Magda Linette wygrała z Urszulą Radwańska 7:6, 6:1. Walka, i to zacięta, była tylko w pierwszym secie i w drugim do stanu 4:1 dla Magdy. Potem już Ula przestała wierzyć w cokolwiek. Ponieważ wcześniej Agnieszka pokonała, bo niezbyt interesującym spotkaniu, Katerinę Siniakovą 6:2, 6:3, dojdzie, prawdopodobnie za dwa dni do kolejnego, polsko-polskiego meczu. I choć faworytka jest na pewno jedna, to ja liczę na ciekawe, zacięte spotkanie.
W meczu z Ulą Magda Linette była lepsza, wszechstronniejsza, bardziej dynamiczna i lepiej się poruszała. Ale nie ma się czemu dziwić. Nie tak dawno Magda po jednej z porażek powiedziała, że przegrała, ponieważ zabrakło jej siły, ale postara się swoje przygotowanie fizyczne, zwłaszcza na przyszły sezon, zdecydowanie poprawić.
Natomiast po porażce jego podopiecznej w finale w Stambule, trener Uli, Maciej Domka oświadczył, że zabrakło jej siły, oraz że będą nad tym pracowali. Ula zapytana w wywiadzie o uwagę jej Ojca, że jest zdecydowanie za szczupła, aby wyczynowo uprawiać tenis, i czy zgadza się, że powinna przybrać na wadze, wykręciła się odpowiedzią w stylu, że różne dziewczyny są różne.
A teraz proszę popatrzeć na to zdjęcie z corocznego spotkania polskich i mających polskie korzenie tenisistów, organizowanego przed USOpen w polskim konsulacie w Nowym Jorku.

Ulka... Co się z tą dziewczyną dzieje? Przecież jej już prawie nie ma. Ja nie wiem, jak ona chce siebie samą przekonać, że z taką niedowagą można grać wyczynowo w tenisa i odnosić sukcesy. Zresztą Agnieszka też jest gdzieś między nią, a resztą zawodniczek, choćby na tej fotografii.
Inne tematy w dziale Sport