I z wielkiego sukcesu polskich siatkarzy zostanie wielki smród.
Ale od czego wirtualne dezodoranty?
"Walczymy z korupcją przed wyborami, korumpujemy 24/7"
A przecież, jakiekolwiek przekręty wówczas i wokół siatkarskich mistrzostw miały miejsce, to jest to, w porównaniu chociażby do totalnego szwindlu wokół Euro 2012, jak kradzież lizaka wobec obrabowania wszystkich banków w dzikim kraju. Setki tysięcy, czy nawet miliony wobec miliardów.
Tyle tylko, że Bynio Boniek kocha Donalda jak siebie samego i nie jest na tyle głupi, żeby się z nim publicznie sprzeczać. Na przykład o jakieś dotacje do jakichś transmisji.
No i poza tym ma trochę tego, knajackiego, bo knajackiego, ale międzynarodowego sznytu, przed którym zawsze Donaldom lekko uginają się kolana.
Aha, i Donaldy haratają w gałę, a siatkę zakładają tylko na piłkarskim boisku, usłużnie w tym celu rozkraczonym Grasiom.
I tylko siatkarzy oraz kibiców szkoda.
Inne tematy w dziale Polityka