Aż ktoś wreszcie, w końcu publicznie powie:
"Polska absolutnie nie godzi się i nigdy nie zgodzi na jakikolwiek szantaż oraz przymus w ramach Unii Europejskiej, jako formę rozstrzygania sporów. A także na traktowanie uchodźców jak zwierzęta, które bez ich zgody przemieści się do wyznaczonych miejsc i krajów, z zakazem opuszczania tych miejsc."
Wiem, że nie mogę liczyć na to, że coś takiego powie obecnie rządząca zbieranina. Ale dlaczego nie miałaby tego powiedzieć szykująca się do przejęcia rządów opozycja wraz z urzędującym Prezydentem?
Przecież ten pasztet to właśnie pożegnalny, trujący podarunek od odchodzącej w niebyt III RP wraz z jej zagranicznymi mecenasami. Podarunek, który może w znaczący sposób utrudnić, jeśli nie w ogóle uniemożliwić, jakąkolwiek naprawę Polski.
Inne tematy w dziale Polityka