Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal
24
BLOG

Musztarda po obiedzie

Karnigore Kanibal Karnigore Kanibal Polityka Obserwuj notkę 0

Oto Centralne Badanie Analne dobiera się do dup PO'wskim prominentom pod pretekstem afery z jednorękimi bandytami. Niczym w bananowej republice właściciele tych machin mieli wpłacać do budżetu państwa, cite (za Wirtualną Polszą), "daninę (zwaną dopłatą)" przeznaczoną na urządzenie Euro 2012, z której zyski miały wynieść 469 milionów złotych polskich, ale jako, że w ostatniej chwili minister Drzewiecki stwierdził, że 469 milionów w tę czy w tamtę przy inwestycjach idących w miliardy nie robi różnicy, pomysł daniny wykreślono.

Zadziwiające jest, że jakże czujny PiS nie wywęszył tej afery już dwa lata temu, albo nawet wcześniej, gdy podejrzane "salony" z jednorękimi bandytami zaczęły w najlepsze pączkować w zupełnie niespodziewanych miejscach (w samej Wolsce, przepraszam, na warszawskiej Woli, jest ich od cholery i jeszcze trochę). Już wtedy ktoś musiał majstrować przy "ułatwieniach" dla tego geszeftu, pomagającego (jak wieść gminna niesie) prać brudny mafijny szmalec i ewidentnie (jak wykazała podobno PO'wska telewizja TVN) wykorzystującego lukę prawną (chyba, że z Zioberii taki prawnik, jak ze mnie filozof - humoris causa, dyplom dostał dla śmiechu). Tak, wiem, że nie PiS wymyślił tą ustawę, ale, cholera, jak chcieli sukcesu, to mogli ją prześwietlić, jeszcze raz skompromitować SLD i nie dopuścić do ewidentnego bandyctwa. Niestety, najwidoczniej byli zbyt zajęci polowaniem na czarownice zleconym przez sułtana-obsesjonata.

A teraz najlepszy myk: zapytany przez Rzepę, Chlebowski mówi rzeczy tak interesujące, że aż surrealistyczne. Owszem, był przeciwny daninie zwanej dopłatą, czemu zupełnie się nie dziwię, patrz akapit pierwszy, ponieważ jest to idiotyczne i niemal korupcyjne rozwiązanie rodem z republiki bananowej. Co natomiast ciekawe, twierdzi że całą tę ustawę można o kant dupy rozbić, bo jest najeżona różnego rodzaju korupcyjnymi kruczkami, przeciwko którym sam Chlebowski protestował. Problem w tym, że Komitet Stały Rady Ministrów dwa razy dostał ją do rąk i nawet się nie skrzywił, ochoczo ją przyklepując, z czym Chlebowski nic wspólnego (podobno) nie miał. Co jest najdziwniejsze? Fakt, że tekst poszedł właśnie w Rzepie. Taka Wybiórcza na ten przykład, czy podobno popierający PO Onet, nie zająknęły się ani słowem, że taki wywiad udzielony Rzepie istnieje i że Chlebowski mimo wszystko nie jest tak umoczony, jak chciałoby CBA. A sama Rzepa, organ ściśle prawicowy, zamiast dołączyć do nagonki, pozwoliła Chlebowskiemu się bronić, zgodnie ze starą rzymską zasadą "audiatur et altera pars". O co tu chodzi?

Lubię ludzi. Problem w tym, że niektórych z nich najbardziej lubię boleśnie kąsać, ewentualnie tradycyjnym męskim sposobem potraktować pałą w łeb - z tą różnicą, że w przeciwieństwie do polityków nie chowam tej pały w wiązance kwiatów niesionej z uśmiechem przed sobą. Oprócz tego w uprawianiu kanibalizmu przeszkadza mi fakt, że ludzi, których gryzę, zwyczajnie nie trawię. Jestem także utalentowanym słowopotfurcą. Niestety, drodzy paranoicy wszystkich opcji politycznych, nie jestem przez nikogo opłacany, a szkoda. Lista persona non grata utajniona, co będę matołom reklamę robił.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka