Dzisiejsze dwa maile, wklejam sobie ku pamięci - i być może paru osobom "ku pokrzepieniu serc" :))
O książce Mircei Eliadego i samym autorze:
Mam tę książkę, to zbiór jego artykułów dobranych tematycznie, co często wybitny Rumun praktykował. Powinni go czytać w LO, tylko na jakim przedmiocie? Okazuje się, że nie ma przedmiotu, na którym można by porozmawiać po prostu o CZŁOWIEKU. Człowiek NIE PASUJE, to zagadnienie niegodne systemu przymusowej edukacji... :))
O przystanku Woodstock (imprezie p. owsiaka):
Tak, egzemplarzy to się tam można naoglądać, bez wątpienia. Starzy, wyliniali "kontrkulturowcy", autentyczni punkowcy z podejrzanych dzielnic itp. - na co dzień się tego nie widzi. W Dąbiu łaziłem całymi dniami i nie narzekałem. Zabawny był kontrast, jak przychodzili rodzice z wózkami w ramach spacerów. Nikt ich nie napastował, faktycznie źle nie było :)
Można całą imprezę przedstawić tak bezlitośnie jak TV Trwam, i można się na to świętoszkowato oburzać jak "młodzież Owsiaka" (paradoksalnie, było w tych reakcjach coś z dewocji - po prostu to jest "dewocja wspak" :) ale jakoś mnie obie te postawy nie całkiem przekonują :)
"Radykał, ale sympatyczny" (z filmu) Szczerzy przyjaciele wolności są niezmiennie czymś wyjątkowym. (Lord Acton)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości