kalejdoskop kalejdoskop
125
BLOG

Złote Globy 2012

kalejdoskop kalejdoskop Kultura Obserwuj notkę 0

Niemal równo dwa tygodnie zostały do ogłoszenia nominacji do tegorocznych Oskarów. Jakby to powiedział świętej pamięci, nieodżałowany komentator sportowy Zdzisław Ambroziak „czas rozpocząć wsteczne odliczanie”. Jego pierwszym etapem będzie tradycyjnie rozdanie Złotych Globów – nagród Stowarzyszenia Hollywoodzkiej Prasy Zagranicznej. Nagrody te są coraz mniej poważnie traktowane, gdyż coraz więcej osób zaczyna widzieć, że ich ceremonia ma bardziej charakter spędu celebrytów, niż rzeczywiste docenienie najlepszych obrazów mijającego roku. Niemniej myślę, że warto w tym newralgicznym momencie przyjrzeć się faworytom, czarnym koniom oraz outsiderom gali. Moje oceny oparłem rzecz jasna jedynie na lekturze prasy zagranicznej, gdyż co już staje się powoli tradycją, polscy dystrybutorzy nie stanęli na wysokości zadania, aby wprowadzić jeszcze przed datą gali wszystkie filmy do kina. Pozostaje mieć nadzieję, że do dnia ceremonii rozdania Oskarów uda im się to zrobić. Jak to jednak mówią nadzieja jest  matką głupich, choć z drugiej strony umiera też ostatnia.

Największa gwiazdą ceremonii, pozostającą z jednej strony na uboczu, z drugiej potencjalnie taką, która może ukraść całe show będzie najpewniej prowadzący Ricky Gervais. Nie wiem, czym przekonali szefowie HPFA Brytyjczyka do poprowadzenia gali po raz trzeci z rzędu, ale jest to w tym momencie zupełnie nieistotne. Najważniejsze, aby jego żarty były świeże, ostre i nieocenzurowane!

Jak co roku Złote Globy przyznane będą w dwóch typach kategorii: dla filmów dramatycznych oraz dla komedii lub musicalu. W kategorii dramatu faworytem wydają się być „Spadkobiercy” Alexandra Payne’a, czarnym koniem zaś będą zapewne „Służące” oraz „Hugo i jego wynalazek”. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem najlepszym aktorem dramatycznym powinien zostać George Clooneya również za „Spadkobierców”, jednak niedaleko za nim w stawce powinni się uplasować Michael Fassbender za „Wstyd” oraz mój osobisty faworyt Brad Pitt za „Moneyball”. Z kolei w kategorii kobiecej walka o główną nagrodę rozstrzygnie najpewniej pomiędzy Meryl Streep za rolę Margaret Thatcher oraz Violą Davis za genialne „Służące”. Najłatwiejszą do przewidzenia kategorią jest najlepsza komedia lub musical, za którą statuetka powędruje do twórców „Artysty”. Za ten sam film nagrodę odbierze także aktor Jean Dujardin, którego uhonorowało już wcześniej jury festiwalu w Cannes. Z kolei najlepszą aktorką komediową zostanie najpewniej Michelle Williams za swoją kreacją Marylin Monroe. Jeśli ktoś miałby się pokusić się o niespodziankę to chyba Kristen Wiig za „Druhny”.

Maciej Stasierski, cały tekst na kalejdoskop.wroclaw.pl.

kalejdoskop
O mnie kalejdoskop

Młodzi dziennikarze. O wszystkim, co nas dotyczy, denerwuje i interesuje!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Kultura