newdem newdem
74
BLOG

Wsobna rozmowa zwyczajna

newdem newdem Kultura Obserwuj notkę 2

Planowałem napisać zupełnie o czymś innym, właściwie planowałem napisać kolejną część rozważania nad prawem, działaniem i 4tą (a może i 5tą) drogą. Planowałem także pisać o przedmiotach które żyją (np. prawdziwej litości nad pękniętą piłką). Tak jak ja to w małym rozumku i jeszcze mniejszym doświadczeniu (a może odwrotnie, tak, raczej odwrotnie) widzę.

Ale znów wkrada się chaos, dygresje, dygresje..

Po co to wszystko? Światło lampy oświetla za dużo przedmiotów.

 

Pleoneksia napisał w komentarzu:


"Twoje teksty, newdemie, pełne są znaczeń i trudne do komentowania. Któryś raz się już przymierzam i za każdym razem tonę w bezmiarze sensów. Kiedyś mi się uda..."

 

A później:


"Tylko zasygnalizuję, by nie zapomnieć:

1) bez-miar sensów

2) bez-miar bez-sensów

Dla Platona 1) nie istnieje. 2) jest pleonazmem - skoro bezmiar, to nic i innego jak bezsens.
Dla np. Ricoeura istnieje 1), pytanie, co z 2)? Może istnieje tylko bez-miar bezsensów (Derrida)?"

 

Otóż pleonazm jest figurą melancholiczną.

Ale co z tego.. Można by o tym długo..Usprawiedliwać jest bardzo łatwo.

Łączyć jest łatwo. Dzielić jest łatwo. Skupiać – gorzej.

Chaos jest twórczy, ale chaos jest początkiem (?). Z chaosu ma się narodzić uporządkowanie (?). Uporządkowanie zakłada system prawa (?).

Ten wpis jest niekompletny i zerwany. Być może początki, już z (po) chaosie, systemu muszą być niekompletne i zerwane. Rzecz jasna, twierdzi się też, że każdy system jest albo kompletny albo zerwany, gdy jest spójny – nie jest kompletny…

Czy kiedykowiek zabiłeś coś w sobie?

 

Killer

 

Post E-Scriptum:

Myślałem sobie o tej zwrotce, która była gdzieś przytoczona w numerze „Synchroniczność” czasopisma „Albo Albo” (którym cieszy się teraz Kath.).

Trafiłem na nie zupełnie przypadkowo (synchronicznie), jak zwykle.

Nieznana cierpień przyczyna
Miłość niewyuczona
I dotąd niezdarta zasłona
Z tego, co dzieli nas w śmierci
(R.M. Rilke, Poezje wybrane)

To co łączy nas w śmierci – to przyrodzone.

To co dzieli nas w śmierci - to nabyte.

W pewnym sensie.

A na wsobne pytania Einego – też przyjdzie pora, oj przyjdzie…

A tichy strasznie słusznie prawi:

"Albowiem, tak jest. Symbole - te też trzeba "poprawiać".

 

A Kathrinna pisze, że i Szatan będzie zbawion :-)

 


2 dni temu przyjechał mój przyjaciel z Irlandii (Północnej). Mój drugi przyjaciel przedostał się niedawno z Pakistanu do Indii a niedawno z Singapuru pisał, że oczekuje na wizę indonezyjską. Już prawie zapomniałem jak to jest móc prawdziwie rozmawiać (normalnie). Jeśli jeszcze nie zwariowałem, to po części zawdzięczam to Wam, komentatorzy z Salon24. Dziękuję.

 

I dygresja daleka. Pożyczyłem pewne rzeczy ks. prof. Sedlaka i prof. Wnuka. Dałem dobremu enzymologowi do czytania. Ciekawym recenzji. Osobistej.

 

Howgh!


 

newdem
O mnie newdem

Od tyłu czytaj "PLEOROMA". Roma ---> Amor ---> Miłość Pleo ---- Powszechna 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura