Coż miałem pisać bardzo poważnie, wręcz ARCypoważnie,miałem napisać o dziwnym
PANIE DICIS - ET - NON - FACIS..
ale..
Ponieważ, jak słusznie zauważył ARK dziś jest niedziela (i wczoraj też była niedziela) poszedłem na spacer. Wróciłem ze spaceru i Pana Dominusa odkładam na później. Bliskie później.
Swoją drogą, fascynaci ENNEAGRAMU np. coś wiedzą o działaniu..decyzji i działaniu...
Gdy wyjdzie się z mojego domu, pół km dalej wchodzi się już na wzgórza.
Później widać kościoły. Nawet kilka. Ale najpierw kapliczka.
kaplicza NMP (Izyda?).
Przed kościołami i kapliczkami zawsze się żegnam (jeszcze przed tym jak czytałem Podróż na Wschód Hessego). Do kościoła
w którym nigdy nie byłem wstępowałem, by zmówić:
3 razy Ojcze, 3 razy Zdrować, 3 razy Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi, i później Wieczne Odpoczywanie.
Przypomniałem sobie, że przestałem zabijać pająki, a miałem arachnofobię. Zobaczyłem klasztor na wzgórzu:
A z boku coś pomiędzy kościołem i kapliczką:
Przysiadłem i patrzyłem na mały cmentarzyk:
Wyciągnąłem piwo.
Zatrzymał się samochód, kierowca wysiadł, zawołał:
- Dzień Dobry,
o matko..mój student..
- Nie dziękuję, na nogach pójdę, nie będę wracał..
Dowidzenia, miłego wieczoru. Klub? Być może..
Przypomniałem sobie wiersz Miłosza;
Jaki będę, Ty wiedziałeś od początku.
I od początku każdego żywego stworzenia.
To musi być okropne, mieć taką świadomość,
w której są równoczesne
jest, będzie i było. (itd.)
Spotkałem leśnego ludka:
Był trochę podobny do prywatnego Kairosa, miał grzywę, ale nie był
chyba wystarczająco łysy. Pomyślałem o przypadku. Przypadek mnie często doświadczał,
a ja doświadczałem przypadku (będzie i kiedyś teoria przypadku...)..5..8..13..17..23...44..58..
Patrzyłem na cmentarz i pomyślałem o dwóch braciach mojego pradziadka, którzy zmarli bardzo młodo. O Stanisławie, pochowanym w Krakowie, który pracował na przełomie wieków w Instytucie Pasteura w Paryżu pod Miecznikowem a później zaraził się nosacizną od pacjenta paląc papierosa, o Ludwiku, którego Smolka uważał za najzdolniejszego ucznia..i o innych przodkach.
Zastanowiłem się jak duch działa poprzez genetykę..I jak dziwna jest konstrukcja świata.
I jak subtelna jest materia a jak siermiężny duch..A może inaczej :)
Słuchałem piosenek..
Po trosze stare kawałki (Dmuchawce, Jantar). Piosenki z dzieciństwa. No ni e tylko je słuchałem, hehe
(także np. Nohavicę :)
Gdy się po zmroku zasypiało na tylnim siedzeniu samochodu. Smażalnia frytek na Wybrzeżu,
Jastrzębie, automaty do gry USTRZEL - UFO. Pierwszy banan. Coraz bardziej i coraz częściej tam wracam. Myślałem także o Dominusie, o nie, o TAK, o strachu, o śmierci,
o jeńcach, zwyciężonych i o innych jeszcze..
Od tyłu czytaj "PLEOROMA".
Roma ---> Amor ---> Miłość
Pleo ---- Powszechna
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura