To co na początku ma mniejszą wartość, bo dobre wino zostawia się na koniec.
Tak i z tym cyklem tekstów będzie.
Ot, szampan bezakoholowy dla dzieci, np. Piccolo, brr..
Zaczynamy od pseudo – tekstu.
Max Planck pisał, że zjawisko jest uwarunkowane przyczynowo, jeśli daje się z cała pewnością przepowiedzieć. Możność trafnej przepowiedni jest nieomylnym kryterium istnienia związku przyczynowego, możność przepowiedni i związek przyczynowy nie są jednak równoznaczne. Za dnia można bowiem przewidzieć nadejście nocy, skąd nie wynika, że dzień jest przyczyną nocy. Przyczynowość, tak jak jest rozumiana, nie jest cechą reagującej materii, lecz cechą naszej świadomości. W tym sensie przypadki mogą mieć wymiar duchowy, choć nie muszą mieć wymiaru fizycznego.
Można mówić o tzw. adekwatnym związku przyczynowym, czyli nie uznawać za przypadek czegoś, co jest normalnym, typowym następstwem danego zdarzenia (brak paliwa uniemożliwią jazdę samochodem) a za przypadek uznać coś co adekwatności, a więc w istocie przyzwyczajeniu człowieka: jego zbiorowemu i indywidualnemu doświadczeniu się wymyka - dlatego, że jest trudne do ustalenia (gołąb który siadł na linii telefonicznej powoduje rozłączenie rozmowy) lub zbyt odległe w łańcuchu powiązanych ze sobą przyczyn (przysłowiowy już motyl).
Można wyróżnić przynajmniej dwa typy powiązań, które potocznie określane są przypadkami: przypadek relacyjny (związek: horyzontalność) - koincydencję oraz przypadek wypadkowy (przesłanka - skutek - determinizm - indeterminizm), wertykalny. Występują też koincydencje wertykalno - horyzontalne oraz determinacje (indeterminacje) horyzontalno - wertykalne. Procesy intelektualne mogą mieć charakter horyzontalny (kongenialność), abstrahując od pierwszeństwa czasowego lub wertykalny: świadomy, w skrajnych wypadkach o naturze plagiatu lub nieświadomy - w postaci (znanego już nam) intelektualnego deja vu.
Przypadek może też być ujęty jako, powtórzmy, zaistnienie (pozostawanie) czegoś poza świadomym planowaniem bądź świadomą rekonstrukcją - jeśli chodzi o przeszłość.
Przypadek poza naszą świadomością bywa prowokowany przez nasze oddziaływanie nakierowane intencjonalnie. Kreacja rzeczywistości następuje tu poprzez dążenie naszego ducha, bez udziału naszej świadomości. Tu także, niemożność przewidzenia dokładnych następstw zdarzeń wiąże się z brakiem możliwości ogarnięcia wszelkich warunków początkowych, precyzyjnej lokacji i charakteryzacji elementów, substratów, zmiennych, katalizatorów (vide teoria chaosu). W interesującej nas sferze „przypadkowości” wszelkie warunki początkowe znajdują się w nas samych - co wcale zadania nie upraszcza - daje jednak nadzieję i stawia przed wyzwaniem. Samoświadomość nieświadomego oddziaływania jest zaś kluczem potencjalności.
Przypisek: Losowy czynnik sprawia, że te a nie inne teorie i praktyki stają się tematami rozmów i zarzewiem spekulacji. Poszukiwanie metafizycznych uogólnień byłoby zatem kwestią losowych, modnych, społecznych przesłanek. O ile jednak tzw. przypadek enantiosyntoniczny (cykl o Wiedeńskim Zeszycie) przynależy swoiście do zbioru pojęć określających elementy losowości, to droga do niego jest jej absolutnie pozbawiona, rzecz można by, że nielosowo wypracowuje się losowość.
Od tyłu czytaj "PLEOROMA".
Roma ---> Amor ---> Miłość
Pleo ---- Powszechna
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura