"Silne unie polityczne powstają tylko gwałtownie, na zasadzie "wielkiego wybuchu", w okresach skrajnego kryzysu."
<>
Premier Tusk zadał bardzo niebezpieczne pytanie:
"Trzeba mieć chorą wyobraźnię i skłonność do obsesyjnej nieufności, żeby wymyśleć takie czarne scenariusze, że ONZ wspólnie z nami (Tusk + minister spraw wewnętrznych) zorganizowało szczyt klimatyczny w Polsce, po to, żeby ...?...,no właśnie po co?
Jeśli (Kaczyński) nie ma żadnego pomysłu, jak uspokoić te emocje 11 listopada, to niech po prostu milczy przynajmniej, a nie opowiada takie już niestworzone zupełnie historie o spisku ONZ, Sienkiewicza i Tuska w sprawie szczytu - dodał"
- "No po co?" / To pytanie zmusza "człowieka myślącego" do zastanowienia się. Czy, a jeśli tak, to jaki interes, mogliby mieć "ONZ z Tuskiem i Sienkiewiczem", aby organizować spisek? - Bo spisek w ustach premiera to wielkie słowo, bez względu, czy jest byłym, czy urzędującym premierem. Tak samo jak stwierdzenie, że szczyt to "ewidentna prowokacja".Warto się nad tym zastanowić, biorąc też pod uwagę szereg wprowadzonych przez koalicję "Ustaw porządkowych" , a w szczególności przygotowywaną "Ustawą o bratniej pomocy".
Szczeg&´lnie ta ostatnia jest interesująca w kontekście tego, że na szczycie w Kopenchadze w 2009 r. było około 40 000 protestujących. Gdyby do tego dodać tyle sam uczestników Marszu Niepodległości, to 11.11.13 możemy się spodziewać kilkudziesięciotysięcznej armii "kiboli" (określenie rządowe), z którymi Policja własnymi siłami mogłaby sobie nie dać rady.
Więc po co spisek? / Amerykańska historia "9/11" pokazuje, że po wielkiej katastrofie społeczeństwo przygniecione jej ogromem, w szoku, pozwala rządom na więcej, niż pozwoliłoby bez katastrofy, na dokładkę określonej nazwą "zamach". Wtedy władza "może więcej". Gdyby więc doszło do zamachu na Szczyt Klimatyczny połączony z "Katastrofą Stadionu Narodowego" i ofiarami wśród zaproszonych gości, takie wydarzenie mogłoby nawet rozpętać "antyterrorystyczne tsunami", po przejściu którego, Unia Europejska stałaby się centralnie sterowaną federacją. - Czyli tym, o czym po cichu marzą "euroentuzjaści".
Brytyjczycy ujawniają tajny rząd światowy !
20.04.12 Dwudniowy szczyt szefów parlamentów państw UE
Tusk: Silne unie polityczne powstają tylko gwałtownie, na zasadzie "wielkiego wybuchu"
Warszawa , Sejm / 20.04.12 : Projekt, który nazywamy Europą, nie może stać w miejscu - oświadczył premier Donald Tusk. Jak mówił, "wędrówka do europejskiego marzenia" zaczęła się od doświadczenia wojny, Holokaustu i komunizmu, dlatego nie ma powrotu do punktu wyjścia.
Premier zastanawiał się, "czy powinniśmy postępować jak dotychczas, powoli, tworząc instytucje i mechanizmy współdziałania, które otwierają nowe etapy integracji, czyli iść drogąwytyczoną przez Monneta, czy też powinniśmy dokonać wielkiego skoku,bowiem >>> silne unie polityczne powstają tylko gwałtownie, >>> na zasadzie "wielkiego wybuchu", >>> w okresach skrajnego kryzysu.
- Powiada się dziś, że integracja europejska jest zbyt zaawansowana, aby móc pozostawić niektóre sprawy wyłącznie w gestii poszczególnych państw. Jednocześnie mówimy, że ta integracja jest za mało zaawansowana, by można te uprawnienia państwom odebrać - mówił Tusk.
- To jest fundamentalny dylemat polityczny, przed jakim stoją dzisiaj wszystkie narody Europy
- To pytanie: ile rządów Europy w każdym z naszych krajów staje się pytaniem palącym. Dlatego ten spór widoczny jest na każdym poziomie, w każdym z krajów Europy. To spór między federalistami a suwerenistami - zaznaczył Tusk." >>> http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Donald-Tusk-Europa-nie-moze-stac-w-miejscu-musimy-isc-naprzod,wid,14427492,wiadomosc.html

C.Z.Y - T.U.S.K - M.I.J.A.Ł - S.I.Ę - Z - P.R.A.W.D.Ą"
Gazeta.pl: "- Jak słyszę polityków, czy to jest Jarosław Kaczyński, czy jacyś komentatorzy z PiS, że celowo wymyśliłem wspólnie z ministrem spraw wewnętrznych Bartłomiejem Sienkiewiczem datę szczytu klimatycznego, to nie wiem, nad czym bardziej załamać ręce: nad ich niekompetencją czy poziomem takich chorobliwych obsesji - powiedział Tusk dziennikarzom. Przypomniał, że datę tego szczytu ustalono w 2008 r., kiedy Sienkiewicz nie przypuszczał, że będzie kiedyś ministrem. - Trzeba mieć chorą wyobraźnię i skłonność do obsesyjnej nieufności, żeby wymyślać takie czarne scenariusze, że ONZ wspólnie z nami zorganizowało szczyt klimatyczny w Polsce po to, żeby... No właśnie, po co? - dodał Tusk. "
30.09.12 Jeden dzień po marszu "Obudź się Polsko!"
30.09.12 Onet.pl / Fragment wypowiedzi Stefana niesiołowskiego, cytat za onet.pl: " Ucieszyłbym się gdyby PiS zrobił rewolucję i próbę zamachu stanu, bo to byłby ostateczny koniec Kaczyńskiego i PiS. Panowie zróbcie rewolucję i szturm na Belweder! A debata ekonomiczna PiS była debatą nad zieloną książeczką płk. Kadafiego. Niech PiS wywoła kolejne Powstanie Warszawskie - powiedział w pierwszej części z Onetem Stefan Niesiołowski"
11.11.12 / Po Marszu Niepodległości w Warszawie
Są podstawy do delegalizacji Młodzieży Wszechpolskiej i ONR / Niestety, Marsz Niepodległości był nieudany; bomba Brunona K. nie wybuchła, 11.11.12 Jarosław Kaczyński zamiast atakować z powstańcami Belweder spokojnie pojechał do Krakowa na grób marszałka Piłsudskiego i Lecha Kaczyńskiego. Jedynie po Warszawie jak widmo, "od pomnika do pomnika" krążył Bronisław Komorowski, jakby czegoś szukał. / Początkowo zatrzymany i prowokowany Marsz Niepodległości pomaszerował dalej. / W duchu modliłem się:
Marsz! Marsz, maszerujcie dzieci! Tylko nie zadepczcie Bronka!
Wszyscy wiedzą co wydarzyło się podczas Marszu Niepodległości.
40 dni przed Marszem Niepodległości w Warszawie pisałem
“Drugi przwrót pałacowy”
Jak opisano w raporcie “Zespołu Parlamentarnego Macierewicza”, przed Katastrofą Smoleńską doszło do szeregu trudnych do wytłumaczenia, zaplanowanych lub nie, działań i zdarzeń, które doprowadziły w finale do katastrofy. Myślę, że wywód Pana Stefana Niesiołowskiego jest sygnałem, że działania przeciwdziałające (siłowo) “rewolucji PiS”, mają miejsce. A że PiS, takiej rewolucji nie przeprowadzi, przy założeniu, że Katastrofa Smoleńska była “1-wszym przewrotem pałacowym”, przewiduję, że w Polsce, w najbliższych 40 dniach, może dojść do "II-go przewrotu pałacowego”. - Teraz dodam; 11.11.12 się nie udało. / Czyżby 11.11.13 szykowała się "oczywista PO-wtórka" na dużo większą skalę ? Hitler też podpalił Reichstag, aby sięgnąć po nieograniczoną władzę.Czy mamy w Polsce "takich nieudolnych hitlerków"? Wmanewrowanie PiS w zamach mogłoby być podstawą do delegalizacji PiS. - Czy o to toczy się gra?
Po marszu 11.11.12 / Zdaniem marszałek Sejmu Ewy Kopacz, istnieje prawna możliwość delegalizacji Młodzieży Wszechpolskiej. Zastrzega jednak, że ostateczną decyzję w tej sprawie musi podjąć sąd.
Według niej podstawą do tego jest art. 13 konstytucji, który mówi o zakazie działania partiom odwołującym się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy, lub wpływu na politykę państwa, albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa. "
Czy ten, 13 artykuł konstytucji stanowi przesłankę szykowania prowokacji podczas zbliżającego się Święta i Marszu Niepodległości 11 listopada 2013 r. / Jak widzimy, planowano go już wykorzystać po Marszu Niepodległości 11.11.12 , tylko "coś nie wyszło" (moim zdaniem absencja Jarosława Kaczyńskiego). Wsłuchajmy się w Tuska i jego otoczenie. Kibole, chuligani, naziści = Jarosław Kaczyński i PiS. Myślę, że w Polsce, w bezwstydny i nieudolny sposób, planuje się zamach na demokrację, Polskę i Polaków. Zamachu, który ma doprowadzić do delegalizacji PiS. / Dodajmy na marginesie; marszałek Komorowski też został, "z automatu", P/O Prezydenta zgodnie z zapisem Konstytucji.
To przypomina manipulację datami jak przed Smoleńskiem 10.04.10
<>
Rządy Platformy charakteryzuje to, że niewidzialna ręka z hakami zyskała niemal stuprocentową synergię z potrzebami tej partii
- to tytuł tekstu Stanisława Janeckiego w najnowszym numerze tygodnika "wSieci":
"Nie bez znaczenia w przekształcaniu się – świadomym lub mimowolnym – służb w „Państwową Służbę Hakową” jest wytwarzanie atmosfery zagrożenia bezpieczeństwa w Polsce. Jedyne co tej służbie można zarzucić, to pewna niecierpliwość, wpływająca na jakość hakowania. /../ Hakowanie można by traktować jako element politycznego folkloru, czy typowego dla współczesnych kampanii czarnego PR, gdyby nie niedawne zmiany w MSW, oraz zaproponowany przez Bartrłomieja Sienkiewicza model działania i kontrolowania tajnych służb. A model ten umożliwia funkcjonowanie służb jako państwowego pogotowia hakowego."
Autor zapomniał dodać "po dwuch prokuratorów od nazizmu" w każdym okręgu" i "oparach absurdu Tomasza Lisa" opisanych w notce "Dr..Jekyll i magister Tusk". / Przyszło nam żyć w ciekawych czasach, czyli takich, przed którymi przestrzega żydowskie, czy też chińskie, przekleństwo: "Obyś żył w ciekawych czasach". - Ciekawe jak długo te "ciekawe czasy" potrwają?
Oczekujemy od Newsweeka okładki z "Dr.Jekyllem i magistrem Tuskiem"
http://kacpro.salon24.pl/519715,oczekujemy-od-newsweeka-okladki-z-dr-jekyllem-i-mgr-tuskiem
Stadion Narodowy Warszawa (15.06.2009-13.11.2009)
Pół roku temu w mediach pojawiła się informacja o organizacji Konferencji Klimatycznej w Polsce. Wówczas ministerstwo środowiska przekazało dziennikarzom komunikat, że impreza odbędzie się "na przełomie listopada i grudnia", chociaż już doskonale wiedzieli, że szczyt ekologów rozpocznie się 11 listopada.
Komunikat w Polskiej AgencjiPrasowej z 7 grudnia 2012 roku powstał bezpośrednio na podstawie informacji przekazanej Agencji przez wiceminister środowiska Beatę Jaczewską. Wiadomo, że właśnie tego dnia - 7 grudnia - ONZ zaakceptowało propozycje naszego rządu by zorganizować szczyt w Polsce. Jaczewska była wtedy na Konferencji Klimatycznej, która odbywała się w Katarze.
Skoro przekazała mediom informacje o "sukcesie Polski" jednocześnie musiała znać już konkretną datę imprezy - 11 listopada czyli polskie święto niepodległości.
<>
Niezalezna.pl: Dlaczego ministerstwo środowiska świadomie ukrywało datę szczytu klimatycznego?

<>
"Dlaczego ministerstwo środowiska świadomie ukrywało datę szczytu klimatycznego?"
- To mi przypomina "rozgrywkę datami" jak przed wyjazdem do Katynia w 2010 r.
Cichutko, "PO cichu" ...?... i ...?... "bum / katastrofa"?
Możliwe, że że w tym przypadku celowe przygotowywania do rozruchów. Może związane z tym ograniczenia wolności obywatelskich, jak po podpaleniu Reichstagu przed wojną. Kto wie, może mamy w Polsce takich "małych, nieudolnych Hitlerków"? Ten "szczyt", to mogło być, jakby zamówienie przyjazdu "niemieckiej antify od brudnej roboty". Warto posłuchać J.Kaczyńskiego. Przedsmak tego co może, lub mogło by się wydarzyć mieliśmy 11.11.12 roku.
<>
Czy świat "stanie do góry nogami" i uratuje Premiera?
"Tuska ratuje tylko zamach.Bo jeśli nie zamach, to taczka." by "Polaczok" 24 maja 2012
http://polaczok.blogspot.ca/2012/05/tuska-ratuje-tylko-zamach.html
"Tuska ratuje tylko zamach"
Na chwilę zapomnijmy o wielu niewyjaśnionych kwestiach smoleńskich, wróćmy myślami do tego złowieszczego poranka, soboty 10.04.2010 roku. Jest piękny słoneczny ranek, godzina lekko po dziesiątej. Jak grom z jasnego nieba spada na nas wiadomość o katastrofie z udziałem polskiej delegacji udającej się na uroczystości w Katyniu. Szok, niedowierzanie, wybuch niespotykanych myśli, łzy totalnego zdołowania związanego niewątpliwie z Katyniem. Wszystko nabiera niewyobrażalnych wymiarów po wstępnym ogłoszeniu listy nazwisk uczestników lotu. Odczucia te dotyczyły każdego normalnego człowieka bez względu na upodobania czy kolor myśli.
Spróbujmy jednak wyobrazić ludzi stojących na stanowiskach pracy, pracy bezpośrednio związanej z tym lotem. Do osób bezpośrednio zaangażowanych w ten lot można zaliczyć przedstawicieli BOR, MSWiA, MSZ, Kancelarii Premiera wraz z samym Premierem, 36 SPLT, COP oraz z innych służb, do których należał obowiązek posiadania wszelkiej wiedzy na temat wizyty Prezydenta RP. W podobnej sytuacji znalazły się osoby po stronie rosyjskiej z Putinem na czele. No i się zaczęło. Jest problem, nikt nie wie jeszcze o co chodzi, no poza Radkiem Sikorskim, który w sposób czysto telepatyczny przeanalizował przebieg zdarzenia i był już wszystkiego pewien w kilka minut po zdarzeniu.
Ale zostawmy ten jeden przypadek do rozważań przez wróżkę i radiestetę. Załóżmy taki oto przypadek, że wszyscy zaczynają myśleć o własnym tyłeczku w związku z odpowiedzialnością jeszcze nie wiadomo jaką. Cóż Radek Sikorski mógł lepszego wymyślić jak rozwiązanie pod tytułem ,,nie - to nie ja''. Przypuśćmy, że tak wyćwiczony odruch ma każdy skundlały polityk, który jest zaprawiony w wykręcaniu się sianem, składaniem obietnic bez pokrycia, wiecznym łganiem i ciągłym mataczeniem.
Ponieważ przykład idzie z góry, wszelkie służby szybko uczą się od swoich mistrzów iluzji, jak mają przetrwać mało robiąc i nie ponosząc za to żadnej odpowiedzialności. Skundlały strach przed odpowiedzialnością za coś, czego nikt jeszcze nie umiał ocenić, uruchomił lawinę obłudy, która została skierowana na obywateli z każdej strony, poczynając od źródła jakim był Premier, na sprzątaczce z Okęcia kończąc. W końcu podobne przypadki odnajdujemy w przyrodzie, choćby skunksy, żmije, czy też węgorze elektryczne. To taki rodzaj zasłony obronnej, podobnej w znaczeniu do mgły smoleńskiej, przed honorowym stawieniem czoła na przeciw rzeczywistości.
Premier, po krótkim i ludzkim szoku, szybko otrząsnął się i wrócił na kurs i ścieżkę tworzenia mistyfikacji oddalającej go od choćby honorowej odpowiedzialności za los - o matko, kraju ? - On nie potrafił zadbać o jedną osobę, Prezydenta RP, a co dopiero mówić o obywatelach ? Donek, nie poddawaj się, przecież to będzie totalna klapa, co z partią, rządem, lodami itp. - pomyślał Tusk w pierwszych chwilach.
Ponieważ w podobnej sytuacji znalazł się Putin, który pomyślał sobie o tym, że ktoś poprzez zamach mógłby zrobić z niego balona przed wyborami prezydenckimi, szybko przypomniał sobie temat zatopienia Kurska i postanowił pomóc sobie i koledze Donaldu. ,,Zmarłym życia nie przywrócisz, a żywi muszą żyć za wszelką cenę przy korycie'' - tak powstał szybko pomysł totalnego przejęcia kontroli nad śledztwem, które zostało zaprojektowane w taki sposób, aby badaniem jednej sprawy zajęło się przynajmniej z sześć komisji w oparciu o jakieś tam dowody lub ich brak, dla pewności zakopując je na co najmniej jeden metr pod ziemię lub zapominając czegoś tam zmierzyć, bo przecież wsie pogibli.
Zależności pomiędzy tymi komisjami powodują, że każda jest uzależniona od każdej pozostałej. Jednym słowem rosyjska ruletka w przebiegu przymusowego udawania badania sprawy oraz blackjack w postaci dwóch kart premierowych o łącznej wartości nominalnej 21 po powstaniu dowolnej wątpliwości – to obraz gry prowadzonej z publicznością. Ponieważ przykład idzie z góry, reszta podległych zrobiła wszystko podobnie na ile umiała. Niektórym się to nie powiodło, choćby Bielawnemu, innym udało się przerobić nawet trzecią salonkę w raporcie bez sprawdzania czy po jej remoncie nie pozostał jakiś kapiszon w tym rejonie. Normalny obywatelu, spróbuj nie zapłacić ZUS'u na czas – nie żyjesz, spróbuj nie zapłacić podatku – nie ma cię, a Janicki za wzorcowe niedopilnowanie Prezydenta otrzymuje nagrodę w postaci nominacji z szofera na generała – wot gieroj, traktorzysta wyższe inżyniera.
Wystarczy przypomnieć ten jad, śmierdzące wydzieliny skunksa czy też inne fekalia nam serwowane na przestrzeni od 10.04.2010 do dnia dzisiejszego. A zatem, cztery lądowania, no może trzy, a właściwie jedno. O której godzinie ? O 8:56 wszystkie dzwony w kościołach biły przez dwa tygodnie. Jak40 – nie, to był Tu154M. Oni lądowali – nie , przecież odchodzili. Oni odchodzili – zaraz, ale przecież to wyglądało jak lądowanie. Głos generała w kokpicie raz się pojawiał, raz znikał. Kopano na ponad jeden metr głębokości ziemię aby wydobyć pieczołowicie wszystko to, co się tam rozsypało, ale pozostawiono jednak coś dla archeologów i wycieczek krajoznawczych.
Z ciał nie było co zbierać, ale 97 osób się doliczono natychmiast. Badania zwłok przeprowadzono – ale ekshumacje są i będą. Komórki zablokowano – ale jednak dzwoniły jak zaprogramowane. Rosjanie informowali o złym stanie lotniska – ale my dowiedzieliśmy się tego od św. Piotra dnia 12.04.2010. Medale omonowcom obiecano – ale było im zbyt mało i okradli karty kredytowe ofiar. Właściwie to szkoda dalej wymieniać te wszystkie rozbieżności i dualizmy znaczeniowe, gdyż jest to jeden wielki skandal aby Premier polskiego rządu nic o tym nie wiedział.
Tak czy siak, jeśli Premier nie wiedział o tym wszystkim – taczka, wiedział – taczka lub coś mocniejszego. Donaldu Tusku może uratować tylko zamach, bo w każdym innym wypadku należy obawiać się takiego rządzenia, gdzie nie można upilnować tylko jednej i to najważniejszej osoby w Państwie a co dopiero powiedzieć o bezpieczeństwie całego kraju. Dlatego utrzymywanie otoczki zamachowej jest jedyną drogą, którą podąża Donald Tusk i jego ekipa podwładnych. Zamach jest jak tlen potrzebny tej ekipie do dalszej egzystencji iluzji rządzenia. Bo jeśli nie zamach, to taczka.
"Antypolskie sprzysiężenia" Z pamiętnika generała Zygmunta Berlinga, dowódcy 1 Armii WP / 1943 r. <> "Za plecami Armii walczącej krwawo o wolność i szczęście Ojczyzny, wrogie ręce, w naszym domu wychowane, usiłowały je zakuć w nowe kajdany ... Wróciło wspomnienie sprzed lat. 17 września 1939 roku na ulicy Niemieckiej w Wilnie, zamieszkałej prawie wyłącznie przez burżuazję żydowską, spotkałem o godzinie szóstej rano dwa czołgi radzieckie oblężone przez tłum wiwatujących. Sami Żydzi. Starzy i młodzi, kobiety i dzieci śpiewali i obrzucali czołgi kwiatami - widocznie już wcześniej przygotowanymi na tę okazję. A że to te czołgi, zdławiły ostatni dech wolności na tej ziemi? Niech płacą goje! ... - Nu coo? - Wasze przeszło! Teraz my - powiedział do mnie stary znajomy Żyd. Dziś zrozumiałem, że to był zwiastun. .. <> Stworzono parawan, za którym wybranego narodu elita, w osobach Bermana, Zambrowskiego i (innych) ... ujmowała w swe ręce ster rządów w Państwie. Oni wiedzieli od dawna, jak przystąpić do dzieła. Nie zapomnieli dewizy, że masa to bydło, które musi być jednak prowadzone na dobrym łańcuchu. Pod pokrywą szczerych intencji zwiedli naszą czujność, wykuli ten łańcuch w postaci służby bezpieczeństwa, oraz spreparowanej prokuratury i sądów zdegradowanych do roli narzędzi władzy. Wszystko w imię potrzeb walki z kontrrewolucją. <> Kto chce niech wierzy, że taki był cel żydowskich machinacji. Fakty mówiły, że dla mafii rządzącej, nie ma w Polsce Polaków - są tylko Żydzi i goje! " <> Powyższy cytat zaczerpnięto z książki redaktora Zdzisława Ciesiołkiewicza "Inwazja Upiorów 1944 - 1970 - O wkładzie szowinistów żydowskich do historii współczesnej Polski" <> TĄ KSIĄŻKĘ MUSISZ PRZECZYTAĆ <<<>>> http://netload.in/datei9OwHQtSTBl.htm <<<>>> * UWAGA ! ! ! Aby ściągnąć PDF należy skorzystać z podanego linku, otworzyć stronę "Netload". Po otwarciu zobaczysz dwa zegary. Pod prawym zegarem kliknij na "DAWNLOD FREE", odczekaj 30 sek., przepisz czterocyfrowy numer do okienka, kliknij NEXT, odczekaj 20 sek. Kliknij na pomarańczowy napis "Or click here" i ściągnij PDF.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka