A co tam, wiosna idzie, więc czemu nie.
Pewien sympatyczny kolega J. (oby wracał rychło do pełnego zdrowia!) dał mi nie tak dawno książkę „Estetyka pragnień” (Wydawnictwo Lubelskie) z dedykacją (facet facetowi, podejrzane, gdyby nie był babiarzem).
A oto dedykcja:
I’m nobody! Who are you?
Jestem Nikim! A Ty?
Czy jesteś – Nikim – też?
Zatem jest nas aż dwoje?
Pst! rozejdzie się – wiesz!
(tu niestety mam zupełnie niepoetyckie skojarzenie z pewnym dowcipem o Hrabim i Hrabinie)
Jak monotonnie jest – być Kimś
Popisującą się Żabą
Kumkać swe imię – cały Czerwiec
Stojącym w podziwie Stawom
E. Dickinson i J.
To mi się przypomniał inny Emily Dickinson
Miłość jest wszystkim, co istnieje —
To wszystko, co o niej wiemy;
Wystarczy — ciężar wozu musi
Stosowny być do kolein.
[tł. Stanisław Barańczak]
A to Samuel Beckett, jak zwykle nazbyt optymistyczny, nie podzielam:
przychodzą
inne i takie same
z każdą jest inaczej i tak samo
z każdą nie ma miłości inaczej
z każdą nie ma miłości tak samo
Inny sympatyczny kolega pisze na gg:
Castaneda pisze takie ciekawe zdanie: czarownik płacze wtedy, kiedy czuje się niekompletny, kiedy nie ma swojej pełni.
co sprawia że czujesz sie niekompletny skoro wszystko czym jesteś - jest w tobie?
Odpisuje:
Często odczuwam, że to czym,kim jestem zawdzięczam innym, ludziom których spotkałem,
tym których kochałem.
Jeśli jestem jakoś kompletniejszy to nie sobą. A może mnie w ogóle nie było.
Teraz z grubej rury:
Ty jesteś ta, której nie ma, rzekł JCHS do Katarzyny ze Sienny.
Nietzsche bodajże tak pisał:
czymże są nasze uczucia jeśli nie tym co w nie myślą wkładamy. A może zgoła: przeżywać to marzyć
A Witkacy w Pragmatystach tak:
PLASFODOR który spojrzał przelotnie na tę scenę, mówi do Kobietona
Wszystko to mi się zdawało. Jestem znowu tym samym chłopczykiem z lat dawnych.
KOBIETON ironicznie, ale poczciwie
Biedny dzidziuś.
PLASFODOR
Pojmuję moje życie, życie bez wypadków, znowu od samego początku. A jednak czym tylko chciałem - mogłem być. Jednej jakiejś małej sprężynki - brakło mi.
KOBIETON
Brakło ci tego, co stwarza rzeczywistość konieczną do przyjęcia - taką, a nie inną. Znam te męczarnie niewiary we własną miłość. Ale bezsensu nie pojmę nigdy.
(...)
PLASFODOR
Tak, tak. Moi przyjaciele z kawiarni ,,Iluzjon" nazywają mnie wariatem dlatego, że nie pisze wierszy.
(i proszę pamiętać że newdema nie ma, on jest tutaj tylko pomiotem l.),
wiosna, wiosna, spod śniegu wyzierają śmieci
kiedy w końcu będzie więcej SŁOŃCA???
Od tyłu czytaj "PLEOROMA".
Roma ---> Amor ---> Miłość
Pleo ---- Powszechna
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura