Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal
33
BLOG

Pistolet, którego nie było

Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Oto wybuchła kolejna afera związana z policją: pewien bandzior został przyłapany z pistoletem, który tak naprawdę był czterema pistoletami*, które tak naprawdę zostały dawno zniszczone. Bezsensowne? Bynajmniej. Otóż o takich aferach to ja słyszałem już dawno i, jak to mówią, nihil novi sub sole - w naszym kraju takie wałki po prostu "co jakiś czas się wydarzają". Czasami nawet, jak w Katowicach, na masową skalę. I nie należy tutaj pytać o celowość wydawania pozwoleń na broń, uzbrajania bądź rozbrajania obywateli. Należy zapytać, czy policjantom w ogóle zależy na utrzymaniu bezpieczeństwa w kraju.

Uczciwy policjant ma bowiem w Polsce przesrane jak mały czarny drwal na dużej białej Syberii. Byle łajza może go pomówić o coś, czego nie zrobił (wzięcie łapówki, sprzedanie informacji, etc., etc.), sąd a priori uzna racje byle łajzy i policjant albo trafia do pierdla "profilaktycznie", albo przynajmniej zostaje zawieszony w obowiązkach i musi się tłumaczyć, że nie jest wielbłądem. A nieuczciwi? Nieuczciwych nikt za rękę nie złapie, chyba że sprawy naprawdę wymkną się spod kontroli. Owszem, czasem znajdzie się jakiś świadek koronny, który wskaże właściwego glinę jako tego, który współpracował z mafią, ale co z tego, jak na jednego właściwego przypada kilkunastu wrednie pomówionych? A gansterzy dalej grasują.

Zresztą, skoro już przy broni jesteśmy, skoro gangsterzy są tak dobrze uzbrojeni (tutaj ktoś wyniesie sto Czaków wycofanych ze służby, tam ktoś znajdzie podobno "składaka", jeszcze gdzie indziej ktoś przehandluje AKMSa za kratę wódki), może rzeczywiście praworządni obywatele powinni się uzbroić? Przepisy dotyczące posiadania broni mamy również idiotyczne i lichy sztucer kalibru .22 bocznego zapłonu obwieszony dodatkowymi akcesoriami (kolimatory, lunety, celowniki laserowe, you name it) jest uważany za narzędzie dużo bardziej niebezpieczne niż wielkokalibrowa, acz pozbawiona przyrządów celowniczych luśnia. Owszem, z jednego i z drugiego można zastrzelić człowieka. Z tą różnicą, że z wielkokalibrowej luśni można również tym samym strzałem uszkodzić jeszcze paru ludzi stojących za tym, do którego strzelaliśmy, a czasem to nawet i ściana takiej kuli nie zatrzyma. No i co to za głupie gadanie, że broń w kalibrze .45 ACP, niezłym do samoobrony (nabój ten wymyślono w końcu do zatrzymywania dzikusów z Filipin) jest  w rozumieniu ustawy bronią sportową i w związku z tym nie może być używana do samoobrony ani w tym celu noszona?

*zgodnie z sugestią, poprawiłem linka.

Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię. Jestem także utalentowanym słowopotfurcą. Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda. Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości