE PODCZAS WYBORÓW PREZYDENTA 2010 PLATFORMA OBYWATELSKA PODCZAS WYBORÓW PREZYDENTA 2010 MIAŁA NIEUZASADNIONY, A MOŻE NAWET NIELEGALNY DOSTĘP DO WYNIKÓW LICZENIA GŁOSÓW PRZEZ PKW ZANIM WYNIK ZOSTAŁ PRZEZ PKW UPUBLICZNIONY.
Dlatego warto zadać pytanie:
Co stało się z wynikiem "54,46% Kaczyńskiego" z przecieku Niesiołowskiego "z godziny 11" (23:00). To był wynik, który dawał Jarosławowi Kaczyńskiemu stanowisko Prezydenta w Wyborach Prezydenta 2010! - Bo, z logicznego punktu widzenia, odrobić prawie 9-cio punktową stratę i wysforować się na prowadzenie z ponad 6-cio punktową przewagą, to trzeba być "mistrzem świata" ... liczenia głosów, lub po prostu, zwykłym oszustem.
Gdyby strata Komorowskiego w “pierwszej połowie” (z 51,5% obwodów) wynosiła tylko (- 0,82%), to w drugiej połowie( z 48,5% obwodów ) nie byłoby potrzebne tak gwałtowne “doliczanie głosów - ”SKOKI”, jakie "zarejestrował na swoim koncie" kandydat Platformy Bronisław Komorowski. A SKOKI te są wyliczalnym i sprawdzalnym faktem. - Moim zdaniem, świadczą one o fałszerstwie wyborczym.
o
Komunikat
podany o
|
PKW godzinie >
|
Przewaga
(1) 23:50
|
SKOK
po Komunikatcie 1
|
Przewaga
(2) 00:58
|
SKOK
po Komunikacie 2
|
Przewaga
(3) 01:54
|
SKOK
po Komunikacie 3
|
Wynik końcowy
|
Obliczenie
|
przewagi
|
>>>>>>
|
12,05%
|
------
|
+17,32%
|
------
|
+18,20%
|
------
|
Niesioł.
54,46%
|
23:00
(- 8,92%)
|
(- 0.82%)
|
-------
|
+2,64%
|
--------
|
+5,26%
|
--------
|
+6,02%
|
o
W papierach PKW wynik wyborczy Bronisława Komorowskiego wyglądało(by) modelowo. W oficjalnie podanych komunikatah, przewaga Komorowskiego nad oponentem wynosiła:
(Strata / Przewaga) =(- 0,82%) <> (+ 2,64%) <> (+ 5,26%) <> ( + 6,02%)
Na wykresie byłaby to linia ciągła “wyginająca się” w górę, czyli wzorcowa. Jest jednak jeden problem. Po bardziej szczegółowym sprawdzeniu wynik jest taki:
(- 0.82%)(12.05%)<> (+ 2,64%)(+ 17,32%)<> (+ 5,26%)(+ 18,2%)<>(+ 6,02%)
Kolorem czerwonym zaznaczono wyliczoną przewagę Komorowskiego pomiędzy każdym komunikatem i końcem liczenia głosów. (SKOK w końcówce). Na wykresie byłaby to “skokowo-zygzakowata” linia “góra /dół”, a nie linia ciągła “wyginająca się”. Świadczyć to może o manipulacji w podawaniu wyników przez PKW, za piewrwsze 51,50% obwodów i korygowanie tych wynikach, w następnych 48,50% obwodów, tak aby wynikm końcowy wyglądał na poprawny “na pierwszy rzut oka”.
Gdybyśmy w dniu wyborów usłyszeli. W pierwszej połowie wygrał Kaczyński z wynikiem (?) , a w drugiej Komorowski z przewagą (+12,05%) nikt by nie uwierzył.
Przypominam!W Wyborach 2005 r. o godzinie 00:15 PKW podała wynik z 91,35% obwodów wyborczych.
W 2010 r. o 00:10 PKW podała wynik tylko z 51,50% obwodów. Myślę, że powodem opóźnienia mogło być (na 99,99% myślę że było) manipulowanie manipulowanie wynikiem przedterminowych Wyborów 2010. A w jakich okolicznościach do nich doszło wiemy.
Tabela niżej pokazuje “SKOKI” przewagi Komorowskiego wuzyskiwanym wyniku, w cząstkach, czyli w przedziałach od początku “do komunikatu” i “po komunikacie” do końca”. Co się stało najlepiej pokazuje “SKOK 12,05%”. Dzieląc go na dwa mamy przewagę końcową. PKW podała, że różnica ta wyniosła 6,02% - Jest to średnia z 1wszej i drugiej połowy.
Przypomnijmy wynik wyborów z 23:00 podany w “przecieku Niesiołowskiego”:Kaczyński = 54,46%.
Po obliczeniu strata Komorowskiego wynosiłaby 54,46% (JK) - 45,54% (BK) = STRATA (BK) 8,92%. W samej końcówce z 4,99% obwodów przewaga Komorowskiego wyniosła 18,20 %. Gdyby przyjąć, że “przeciek Niesiołowskiego” wskazywał prawdziwy wynik wyborów z 23:00 to Komorowski musiał odrobić 2 razy tą stratę, czyli 2 x 8,92% = 17,84%. To prawie tyle co w Kom.2
Do SKOKU po Komunikacie 1 należałoby doliczyć różnicę jaką “oszukano” podając wynik z 51,50% obw.
<>
Lech Kaczyński
Donald Tusk
|
PRZEWAGA
KOŃCOWA 8,08%
|
WYBORY 2005
<<<<<<<<<<
|
X
X
|
z godz. 22 : 00
z 11,50 % obwodów
|
+ 1,32%
|
Różnica z wyniku cząstkowego PKW
|
KOMUNIKAT 1
<<
|
z reszty 88,50 %
obwodów
|
8,915182%
|
Obliczona różnica z wyniku cząstkowego
|
KOŃCÓWKA
od 22:00 do końca
|
z godz.22 : 45
z 30, 55 % obwodów
|
+ 9,67
|
Różnica z wyniku cząstkowego PKW
|
KOMUNIKAT 2
<<
|
z reszty 60,45%
obwodów
|
7.423444%
|
Obliczona różnica z wyniku cząstkowego
|
KOŃCÓWKA
od 22:45 do końca
|
z godz. 23 : 20
z 60,19 % obwodów
|
+ 10,88
|
Różnica z wyniku cząstkowego PKW
|
KOMUNIKAT 3
<<
|
z reszty 39,81 %
obwodów
|
+4,415688%
|
Obliczona różnica z wyniku cząstkowego
|
KOŃCÓWKA
od 23:20 do końca
|
z godz. 00 :15
z 91,35 % obwodów
|
+ 8,94
|
Różnica z wyniku cząstkowego PKW
|
KOMUNIKAT 4
<<
|
z reszty 8,65 %
obwodów
|
( - 0.236286 )
|
Obliczona różnica z wyniku cząstkowego
|
KOŃCÓWKA
od 00:15 do końca
|
WYBORY 2010
|
B. Komorowski
J. Kaczyński
|
PRZEWAGA
KOŃCOWA 6,02 %
|
PRZEWAGA CZĄSTKOWA
|
KOMUNIKAT 1
|
Różnica z wyniku cząstkowego PKW
|
z godz.23 : 50
z 51,50 % obwodów
|
WYNIK B. K.
( - 0.82 % )
|
OBLICZENIE KOŃCÓWKI
od 23:50 do końca
|
Różnica z wyniku cząstkowego
|
z reszty 48,50 %
obwodów
|
+12.05 %
SKOK
|
KOMUNIKAT 2
|
Różnica z wyniku cząstkowego PKW
|
z godz. 00 : 58
z 80,39 % obwodów
|
+ 2,64 %
|
OBLICZENIE KOŃCÓWKI
od 00:58 do końca
|
Różnica z wyniku cząstkowego
|
z reszty 19,61 %obwodów
|
+ 17,32 %
SKOK
|
KOMUNIKAT 3
|
Różnica z wyniku cząstkowego PKW
|
z godz. 01 :54
z 95,01 % obwodów
|
+ 5,26%
|
OBLICZENIE KOŃCÓWKI od 01:54 do końca
|
Różnica z wyniku cząstkowego
|
z reszty 4,99 %
obwodów
|
+ 18,20 %
SKOK
|
o
Powyżej porównanie wyników cząstkowych Wyborów Prezydenta
2005 i 2010
W wyborach z 2005 r. o godz. 00:15 znano wynik cząstkowy z 91,35 % obwodów
W wyborach z 2010 r. o godz. 00:10 podano wynik cząstkowy z 51,50% obwodów
Niesiołowski podał wynik z 23:00 >> 54,46 %, odnotowujący przewagę Kaczyńskiego
W wyborach z 2010 r. o godz. 23:50 podano wynik cząstkowy z 51,50% obwodów, wykazujący stratę B.Komorowskiego wynoszącą (-0,82%). - Wynik Komorowskiego z pozostałych 48,50% obwodów, uzyskany po wyliczeniu, wykazuje że w II-giej połowie liczenia głosów, Komorowski uzyskał rewelacyjny wynik i przewagę wynoszącą aż +12,05%, dochodzącą momentami, w cząstce, wynik dochodzący do +18,20% przewagi nad Kaczyńskim.
Moim zdaniem wskazuje to na “dosypywanie głosów” w okresach pomiędzy komunikatami PKW.
Po zsumowaniu "straty i zysku" z pierwszej i drugiej połowy, średnia przewaga Bronisława Komorowskiego nad Kaczyńskim, zgodnie z Komunikatem PKW, wyniosła 6,02%.
Przed upublicznieniem Komunikatów PKW, z wynikami liczenia głosów, z godziny 23:50, wynik Kaczyńskiego z godziny 23:00 wynosił 54,46% , a więc znacząco wyższy niż podała PKW o godz. 23:50.
Biorąc pod uwagę “przeciek Niesiołowskiego” i strukturę wyników cząstkowych uważam że Wybory 2010 sfałszowano. Uważam też, że miało to miejsce w samej PKW, lub Krajowym Biurze Wyborczym (nie mylić z PKW) w Warszawie, a nie “gdzieś po drodze”, w Komisjach Okręgowych.
METODA WYLICZEŃ
Różnica w całym głosowaniu: 53.01% - 46.99% = 6,02% na korzyść Komorowskiego.
|
WYBORY PREZYDENTA 2010 - METODA WYLICZENIA WYNIKÓW W PRZEDZIAŁACH CZASOWYCH
Aby dokonać sprawdzenia wyliczeń potrzebujesz dane z rozpatrywanej godziny (wyniki cząstkowe) oraz dane z zakończenia, czyli wynik Wyborów Prezydenta 2010 r.
WYBORY 2010 / KOMUNIKATY PKW:http://www.prezydent2010.pkw.gov.pl/PZT/PL/DOKUMENTY/komunikaty/index.html
|
PRZYKŁAD WYLICZEŃ DLA WYNIKU CZĄSTKOWEGO Z GODZINY 01:54
Liczba wszystkich głosów ważnych oddanych w wyborach pRezydenta = 16 853 021
Wynik cząstkowy z 95,01% Obwod. Kom Wyb. do godziny 01:54 =15 854 503 głosy zliczone
|
WYLICZ % - TOWĄ RÓŻNICĘ POMIĘDZY KANDYDATAMI Z OSTATNICH 4,99% OBWOD. KOM. WYB
Od liczby wszystkich głosów ważnych oddanych w wyborach Prezydenta 2010,
czyli od liczby 16 853 021, odejmij liczbę głosów ważnych, zliczonych z 95,01% OKW
16 853 021 - 15 854 503 = 998 518 = głosy zliczone od godziny 01:54, do końca liczenia głosów
998 518 to liczba głosów zliczona w ostatnich 4,99 % Obw. Kom. Wyb. <> 1% =9985,18 głosów
|
OBLICZ % GŁOSÓW ZDOBYTYCH PRZEZ KANDYDATÓW OD GODZ. 01:54 DO KOŃCA LICZENIA
Od liczby wszystkich zdobytych głosów KANDYDATA odejmij liczbę głosów zdobytą do god 01:54
Wynik podziel przez 1% z 998 518 głosów zliczonych po 01:54, czyli przez 9985,18
|
Wynik Kaczyńskiego z głosów zliczonych pomiędzy 01:54 i wynikiem końcowym liczenia
Liczba wszystkich uzyskanych głosów w wyborach Prezydenta 2010 = 7 919 134
KACZYŃSKI: 7 919 134 - 7 510 735 = 408 399 głosów zdobył w końcówce liczenia po godzinie 01:54
WSZYSTKIE GŁOSY - GŁOSY ZDOBYTE “DO GODZINY” = GŁOSY ZDOBYTE “W OKRESIE OD DO”
408 399 : 9985,18 ( czyli 1% )= 40,90% głosów zdobył Kaczyński po godzinie 01:54
|
Wynik Komorowskiego z głosów zliczonych pomiędzy 01:54 i wynikiem końcowym liczenia
Liczba wszystkich uzyskanych głosów w Wyborach Prezydenta 2010 = 8 933 887
8 933 887 - 8 343 768 = 519 119 głosów zdobył w końcówce liczenia po godzinie 01:54
WSZYSTKIE GŁOSY - GŁOSY ZDOBYTE “DO GODZINY” = GŁOSY ZDOBYTE “W OKRESIE OD DO”
590 119 : 9985,18(czyli 1%) = 59,10 % głosów zdobył Komorowski po godzinie 01:54
|
Komorowski : 59,10% głosy zdobyte z 4,99% Obwodów zliczone po godzinie 01:54
Kaczyński : 40.90% głosy zdobyte z 4,99% Obwodów zliczone po godzinie 01:54
|
Przewaga Komorowskiego w ostatnich 4,99% Obw. Kom. Wyb. >>>> 59,10% - 40.90% = 18,20%
Taka jest procentowa różnica głosów pomiędzy kandydatami - głosy zliczone od 01:54 “PO-pół- nocy”
do zakończenia liczenia głosów - Wynik z ostatnich 4,99% Obwodowych Komisji Wyborczych.
|
WYBORY PREZYDENTA 2010 / WYNIK WYBORCZY KOMOROWSKIEGO 23: 50
http://www.prezydent2010.pkw.gov.pl/ALL/pliki/DOKUMENTY/komunikaty/Komunikat_g.0010_0507pl.pdf
WYNIK KOŃCOWY
http://prezydent2010.pkw.gov.pl/PZT/PL/WYN/W/index.htm
o
WYNIK WYBORÓW Z GODZINY OD POCZĄTKU DO 23:50
I-wsza połowa
|
WYNIK WYBORÓW Z GODZINY OD 23:50 DO KOŃCA
II-ga poowa
|
WYNIK
WYBORY PREZYDENTA 2010
WYNIK KOŃCOWY
|
Wszystkie głosy ważne oddane w I-wszej połowie, w 51,50% obw.
7 898 019
|
Wszystkie głosy ważne oddane w II-giej połowie, w 48,50% obw.
8 955 002
|
Wszystkie głosy ważne oddane w 100 % obwodów
16 853 021
|
1% z głosów z wszystkich głosów ważnych oddanych
w I-wszej połowie = 789 801,9
|
1% z głosów z głosów ważnych
ważnych oddanych
w II-giej połowie = 895 500,2
|
1% z głosów ważnych oddanych
w Wyborach Prezydenta 2010 = 168 530,21
|
O 23:50 Komorowski uzyskał nad Kaczyńskim stratę wynoszącą
(- 0,82 %) wszystkich głosów ważnych z 51,50% obw. czyli
7898019 x 0,82% = (-64 763,7)
|
Po 23:50 Komorowski uzyskał nad Kaczyńskim przewagę wynoszącą+ 12,05% wszystkich głosów ważnych z 48,50% obw. czyli
8955002 x 12,05% = 1079077,7
|
W Wyborach 2010 Komorowski uzyskał nad Kaczyńskim przewagę wynoszącą+ 6,02% wszystkich głosów ważnych czyli
16853021 x 6,02% = 1014551,8
|
BK (- 0,82 %) = ( - 64 763 , 7)
|
BK (+ 12,05%) = 1 079 077 , 7
|
BK ( + 6,02%) = 1 014 551 , 8
|
II - POŁOWA
|
PONAD 1 140 000
|
GŁOSÓW WIĘCEJ
|
KOMOROWSKI ZDOBYTE GŁOSY
I-wsza połowa z 51,50% obw
3 916 709
|
KOMOROWSKI ZDOBYTE GŁOSY
II-ga poowa z 48,50% obw.
5 017 178
|
KOMOROWSKI ZDOBYTE GŁOSY
WYNIK KOŃCOWY
8 933 877
|
KACZYŃSKI ZDOBYTE GŁOSY
I-wsza połowa z 51,50% obw
3 981 310
|
KACZYŃSKI ZDOBYTE GŁOSY
II-ga połowa z 48,50% obw
3 937 824
|
KACZYŃSKI ZDOBYTE GŁOSY
WYNIK KOŃCOWY
7 919 134
|
o
Naczelny rabin grozi Polsce / Lepsze to, niż wojna 50-cio letnia
http://kacpro.salon24.pl/520838,naczelny-rabin-grozi-polsce-lepsze-to-niz-wojna-50-cio-letnia
"Antypolskie sprzysiężenia" Z pamiętnika generała Zygmunta Berlinga, dowódcy 1 Armii WP / 1943 r. <> "Za plecami Armii walczącej krwawo o wolność i szczęście Ojczyzny, wrogie ręce, w naszym domu wychowane, usiłowały je zakuć w nowe kajdany ... Wróciło wspomnienie sprzed lat. 17 września 1939 roku na ulicy Niemieckiej w Wilnie, zamieszkałej prawie wyłącznie przez burżuazję żydowską, spotkałem o godzinie szóstej rano dwa czołgi radzieckie oblężone przez tłum wiwatujących. Sami Żydzi. Starzy i młodzi, kobiety i dzieci śpiewali i obrzucali czołgi kwiatami - widocznie już wcześniej przygotowanymi na tę okazję. A że to te czołgi, zdławiły ostatni dech wolności na tej ziemi? Niech płacą goje! ... - Nu coo? - Wasze przeszło! Teraz my - powiedział do mnie stary znajomy Żyd. Dziś zrozumiałem, że to był zwiastun. .. <> Stworzono parawan, za którym wybranego narodu elita, w osobach Bermana, Zambrowskiego i (innych) ... ujmowała w swe ręce ster rządów w Państwie. Oni wiedzieli od dawna, jak przystąpić do dzieła. Nie zapomnieli dewizy, że masa to bydło, które musi być jednak prowadzone na dobrym łańcuchu. Pod pokrywą szczerych intencji zwiedli naszą czujność, wykuli ten łańcuch w postaci służby bezpieczeństwa, oraz spreparowanej prokuratury i sądów zdegradowanych do roli narzędzi władzy. Wszystko w imię potrzeb walki z kontrrewolucją. <> Kto chce niech wierzy, że taki był cel żydowskich machinacji. Fakty mówiły, że dla mafii rządzącej, nie ma w Polsce Polaków - są tylko Żydzi i goje! " <> Powyższy cytat zaczerpnięto z książki redaktora Zdzisława Ciesiołkiewicza "Inwazja Upiorów 1944 - 1970 - O wkładzie szowinistów żydowskich do historii współczesnej Polski" <> TĄ KSIĄŻKĘ MUSISZ PRZECZYTAĆ <<<>>> http://netload.in/datei9OwHQtSTBl.htm <<<>>> * UWAGA ! ! ! Aby ściągnąć PDF należy skorzystać z podanego linku, otworzyć stronę "Netload". Po otwarciu zobaczysz dwa zegary. Pod prawym zegarem kliknij na "DAWNLOD FREE", odczekaj 30 sek., przepisz czterocyfrowy numer do okienka, kliknij NEXT, odczekaj 20 sek. Kliknij na pomarańczowy napis "Or click here" i ściągnij PDF.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka