Jak widać, Partia Iedynie Słuszna (y Wolność Przed Ciemnym Ludem Zabezpieczayonca) postanowiła zakazać praktyk, przez które straciła sondażowe słupki w ostatnich latach. No, większości z tych praktyk. Po najsampierwsze, zakaz podpisywania innych ustaw niż te wymyślone przez jaśnie panów ekspierdów z PiS. W łeb zachodzę, kto (za wyjątkiem prezydenta) miałby podpisywać jakiekolwiek ustawy, szukam odpowiedzi na to jakże intrygujące pytanie i znaleźć nie mogę. Po drugie primo, zakaz opuszczenia klubu - bo jeszcze się takie jakieś Mężydło (...żydło?) obrazi na Jego Sułtańską Wysokość Jarosława Mądrego i ucieknie do Wehrmachtu, przepraszam, Platformy Obywatelskiej, i co Partia Iedynie Słuszna w takiej sytuacji poczyni? Po trzecie w końcu, absolutny zakaz kandydowania w wyborach z list innych komitetów - bo jeśli ktoś nie jest wiernym hunweibinem (po polskiemu - Gwardzistą Rewolucyjnym) Sułtana Jarosława, to znaczy, że nie powinien być w ogóle na liście wyborczej i do Sejmu się nie dostanie. Ani do samorządu. O wszystkim, także obecności na listach wyborczych, decyduje kolektyw w osobie przewodniczącego. A po najostatniejsze, ale za to najważniejsze, zakaz jakichkolwiek wypowiedzi w mediach. Jedynie Sułtan Jarosław Mądry wie, co ma powiedzieć w imieniu PiS i jeżeli opinia szeregowego członka odbiega od wiedzy i woli Sułtana, to nie wolno mu się wypowiadać. Pod karą. A już szczególnie o tym, co w PiSie PiSka.
Stąd właśnie społeczeństwo, w odpowiedzi, również powinno wprowadzić sobie statut i zakazy. Przede wszystkim, zakaz pchania się do sejmowego koryta dla wszystkich karierowiczów i cwaniaków szukających łatwego zarobku, niezależnie od partii. Po drugie, zakaz pieprzenia bez sensu w mediach, niezależnie czy publicznych, czy prywatnych. Po trzecie, zakaz chowania głowy w piasek w sprawach ważnych - kasta darmozjadów zwanych szumnie politykami musi znać zdanie społeczeństwa na tematy dotyczące tego, co sama wyprawia i brać je pod uwagę, na ten przykład, jeśli istnieje w społeczeństwie przekonanie o konieczności otwarcia archiwów IPN i przewietrzenia zgniłej sytuacji, która wokół nich narosła, to nie ma co rżnąć głupa i w najlepsze używać teczek jako instrumentu zadawania śmierci politycznej. Po czwarte, zakaz patrzenia przez palce na naruszanie prawa przez ludzi, którzy z tytułu władzy, stanowiska czy kasy myślą, że wszystko im wolno. Są niejasności czy nawet afera - trzeba je wyjaśnić, a nie rżnąć głupa, bo uwikłany jest prominent tej czy innej partii albo osoba duchowna. Po piąte, kategoryczny zakaz pozwalania na robienie z siebie idioty. Społeczeństwo nie może gapić się z rozdziawionymi gębami na podejrzanego autoramentu szamanów pokroju Niesioła czy Napieralskiego i tępo kiwać główkami powtarzając "Tak tak, mądrze mówi, nie rozumiem co, czyli pewnie mądrze". Innymi słowy, dokształcić się, bo jak dotąd wybory wygrywane są przez cwaniaków urządzających show dla ciemnego ludu. Po szóste, zakaz bezczynnego stania, kiedy rząd rżnie głupa i bardziej niż na realnym działaniu dla dobra państwa zajmuje się polowaniem na czarownice albo PRowskim pompowaniem słupków.
No dobra, może brzmię jak Kononowicz i domagam się, żeby nie było bandyctwa, żeby nie było łachmyctwa i żeby w ogóle niczego już nie było, ale niestety naród polski głupi i ciemny jest, a polityków uważa za najeźdźców z innej planety, którzy narzucają im swoją wolę, swoje prawa i w ogóle są WROGIEM. Może jak pozbędziemy się takiego sposobu myślenia, to ten kraj wyjdzie na ludzi - dobrym początkiem będzie znalezienie alternatywy dla obecnych partii, werbujących swoich członków z kasty cwaniaków, młodych wilków bez kręgosłupa moralnego, fanatyków i zwykłych oszołomów.
Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię.
Jestem także utalentowanym słowopotfurcą.
Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda.
Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka