Wszyscy nasi reprezentanci zaczną swoje gry w poniedziałek. Polski tenis zdecydowanie nie miał szczęścia w losowaniu i już w pierwszej rundzie Magda Linette spotka się z Urszulą Radwańską.
Pocieszające, iż oznacza to, że Polka na pewno przejdzie do drugiej rundy. Co więcej, w tej drugiej rundzie spotka się ze zwyciężczynią pojedynku Agnieszka Radwańska - Katerina Siniakova, i jeśli Agnieszka upora się ze zdolną 19-latką z Czech, to jakaś Polka na pewno trafi do trzeciej rundy.
Potem już niestety będzie znacznie gorzej, bo w trzeciej trafi zapewne na Madison Keys, a w czwartej na Serenę Williams. No, ale takie są konsekwencje wylądowania, mowa przede wszystkim o Agnieszce, na 15 miejscu w rankingu, najniższym od 2008 r.
Jerzy Janowicz też zagra w poniedziałek, z Hiszpanem Pablo Carreño Busta (57 w rankingu), a Jerzy, jak wiadomo z Hiszpanami gra tak sobie. No to zapewne trudno uznać za przychylny los, że po ewentualnym zwycięstwie w drugiej rundzie może na niego czekać także Hiszpan - Roberto Bautista Agut, w trzeciej Goffin, a w czwartej Djokovic.
Oczywiście dla nas wydarzeniem pierwszego dnia będzie nieformalny mecz o miano drugiej kobiecej rakiety Polski, między Urszulą a Magdą. Obie Panie będą zapewne jeszcze w pełni sił, a z pewnością obie bardzo będą chciały wygrać. Oby tylko nie wpakowano tego meczu na kort bez transmisji lub na godzinę 4 nad ranem.
Inne tematy w dziale Sport